164
JAKUB ADAMSKI
II. 6. Wrocław, katedra. Zachodni fragment
południowej elewacji nawy głównej.
Fot. J. Adamski
7. Wrocław, kościół św. Elżbiety.
Południowa elewacja nawy głównej.
Fot. J. Adamski
do tak dalekich wzorów nie jest jednak w tym wypadku konieczne. Od razu zauważalna jest bowiem
zależność gnieźnieńskich służek od identycznych członów w korpusie fary św. Elżbiety we Wrocławiu
(il. 9). Taki sam jest przede wszystkim bezkapitelowy sposób wyprowadzenia dwuwklęskowych żeber
z półośmiobocznego trzonu, który powyżej punktu osadzenia członów skłepiennych lekko zwęża się do
formy ostrosłupa. Jest to podobieństwo zbyt daleko idące, by mówić o przypadkowej zbieżności form
między Wrocławiem a Gnieznem.
Dwustrefowe cokoły filarów chóru gnieźnieńskiego, zwieńczone spłaszczonym profilem attyckim (il. 5,
10), mają z kolei analogię w dwustopniowych cokolikach na ścianach obwodowych korpusu katedry we
Wrocławiu oraz przede wszystkim w cokołach filarów nawy głównej kościoła św. Elżbiety40 (il. 11). Te
ostatnie, choć oczywiście dostosowane są do podpór o innym rzucie, wyróżniają się uproszczeniem kształtu
dolnej strefy w stosunku do stopnia górnego, co antycypuje podobne, choć znacznie mniej rozczłonko-
wane rozwiązanie w Gnieźnie. Indywidualnymi pomysłami mistrza katedry, zresztą jednymi z wielu, są
natomiast wielokrotne spiętrzenie półośmiobocznych cokołów służek na murach obwodowych obejścia
oraz trójkątne przejścia od prostokątnego narożnika dolnej części cokołu do wklęski żłobiącej trzony
filarów międzynawowych41.
Profilowanie ukośnych ścianek arkady tęczowej w Gnieźnie, składające się z dwóch wklęsek rozdzie-
lonych uskokiem, znów każe myśleć o wrocławskiej farze. W dokładnie taki sam sposób oprofilowane
są w niej arkady międzynawowe, zarówno w korpusie, jak i chórze (il. 7, 9). Taka właśnie sekwencja
profilowań filarów i archiwolt weszła na stałe do repertuaru architektury kościelnej na Śląsku, zarówno
40 W obu budowlach wtórne podniesienie poziomu posadzek spowodowało nieproporcjonalne skrócenie dolnej części cokołów.
41 Do innych niestandardowych rozwiązań architektonicznych w chórze należą ślepe arkadki wpisane w pachy arkad, interpretowane
zwykle jako aluzja do katedralnego tryforium (z poglądem tym polemizuje ostatnio Grzybkowski, op. cit., s. 146), czy „taftowy”
fryz maswerkowy powyżej arkad w zamknięciu chóru.
JAKUB ADAMSKI
II. 6. Wrocław, katedra. Zachodni fragment
południowej elewacji nawy głównej.
Fot. J. Adamski
7. Wrocław, kościół św. Elżbiety.
Południowa elewacja nawy głównej.
Fot. J. Adamski
do tak dalekich wzorów nie jest jednak w tym wypadku konieczne. Od razu zauważalna jest bowiem
zależność gnieźnieńskich służek od identycznych członów w korpusie fary św. Elżbiety we Wrocławiu
(il. 9). Taki sam jest przede wszystkim bezkapitelowy sposób wyprowadzenia dwuwklęskowych żeber
z półośmiobocznego trzonu, który powyżej punktu osadzenia członów skłepiennych lekko zwęża się do
formy ostrosłupa. Jest to podobieństwo zbyt daleko idące, by mówić o przypadkowej zbieżności form
między Wrocławiem a Gnieznem.
Dwustrefowe cokoły filarów chóru gnieźnieńskiego, zwieńczone spłaszczonym profilem attyckim (il. 5,
10), mają z kolei analogię w dwustopniowych cokolikach na ścianach obwodowych korpusu katedry we
Wrocławiu oraz przede wszystkim w cokołach filarów nawy głównej kościoła św. Elżbiety40 (il. 11). Te
ostatnie, choć oczywiście dostosowane są do podpór o innym rzucie, wyróżniają się uproszczeniem kształtu
dolnej strefy w stosunku do stopnia górnego, co antycypuje podobne, choć znacznie mniej rozczłonko-
wane rozwiązanie w Gnieźnie. Indywidualnymi pomysłami mistrza katedry, zresztą jednymi z wielu, są
natomiast wielokrotne spiętrzenie półośmiobocznych cokołów służek na murach obwodowych obejścia
oraz trójkątne przejścia od prostokątnego narożnika dolnej części cokołu do wklęski żłobiącej trzony
filarów międzynawowych41.
Profilowanie ukośnych ścianek arkady tęczowej w Gnieźnie, składające się z dwóch wklęsek rozdzie-
lonych uskokiem, znów każe myśleć o wrocławskiej farze. W dokładnie taki sam sposób oprofilowane
są w niej arkady międzynawowe, zarówno w korpusie, jak i chórze (il. 7, 9). Taka właśnie sekwencja
profilowań filarów i archiwolt weszła na stałe do repertuaru architektury kościelnej na Śląsku, zarówno
40 W obu budowlach wtórne podniesienie poziomu posadzek spowodowało nieproporcjonalne skrócenie dolnej części cokołów.
41 Do innych niestandardowych rozwiązań architektonicznych w chórze należą ślepe arkadki wpisane w pachy arkad, interpretowane
zwykle jako aluzja do katedralnego tryforium (z poglądem tym polemizuje ostatnio Grzybkowski, op. cit., s. 146), czy „taftowy”
fryz maswerkowy powyżej arkad w zamknięciu chóru.