Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 11.1977

DOI Artikel:
Recenzje i omówienia
DOI Artikel:
Wrabec, Jan: Konstanty Kalinowski, Gloryfikacja panującego i dynastii w sztuce Śląska XVII i XVIII wieku. Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Wydział Historii i Nauk Społecznych, Prace Komisji Historii Sztuki, t. IX. z. 2, Warszawa - Poznań 1973
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.13739#0200

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Recenzje i omówienia

139

statku źródeł archiwalnych. Rzutowały one także na najbardziej
rozwinięty wątek książki, jaki stanowią próby rozwikłania
poszczególnych programów ideowych i właściwej ich inter-
pretacji. Stan opracowania zabytków śląskiego piśmiennictwa
wieku XVII i XVIII nie pozwala wciąż na ostateczne sformu-
łowania, wyczerpujące i ścisłe. Toteż i autor, pozbawiony
gwarancji że dociera do pełnego zespołu treści, „które zamie-
rzano pokazać poprzez wizualną formę" (s. 11), musiał — tak
jak inni badacze — poprzestać na tym, co bezpośrednio można
odczytać w samych dziełach. Mimo to jego badania nad in-
terpretacją treści zawartych w wystroju plastycznym Sali Ksią-
żęcej opactwa cysterskiego w Lubiążu poszły dalej, poza granice
zakreślone wcześniej przez osiągnięcia Semraua. Udało się
także autorowi wyeksponować we właściwych proporcjach
wątek gloryfikacji dynastii Habsburgów w programie Auli
Leopoldiny, oraz pełniej niż dotychczas zinterpretować treści
ideowe Mauzoleum Piastów Świdnickich w Krzeszowie.

Uwagi dotyczące architektury tego interesującego obiektu
skłaniają jednak do dyskusji. Skoro za charakterystyczną
cechę „kształtowania przestrzeni wewnętrznej" Mauzoleum
uważa się słusznie „dążenie do rozczłonkowania jej na szereg
kubicznych wyraźnie wydzielonych elementów architekto-
nicznych" — co wynika ze słów autora na str. 76 — to nie
powinno się jednocześnie wiązać jego architektury z wpływami
Guariniego. Ambicje twórcze tego niekonwencjonalnego artysty,
które ujawniły się także w projekcie dla Teatynów w Pradze,
wyrażały się bowiem — jak wiadomo — w dążeniu do po-
łączenia i związania ze sobą, na zasadzie przenikania, sąsia-
dujących elementów przestrzennych. Od efektów tego rodzaju
wnętrze krzeszowskie jest jednak dosyć odległe. Uderza na-
tomiast rzeczywiście specyficzny konserwatyzm tego niskiego
wnętrza, stanowiącego — jak wskazuje również autor — ba-
rokową interpretację tradycyjnego motywu martyrium, która
już sama przez się ma znaczenie symboliczne.

Prócz zastosowania form centralnych i usytuowania po
stronie wschodniej w pobliżu cmentarza, warto wskazać na
występowanie w kizeszowskim mauzoleum charakterystycznego
systemu konstrukcyjnego zwanego „baldachimowym". System
ten, polegający m.in. na wyizolowaniu przypór, wzorem go-
tyckich filarów wiązkowych, od ścian i spojeniu ich w jednolitą
strukturę ze sklepieniem, uważany jest przez niektórych ba-
daczy barokowych kościołów czeskich za obciążony pewnymi
znaczeniami nawiązującymi do średniowiecznych tradycji.
Sama forma bliźniaczych kaplic położonych od wschodu —
choć nie na osi prezbiterium — jest zresztą silnie związana
ze średniowiecznym budownictwem cysterskim. Warto co
prawda zauważyć, że interesujący motyw podwójnych wejść,
w Krzeszowie szczególnie uzasadniony, zjawia się również
w Mauzoleum Piastów Legnickich i Schonbornów w Wurzburgu,

0 którym słusznie wspomina również autor. W sumie archaizo-
wana w barokowy sposób architektura mauzoleum krzeszow-
skiego ma unaoczniać na równi z freskami i rzeźbami myśl
przewodnią programu ideowego o kontynuacji przez cystersów
tradycji piastowskiej niezależności.

Wkraczamy tym samym na rozległy i pełen niespodzianek
teren rozważań genetycznych w poszukiwaniu odpowiedzi
na pytanie, jakie przyczyny i potrzeby zrodziły zebrany przez
autora materiał, tematycznie związany z rodzinami Piastów

1 Habsburgów.

O jednoznaczną odpowiedź niełatwo, jako że grono osób,
które poprzez zamówienia, a niekiedy zapewne też przez pro-
gramową inspirację wpłynęły na powstanie poszczególnych
dzieł, jest obszerne i bardzo różnorodne. Obejmuje ono zarówno

osoby prywatne, jak i urzędowe: starą arystokrację, duchowień-
stwo i nobilitowanych mieszczan. Mamy wśród nich księżnę
Ludwikę z rodu Piastów, który w 1675 r. zeszedł definitywnie
z areny politycznej, a więc osobę po tej dacie niemal całkowicie
prywatną, mamy też potężnych opatów cysterskich Krzeszowa
i Lubiąża o coraz bardziej rosnących aspiracjach, oraz pod-
bijających Śląsk jezuitów. Obok władz miejskich Wrocławia
i Urzędu Zwierzchniego występują w tym gronie członkowie
śląskiej arystokracji — Nostitzowie. Niewątpliwie tak zróżni-
cowanym pod względem przynależności społecznej, znaczenia
politycznego, zamierzeń i tradycji zbiorowiskiem inwestorów
powodowały, przy podejmowaniu inicjatyw artystycznych,
różnorodne przesłanki, uczucia i rachuby. Nie zawsze musiały
to być względy oparte o myślenie kategoriami czysto politycz-
nymi, ale także pobudki kommemoratywne, zmierzające do
upamiętnienia bliskich osób lub wygasającej dynastii, jak
w wypadku dziel związanych z Piastami, które powstały po
roku 1675. Zwłaszcza w tych ostatnich trudno dopatrzyć się
zdecydowanego ukierunkowania aktualizacji politycznej. Za
jej szczytowy przejaw uważa autor zrekonstruowaną przez
siebie dekorację figuralną Sali Antenatów w Oławie: „uka-
zanie — bowiem — licznego grona przodków będących od
wieków suwerennymi władcami księstwa legnicko-brzeskiego
stanowić miało widomy argument przeciwko zakusom dążącej
do ograniczenia władzy książęcej biurokracji cesarskiej" (s. 39).
Wcześniej jednak sam stwierdza, nie bez racji, że oławska
galeria należała do zjawisk typowych w środkowej Europie,
poczynając od drugiej połowy XVI wieku. W istocie rzeczy,
tendencja do upamiętnienia wspaniałości rodu przy pomocy
zbioru malowanych lub rzeźbionych wizerunków, właściwa była
kulturze szlacheckiej epoki baroku i znajdowała wyraz w każdym
niemal dworze, przy czym trudno byłoby dopatrywać się w niej
zawsze manifestacji politycznej. Na dodatek, w rozpoczętym
już rok po ukończeniu oławskiej galei ii antenatów Mauzoleum
Legnickim, ufundowanym również przez księżną Ludwikę,
zjawiają się — trudne do wyjaśnienia w świetle poprzednio
przyjętych założeń politycznych — akcenty procesarskie,
w scenach z Janem Luksemburczykiem i Leopoldem I oraz
towarzyszących im napisach: „Dobrowolnie poddaj się prawom
Czecha Śląsk podzielony . " i „Przykazał to cesarz, lecz Bóg
wszystko to pierwiej zarządził". Na tle tych wypowiedzi o za-
barwieniu konformistycznym, polemicznie wręcz brzmią słowa
widniejące niegdyś w Mauzoleum Krzeszowskim o wyraźnie
antyluksemburskim, a przez to i antycesarskim charakterze,
które słusznie interpretowane były przez Dziurlę jako przejaw
dążenia miejscowych opatów cysterskich do przejęcia suweren-
nego dziedzictwa piastowskiego5.

Na odwrót opat cystersów lubiąskich Konstanty Beyer
stawiał na serwilistyczną propagandę prohabsburską w Sali
Książęcej, nie odżegnując się zresztą wcale od tradycji piastow-
skich. Ten nurt panegiryzmu lansujący tezę o prawomocnej
ciągłości śląskiego dziedzictwa od Piastów, po dierżących
władzę Habsburgów, wywodził się — jak słusznie stwierdza
autor — od wrocławskich jezuitów. Na marginesie budzi się
refleksja, czy również w obrębie wznoszonych przez ten zakon
budowli w Legnicy nie przewidywano jakiegoś prohabsburskiego
programu, aby zrównoważyć jednoznaczną ideowo wymowę
Mauzoleum Piastowskiego, do którego zachowania przy bu-
dowie kościoła św. Jana zostali jezuici zobowiązani. Może

5 H. Dziurla, Kościół klasztorny i mauzoleum Piastów w Krzeszowic
w świetle XVIII-wieeznej interpretacji, [w:] Rokoko, studiu nad sztuką 1 polowy
XVIII w., Warszawa 1970.
 
Annotationen