Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Modus: Prace z historii sztuki — 5.2004

DOI Artikel:
Bęczkowska, Urszula: Architektura klasztoru ss. karmelitanek bosych przy ulicy Łobzowskiej w Krakowie
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.19070#0075

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
uciążliwi byli jednak amatorzy klasztornych owoców, którzy swobodnie sobie
poczynali w zakonnym ogrodzie. Praca w nim była zatem możliwa tylko pod
opieką płatnego stróża28.

Starania o zgromadzenie funduszy niezbędnych do rozpoczęcia budowy
podjęto jesienią 1880 roku, gdy nową przeoryszą została matka Joanna od
Krzyża (Pollet). Za jej przyzwoleniem s. Maria Ksawera (Czartoryska) zwró-
ciła się z prośbą o sfinansowanie przedsięwzięcia do swej bratowej hrabiny
Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej29. „Kaplica wilgotna (...) już dłużej po-
zostawać nie może, bo wszystko gnije (...) i tymczasowe przybudowanie usłu-
gi wymawia, a na reperacye to tylko szkoda pieniędzy" - tłumaczyła s. Ma-
ria Ksawera powody, dla których konieczne wydawało się szybkie podjęcie
prac30. Pragnąc rozpocząć budowę wiosną następnego roku i zakończyć ją
w ciągu siedmiu lat apelowała do hrabiny o 15 tysięcy florenów wypłacanych
corocznie przez cały czas prowadzenia budowy. Planowany klasztor miał być
„drewniany, niski i skromny, by niewiele hałasu było przy końcu świata, gdy-
by się zawalił". Stanąć miał przy ulicy Łobzowskiej, w północno-wschod-
niej części parceli, po jej nieznacznym powiększeniu przez zakup sąsiedniej
działki należącej „do Żyda"31. Stary dom zamierzano wynająć „aux dames de
la Retraite", zaś pozostałą część gruntu chciano przeznaczyć na tymczasowy
klasztor dla ojców karmelitów32. Finanse hrabiny nie pozwoliły jednak na za-
angażowanie się w fundację w stopniu oczekiwanym przez karmelitanki. Za-

„Przez parkan wszyscy przełażą, szczególnie jak są frukta w ogrodzie, w biały dzień;
wiedzą dobrze, że złodziejom nic zrobić nie możemy; spokojnie sobie na drzewie siedzą i ob-
rywają śliwki, aż stróża w klauzurę wpuścimy - wtedy uciekają". Zob. B. Czart., Listy s. Marii
Ksawery... (przyp. 13), list z 23 XII 1880.

29 Na temat działalności Izabeli Działyńskiej na rzecz rozwoju życia religijnego i kultural-
nego na ziemiach polskich zob. J. Kisielewska, Izabela Dziafyńska, w: Polski Słownik Biogra-
ficzny (dalej: PSB), t. 6, Kraków 1948, s. 75-77.

30 B. Czart., Listy s. Marii Ksawery... (przyp. 13), list z 23 XII 1880.

31 Tamże. Sąsiedztwo to było siostrom „od początku bardzo nie miłe", gdyż ku ich zgorsze-
niu „Żyd" zbudował na swym gruncie szynk. Po długich pertraktacjach działka została sprze-
dana klasztorowi za sumę 11 000 florenów, a szynk rozebrany na koszt sprzedawcy. Kamienie
z fundamentów wykorzystano do nowej budowy. Kronik tom IV... (przyp. 19), s. 98-99; Li-
sty s. Marii Ksawery... (przyp. 13), list przed listopadem (?) 1881. W późniejszym czasie „dla
uniknięcia za bliskich i hałaśliwych sąsiadów" zakupiono jeszcze grunty będące własnością p.
Szafrańskiego (LWH 2038), parcele położone wzdłuż wałów a należące do wojska (1349/3,
1351/5, 1352/2) oraz działkę Jakuba Horowitza i Markusa Fussmana (LWH 751). Ta ostatnia
nabyta została 14 maja 1900 roku wespół z p. Gwiazdomorskim i kosztowała siostry 20 000
koron. AKŁ, Akta hipoteczne... (przyp. 16), Zdanie sprawy adwokata dr. Tadeusza Gluzińskie-
go z czynności kupna realności Horowitza.

B. Czart., Listy s. Marii Ksawery... (przyp. 13), list z 23 XII 1880 wraz ze stosownym
rysunkiem. Już wtedy, potrzebując celebransów i spowiedników dla sióstr, konwent łobzowski

69
 
Annotationen