Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 39.2014

DOI Artikel:
Pieńkos, Andrzej: Oświeceniowe "laboratorium natury": w poszukiwaniu mediów poznania
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29589#0103

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Rocznik Historii Sztuki, tom XXXIX
PAN WDN, 2014

ANDRZEJ PIEŃKOS
UNIWERSYTET WARSZAWSKI

OŚWIECENIOWE „LABORATORIUM NATURY”.
W POSZUKIWANIU MEDIÓW POZNANIA

Jean-Pierre-Laurent Hoiiel wydaje się nie należeć do historii sztuki. Jego twórczość pojawia się jako
dodatek do galerii widoków sporządzanych we Włoszech w ostatnich dekadach XVIII w. przez rozma-
itych „małych mistrzów”. A przecież jego przedstawienia sycylijskich i liparyjskich pejzaży i zabytków
ukształtowały w dużej mierze widzenie tej krainy przez poznających ją dopiero wówczas nowoczesnych
Europejczyków. W tym Johanna Wolfganga Goethego, który nań się powoływał1. Tyle że nienależące do
obszaru właściwej sztuki akwaforty znakomitego francuskiego malarza (jego akwarele i gwasze nie były
wówczas prawie znane) kształtowały to widzenie jako przekaz o charakterze dokumentamym. Hoiiel
właściwie nie tworzył malarstwa, pozostawał malującym, rytującym (i piszącym) aktywnym widzem nie-
rozdzielnego spektaklu natury i historii, podobnie jak Goethe niesegregującym poznania wedle mediów,
którymi się posługiwał. Dzisiaj jest traktowany przede wszystkim jako artysta, jeden z małych mistrzów
nowoczesnego pejzażu francuskiego2, w której to kwalifikacji należy widzieć ułomność naszej dyscypliny.
Honorowe miejsce przyznane Hoiielowi na wystawie hamburskiej „Expedition Kunst” w 2003 r. przy-
czyniło się do uznania jego rangi, ale również pozwala przesunąć jego miejsce w kulturze oświecenia,
jako nie tylko malarza i grafika3.

„Proszę, aby nie stracić z pola widzenia faktu, że Hoiiel podróżuje jako malarz obserwator, podróżuje
na swoje własne konto, pragnąc zanotować wszystko, co napotka godnego uwagi pod każdym wzglę-
dem, pragnąc opowiedzieć najniezwykłejsze przygody, jakie mu się przydarzą, po to, by dopełnić naszą
znajomość tego kraju, ale i po to, by nadać urozmaicenie swemu przekazowi [...]” - pisał sam twórca
we wstępie do dziennika podróży po południowych Włoszech, którą odbył - już jako drugą - w latach
1776-17794. Hoiiel, jeśli w ogóle się o nim dzisiaj pamięta, pozostaje autorem jednego dzieła, publikacji
powstałej właśnie w wyniku tej podróży.

Jako pejzażysta kryje się jednak nadal w cieniu brytyjskich akwarelistów Grand Tonr, a także Abra-
hama-Louisa Ducrosa czy Caspara Wolfa, których w ostatnich dekadach przywrócono pamięci. A prze-
cież, podobnie jak jego rówieśnicy, na przykład Jean Huber w Genewie czy George Stubbs w Londynie,
był badaczem przyrody nie tylko jako malarz i podróżnik. Prowadził studia geologiczne i zoologiczne

1 Goethe und die Kunst. Katalog wystawy, hrsg. S. Schulze, Kunsthalle Schim, Frankfurt am Main 1994, s. 422, 431.

2 Por. zdawkowe omówienie w zarysie J. de Cayeux, Le Paysage en France de 1750 a 1815, Paris 1997, s. 54-55.

3 S.B. Keller, Expedition Kunst. Die Entdeckung der Natur von C.D. Friedrich bis Humboldt. Katalog wystawy, hrsg. J. Howoldt,
U. Schneede, Hamburg 2003, s. 164, widzi słusznie miejsce Hoiiela w zawieszeniu między nauką i sztuką.

4 Cyt. zaM. Pinault Soerensen, Le voyage de Hoiiel en Sidle, [w:] Le paysage en Europę du XVIe au XVIIIe siecle,
actes du colloąue du Louvre, red. C. Legrand, J.F. Mejanes, E. Starcky, Paris 1994, s. 121 (przytoczone w artykule cytaty, jeśli nie
zostało podane inaczej, w przekładzie A. Pieńkosa). Autorka szczegółowo omawia tam Journal Hoiiela, składający się z 10 zeszytów
(z pierwotnych 19), zaczynający się zapisem o wyjeździe z Paryża 16 marca 1776 r.
 
Annotationen