230
AGNIESZKA WHELAN
II. 4. J.P. Norblin, Spoczynek, olej na płycie miedzianej, n.d.,
Fundacja Czartoryskich w Krakowie
II. 5. J.P. Norbin, Towarzystwo w parku pod posągiem Cnoty,
olej, płótno, ok. 1785, Muzeum Narodowe w Warszawie
nad domem siostry Teresy kosz z różami białymi i napis Dobroć, nad domem zarządcy pana Wolskiego -
pszczoły z napisem Pracowitość. Wszystko układu i pomysłu mojej matki. Wstawaliśmy rano; śniadanie
było u naszej matki, czasem u Wolskiej, która wyborną kawę dawała. Później się rozchodzono pracować
w swoich ogrodach, a gdy obiadowa nadchodziła godzina, Marcin, jeden posługacz, przybywał z War-
szawy z osiełkiem, na którym dwa kosze zawierały nasz obiad. Osiełek ten był zawsze z wielką radością
oczekiwany i niezmiernie oczekiwany. Coraz gdzie indziej do obiadu [...] nakrywano, a chiński dzwon
dawał znak obiadu. Bywały także spacery na osiełkach, a co niedzielę na mszę do Wawrzyszewa także
jedni na osiełkach, drudzy piechotą’.39
Adam Jerzy umieścił dzieciństwo w kilku sferach. Rozpatrzmy trzy najważniejsze: przestrzeń emble-
matyczną, posługującą się symbolicznymi obrazami, obszar pracy w ogrodach i na farmie, oraz wizuali-
zację ideału poetyckiego, w scenach ‘zawsze branych z poezji wiejskiej’. Wszystkie razem, jak Adam
Jerzy mimowolnie zauważył, wpisywały się w wersy ‘jednej nieustającej eklogi’, antycznego poematu
opiewającego uroki i moralność życia na roli.
O Powązkach jako przestrzeni matki i dzieci zawiadamiały malowane na blasze godła na chatach.
Te, wydawałoby się naturalne i oczywiste malarskie charakteryzacje mieszkańców, miały jednak ciekawą
proweniencję - brały inspirację z Georgik Wergiliusza. Gałązka dębowa Adama Jerzego nie tylko ozna-
czała niezachwiane przekonania, ale rozszerzała sferę znaczeniową o historyczne przywołanie rzymskich
dowódców, koronowanych dębowymi liśćmi w paradach zwycięstwa. Taka chwalebna przyszłość miała
być udziałem Adama Jerzego. Pszczoły Wolskiego odwoływały się równie do Wergiliańskiego motywu,
co do sarmackiego toposu przyrównującego organizację roju pszczelego do systemu państwa, gdzie wszy-
scy pracują dla wspólnego dobra.40 Księżna Czartoryska osadziła więc od samego początku tożsamość
dzieci w ramach symboliki zarówno klasycznej, jak i sarmackiej, a siebie, jako kwokę otoczoną kurczę-
tami, zaprezentowała jako przede wszystkim matkę. Natomiast emblemat Madame Petit, o którym pisała
Izabela w swoich wspomnieniach, przedstawiał sarkofag antyczny z leżącym przy nim psem, a dewiza
Spoczynek wyrażała nadzieję, że guwernantka znajdzie wieczne wytchnienie po śmierci, tak jak cieszyła
się nim w Powązkach (il. 4). Co ciekawe, przyszły grób Madame Petit nie wyglądał na tradycyjny baro-
kowy nagrobek, ale rzymską formą wpisywał się w nowy dyskurs na temat pochówku w naturze, o czym
będzie mowa dalej.
39 Czartoryski, Pamiętniki..., s. 81-82.
40 M. N a 1 e p a , Pszczoły wergiliańskie - pszczoły napoleońskie - ‘pszczoły złajdaczone ’ w poezji porozbiorowej, [w:] Rok 1809
w literaturze i sztuce, red. B. Czwórnóg-Jadczak i M. Chachaj, Lublin 2011, s. 34-36.
AGNIESZKA WHELAN
II. 4. J.P. Norblin, Spoczynek, olej na płycie miedzianej, n.d.,
Fundacja Czartoryskich w Krakowie
II. 5. J.P. Norbin, Towarzystwo w parku pod posągiem Cnoty,
olej, płótno, ok. 1785, Muzeum Narodowe w Warszawie
nad domem siostry Teresy kosz z różami białymi i napis Dobroć, nad domem zarządcy pana Wolskiego -
pszczoły z napisem Pracowitość. Wszystko układu i pomysłu mojej matki. Wstawaliśmy rano; śniadanie
było u naszej matki, czasem u Wolskiej, która wyborną kawę dawała. Później się rozchodzono pracować
w swoich ogrodach, a gdy obiadowa nadchodziła godzina, Marcin, jeden posługacz, przybywał z War-
szawy z osiełkiem, na którym dwa kosze zawierały nasz obiad. Osiełek ten był zawsze z wielką radością
oczekiwany i niezmiernie oczekiwany. Coraz gdzie indziej do obiadu [...] nakrywano, a chiński dzwon
dawał znak obiadu. Bywały także spacery na osiełkach, a co niedzielę na mszę do Wawrzyszewa także
jedni na osiełkach, drudzy piechotą’.39
Adam Jerzy umieścił dzieciństwo w kilku sferach. Rozpatrzmy trzy najważniejsze: przestrzeń emble-
matyczną, posługującą się symbolicznymi obrazami, obszar pracy w ogrodach i na farmie, oraz wizuali-
zację ideału poetyckiego, w scenach ‘zawsze branych z poezji wiejskiej’. Wszystkie razem, jak Adam
Jerzy mimowolnie zauważył, wpisywały się w wersy ‘jednej nieustającej eklogi’, antycznego poematu
opiewającego uroki i moralność życia na roli.
O Powązkach jako przestrzeni matki i dzieci zawiadamiały malowane na blasze godła na chatach.
Te, wydawałoby się naturalne i oczywiste malarskie charakteryzacje mieszkańców, miały jednak ciekawą
proweniencję - brały inspirację z Georgik Wergiliusza. Gałązka dębowa Adama Jerzego nie tylko ozna-
czała niezachwiane przekonania, ale rozszerzała sferę znaczeniową o historyczne przywołanie rzymskich
dowódców, koronowanych dębowymi liśćmi w paradach zwycięstwa. Taka chwalebna przyszłość miała
być udziałem Adama Jerzego. Pszczoły Wolskiego odwoływały się równie do Wergiliańskiego motywu,
co do sarmackiego toposu przyrównującego organizację roju pszczelego do systemu państwa, gdzie wszy-
scy pracują dla wspólnego dobra.40 Księżna Czartoryska osadziła więc od samego początku tożsamość
dzieci w ramach symboliki zarówno klasycznej, jak i sarmackiej, a siebie, jako kwokę otoczoną kurczę-
tami, zaprezentowała jako przede wszystkim matkę. Natomiast emblemat Madame Petit, o którym pisała
Izabela w swoich wspomnieniach, przedstawiał sarkofag antyczny z leżącym przy nim psem, a dewiza
Spoczynek wyrażała nadzieję, że guwernantka znajdzie wieczne wytchnienie po śmierci, tak jak cieszyła
się nim w Powązkach (il. 4). Co ciekawe, przyszły grób Madame Petit nie wyglądał na tradycyjny baro-
kowy nagrobek, ale rzymską formą wpisywał się w nowy dyskurs na temat pochówku w naturze, o czym
będzie mowa dalej.
39 Czartoryski, Pamiętniki..., s. 81-82.
40 M. N a 1 e p a , Pszczoły wergiliańskie - pszczoły napoleońskie - ‘pszczoły złajdaczone ’ w poezji porozbiorowej, [w:] Rok 1809
w literaturze i sztuce, red. B. Czwórnóg-Jadczak i M. Chachaj, Lublin 2011, s. 34-36.