Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 10.1974

DOI Heft:
I: Z zagadnień teorii sztuki
DOI Artikel:
Jaworska, Władysława: Munch i Przybyszewski
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14269#0078
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
WŁADYSŁAWA JAWORSKA

MUNCH I PRZYBYSZEWSKI

Związki łączące norweskiego malarza Edwarda Muncha z polskim pisarzem Stanisławem Przybyszew-
skim, interesujące głównie dla artystycznego środowiska Berlina lat dziewięćdziesiątych, dotyczą również,
choć pośrednio, środowisk Christianii, Krakowa i Pragi. Ze względu na ich „pozaparyską" topografię,
poszerzającą pole badania europejskiego modernizmu, zasługują, ażeby jako przyczynkiem zająć się nimi
bliżej.

Tych dwóch cudzoziemskich przybyszów złączyła na terenie „młodego Berlina" walka o nową sztukę,
a życie uwikłało w antagonizmy środowiska, skomplikowane sytuacje osobiste i... dozgonną przyjaźń.
„Rzadko łączyło mnie z którymkolwiek artystą tak bliskie duchowe spokrewnienie, jak właśnie z Edwar-
dem Munchem — i na odwrót — sam to bezustannie podkreślał"1.

Spotkali się w Berlinie pod koniec 1892 г., gdy Munch — zaproszony przez Kunst-Verein — przyje-
chał do stolicy Niemiec urządzić swoją wystawę. Na fali mody na Skandynawię zaproszenie zostało wy-
słane niejako na kredyt. Nikt z organizatorów wystawy obrazów przedtem nie oglądał; dramat nastąpił
dopiero po ich wypakowaniu. Jury Kunst-Vereinu nie chciało dopuścić do wystawienia dziwacznych,
ośmieszających poważną instytucję płócien. Wystawę otwarto i tak, ale po tygodniu musiano ją zamknąć.
Casus Munch spowodował przy tym rozłam w samym Kunst-Vereinie i secesję „młodych", „postępowych' '
artystów z Maxem Liebermannem na czele. W następnym roku, 1893, Munchowi wynajęto prywatnie,
przyjacielsko (za pośrednictwem dra Маха Ascha), trzy sale w nowo wybudowanym, a jeszcze nie zajętym
budynku Equitable-Palast, na rogu Friedrichstrasse i Wilhelmstrasse, gdzie wystawił wszystkie swoje obrazy.
„Chryste Panic! Co się wtedy działo w Berlinie! Nazwisko Muncha, popularne już przez rozłam malarzy
niemieckich w Kunstvereinie, stało się teraz przeraźliwie popularne. W ciągu trzech tygodni, jak długo
wystawa jego obrazów trwała, rżała, ryczała ze śmiechu — śmiechu w istniejących i nieistniejących to-
nacjach— cała tak zwana «inteligencja» Berlina"2.

Wtedy, gdy obrazy Muncha wywołują skandal i są pośmiewiskiem Berlina, Przybyszewski chwyta
za pióro i pisze długi entuzjastyczny esej o norweskim malarzu pt. Psychischer Naturalismus, który ukazuje
się w „Freie Buhne" na początku 1894 r. Redaktor pisma, Otto Julius Bierbaum, zamieszcza wprawdzie
artykuł, ale zaopatruje go w wymowną adnotację, że redakcja nie zgadza się z wyrażonymi przez autora
poglądami. „Poonczas potrzeba było dużo odwagi, by odważyć się Muncha brać na serio. Gdy się ukazało
moje studium o Munchu, była cała konfraternia literacka przekonana, żem dostał pomieszania zmysłów.
Munch przyszedł do mnie z głębokim wzruszeniem: «Jestem przerażony, że jakiś człowiek mnie w naj-
tajniejszych twórczych chwilach podsłuchuje — ale i ja ciebie podsłuchałem»3".

Kim właściwie był ów autor artykułu-manifestu, który tak zuchwale przeciwstawił się opinii publicz-
nej, z całym zaangażowaniem stanął właśnie w tym momencie w obronie Muncha, nazywając go arysto-
kratą ducha, wielkim wizjonerem, geniuszem?

Miał lat dwadzieścia pięć, był niedokończonym studentem architektury, relegowanym z uniwersytetu
za działalność socjalistyczną, studentem medycyny, a od roku naczelnym redaktorem polskiego czasopisma

1 S. Przybyszewski, Moi współcześni. Wśród obcych, Warszawa 1926, s. 194,

2 Przybyszewski, op. cit., s. 192.

3 Przybyszewski, op. cit., s, 194—195,
 
Annotationen