POLSKIE NAGROBKI RENESANSOWE
nesansu włoskiego, zaaklimatyzowanego w Polsce, któ-
ry „możemy nazwać już polskim czy krakowskim";
rodzimy ten kierunek, powstały przez odświeżenie
przez naszego artystę sztuki krakowskiej młodzieńczą
lekkością i swobodą miał nabrać lokalnego zabarwie-
nia dopiero w siódmym dziesiątku lat w. XVI, rów-
nież głównie dzięki jego działalności. Kieszkowski
z jednej strony ograniczał zasięg wpływów Gucciego,
podkreślając, że w jego wypadku mamy do czynienia
ze zjawiskiem bardziej skomplikowanym, niż sfera
oddziaływania jednego artysty: równocześnie niemal
bowiem występują w 4. ćw. w. XVI w Polsce bardzo
bliskie sobie motywy i formy, o dużych różnicach nie
tylko indywidualnego ujęcia, ale i o odrębnym po-
czuciu stylu; stwierdził też, że charakterystyczne dla
Gucciego wedle K. Sinko motywy występują daleko
poza zasięgiem jego wpływu, są więc niejako wspól-
nym dobrem szerszego kręgu artystycznego. Z dru-
giej strony ten sam uczony wskazywał, jak sfera od-
działywania przez Gucciego na sztukę mu współczesną
powiększyła się dzięki długoletniej bytności artysty
w Pińczowie oraz kontaktom z tamtejszymi warszta-
tami i przybywającymi po kamień z dalekich nieraz
okolic rzeźbiarzami, roznoszącymi elementy jego stylu
po szerokich połaciach kraju. Żałować należy, że te
słuszne uwagi nie doznały dalszego rozwinięcia. Z póź-
niejszych badaczy wnikliwe uwagi na temat Gucciego
wypowiedzieli Dettloff, Starzyński i Dobrowolski.
Pierwszy uważał Gucciego za manierystę kierujące-
go wraz z Canavesim sztukę polską na tory rodzi-
mej odrębności. Starzyński i Dobrowolski podkreślili
i silnie uwypuklili wpływ środowiska krakowskie-
go na Gucciego, ale w ramach swych ogólniejszych
opracowań mogli to zrobić jedynie w sposób bardzo
zwięzły.
Bez wspomnianych szerszych badań polskiej rzeź-
by 2. poł. w. XVI nie da się dokładnie powiedzieć, ile
jest słuszności w wyżej zreferowanych opiniach i są-
dach o roli Gucciego w sztuce polskiej jego czasu.
Ogólnie wydaje nam się, że więcej racji było w tych
sądach, w których zwracano uwagę na nieprzece-
nianie roli Gucciego. Za takim stanowiskiem przema-
wiałby i fakt, że przed r. 1585 nie mamy nagrobków,
które z większą pewnością można by przypisać Guc-
ciemu i które wobec tego mogłyby reprezentować jego
styl osobisty. A tymczasem polska rzeźba nagrobkowa
kwitnie i idzie samodzielnym torem rozwojowym już
od poł. w. XVI, głównie dzięki wkładowi i działalności
Michałowicza. Odznacza się przy tym i w okresie
przed r. 1585 wielu cechami, które uchodzą za wła-
Ryc. 38. Część nagrobka Montelupich w kościele Ma-
riackim w Krakowie. Pocz. w. XVII. (Fot. I. Krieger).
45
nesansu włoskiego, zaaklimatyzowanego w Polsce, któ-
ry „możemy nazwać już polskim czy krakowskim";
rodzimy ten kierunek, powstały przez odświeżenie
przez naszego artystę sztuki krakowskiej młodzieńczą
lekkością i swobodą miał nabrać lokalnego zabarwie-
nia dopiero w siódmym dziesiątku lat w. XVI, rów-
nież głównie dzięki jego działalności. Kieszkowski
z jednej strony ograniczał zasięg wpływów Gucciego,
podkreślając, że w jego wypadku mamy do czynienia
ze zjawiskiem bardziej skomplikowanym, niż sfera
oddziaływania jednego artysty: równocześnie niemal
bowiem występują w 4. ćw. w. XVI w Polsce bardzo
bliskie sobie motywy i formy, o dużych różnicach nie
tylko indywidualnego ujęcia, ale i o odrębnym po-
czuciu stylu; stwierdził też, że charakterystyczne dla
Gucciego wedle K. Sinko motywy występują daleko
poza zasięgiem jego wpływu, są więc niejako wspól-
nym dobrem szerszego kręgu artystycznego. Z dru-
giej strony ten sam uczony wskazywał, jak sfera od-
działywania przez Gucciego na sztukę mu współczesną
powiększyła się dzięki długoletniej bytności artysty
w Pińczowie oraz kontaktom z tamtejszymi warszta-
tami i przybywającymi po kamień z dalekich nieraz
okolic rzeźbiarzami, roznoszącymi elementy jego stylu
po szerokich połaciach kraju. Żałować należy, że te
słuszne uwagi nie doznały dalszego rozwinięcia. Z póź-
niejszych badaczy wnikliwe uwagi na temat Gucciego
wypowiedzieli Dettloff, Starzyński i Dobrowolski.
Pierwszy uważał Gucciego za manierystę kierujące-
go wraz z Canavesim sztukę polską na tory rodzi-
mej odrębności. Starzyński i Dobrowolski podkreślili
i silnie uwypuklili wpływ środowiska krakowskie-
go na Gucciego, ale w ramach swych ogólniejszych
opracowań mogli to zrobić jedynie w sposób bardzo
zwięzły.
Bez wspomnianych szerszych badań polskiej rzeź-
by 2. poł. w. XVI nie da się dokładnie powiedzieć, ile
jest słuszności w wyżej zreferowanych opiniach i są-
dach o roli Gucciego w sztuce polskiej jego czasu.
Ogólnie wydaje nam się, że więcej racji było w tych
sądach, w których zwracano uwagę na nieprzece-
nianie roli Gucciego. Za takim stanowiskiem przema-
wiałby i fakt, że przed r. 1585 nie mamy nagrobków,
które z większą pewnością można by przypisać Guc-
ciemu i które wobec tego mogłyby reprezentować jego
styl osobisty. A tymczasem polska rzeźba nagrobkowa
kwitnie i idzie samodzielnym torem rozwojowym już
od poł. w. XVI, głównie dzięki wkładowi i działalności
Michałowicza. Odznacza się przy tym i w okresie
przed r. 1585 wielu cechami, które uchodzą za wła-
Ryc. 38. Część nagrobka Montelupich w kościele Ma-
riackim w Krakowie. Pocz. w. XVII. (Fot. I. Krieger).
45