Overview
Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 15.1953

DOI issue:
Nr. 3/4
DOI article:
Recenzje
DOI article:
Malinowski, Kazimierz: [Rezension von: Ksawery Piwocki, O historycznej genezie polskiej sztuki ludowej]
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.37706#0352

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
REC






Ksawery Piwocki, O historycznej genezie polskiej sztuki ludowej Wrocław
1953. Państwowy Instytut Sztuki, Studia z historii sztuki polskiej, tom I,
str. VII + 45, ilustr. 80.

Praca prof. Piwockiego inauguru-
je nową serię wydawniczą Państwo-
wego Instytutu Sztuki pod nazwą
Studia z historii sztuki polskiej, se-
rię, której dwa dalsze tomy ukaza-
ły się niedawno: A. Wojciechow-
skiego, Elementy sztuki ludowej
w polskim przemyśle artystycznym
XIX i XX wieku oraz Z. Rewskiego,
Zagadnienia sztuki w działalności
Hugona Kołłątaja. We wstępie do
tomu pierwszego dyrektor P. I. S.,
prof. J. Starzyński daje zapowiedź
redakcyjną dalszych tomów Stu-
diów poświęconych dziejom teorii
i poglądów na sztukę, historii or-
ganizacji życia artystycznego, wy-
stawiennictwu i szkolnictwu pla-
stycznemu w Polsce XIX w. Zagad-
nienie kształtowani^ się poglądów
na sztukę omawiać będą — obok
wydanej już pracy Rewskiego —
następujące pozycje: M. Masłow-
skiego, Młode lata W. K. Stattlera.
Karta z dziejów polskiego romantyz-
mu w malarstwie, M. Miinnicha,
Zycie i twórczość Andrzeja Grabow-
skiego, S. Swierzawskiego, J. I.
Kraszewski jako badacz i krytyk
sztuki, ~W. Jaworskiej, Malarstwo
polskie w opinii rosyjskich artystów
i krytyków sztuki XIX w. Wielce
interesujące sprawy środowiska ar-
tystycznego podejmują: A. Ryszkie-
wicz w pracy Z zagadnień odbior-
czości malarstwa w pierwszej poło-
wie XIX w. i K. Czarnocka w Za-
rysie rozwoju polskiego szkolnictwa
artystycznego w XIX w. Taki pro-
gram, po którym nastąpią niewąt-
pliwie dalsze zapowiedzi edytorskie,
pozwoli stworzyć obraz syntetyczny
środowiska, na tle którego kształ-
towali się i działali koryfeusze na-
szej sztuki XIX wieku i odtworzyć
obiektywny i prawidłowy przebieg
ówczesnych procesów artystycznych
w ich rozwojowym powiązaniu i u-

Pracę Piwockiego poprzedza wstęp
wyjaśniający założenia, teoretyczne
sztuki ludowej, rozumianej jako

nurt wyrażający potrzeby mas lu-
dowych. Definicję „ludowości" opie-
ra autor na klasykach marksizmu
i wypowiedziach teoretyków ra-
dzieckich: Niedosziwina i Fiodoro-
wa-Dawydowa. W myśl tego „ludo-
wość... przestaje oznaczać jedynie
twórczość artystów chłopskich, a
staje się synonimem każdej postę-
powej, „ludowej" w swej najgłęb-
szej treści działalności artystycz-
nej". Takiej sztuki, jak widać z
dalszych wyjaśnień i rozdziałów —
i w tym szerokim jej zakresie —
praca omawiana nie obejmuje. O-
granicza się do twórczych przeja-
wów artystycznych najpierw cecho-
wej produkcji a potem wytwórczo-
ści chłopskiej, traktując je jako jed-
ność genetycznie ze sobą powiąza-
ną, zarówno w formie jak i w tre-
ści. Praca ta może więc być uwa-
żana, wbrew zapowiedziom autora,
tylko jako pierwszy etap opracowa-
nia tematu „ludowości" w definicji
Dawydowa. Mimo to stanowi bar-
dzo poważny krok naprzód w sto-
sunku do dotychczasowej praktyki
traktującej ludowość jako synonim
sztuki chłopskiej, rzekomo biolo-
gicznie samorodnej. Izolacjonizm
nauki o chłopskiej sztuce, jak wia-
domo błędny, odgradzał ją od nie-
zawodowej, amatorskiej sztuki
i twórczości literackiej „przedmie-
ścia", a więc klasy robotniczej, a po-
nadto bronił się przed dostrzeże-
niem powiązań genetycznych ze
sztuką innych klas — nawet miesz-
czaństwa. W stosunku do tego cias-
nego widzenia procesów historycz-
nych Piwocki rozszerza zakres po-
jęcia „ludowości" na to, co można
by nazwać sztuką peryferyjną,
„małą", nieuczoną lub poprostu
amatorską. Czy można by powie-
dzieć, że zatraca przez to jej cha-
rakter klasowy? Nie, bo skrzętnie
notuje przy każdym fakcie dostrze-
żone znamiona klasowe. Przez roz-
szerzenie częściowe dotychczasowe-
go pojęcia „ludowości" umożliwia
pełnego „krajobrazu
sztuki" i skłania do zebrania mate-
riału faktograficznego zabytków,
który pozwoli ustalić cechy rodzime
sztuki narodowej.
Omawiany i cytowany przez nie-

go materiał obejmuje architekturę,
malarstwo i rzeźbę. Rzemiosłem ar-
tystycznym mniej się autor zajmuje,
nie podaje też z tego zakresu żad-
nych ilustracji, z wyjątkiem dwu
gobelinów dworskich. Na tym od-
cinku zaś, mimo szczupłości relik-
tów, należy się spodziewać równie
ciekawych odkryć jak w architek-
turze. Tu dotykamy ważnego
problemu odnoszącego się zarówno
do architektury jak i rzemiosła ar-
tystycznego, a wyrażającego się w
pytaniu: jaki obiekt należy do ar-
chitektury względnie do rzemiosła
artystycznego, a jaki zaliczyć trze-
ba do budownictwa względnie wy-
twórczości przedmiotów użytko-
wych? Dopiero rozstrzygnięcie tego
problemu może ustalić, co z zakresu
budownictwa należy do dyscypliny
kultury materialnej, a co do historii
architektury; który obiekt jest wy-
tworem uzdolnień i postępu tech-
nicznego, a który wykazuje już zna-
miona twórczości artystycznej. Au-
tor zagadnienie to pominął jako nie
kluczowe w zakrojonej przez siebie
problematyce. Mimo to nasuwa się
ono czytelnikowi, tymbardziej, że w
zakresie nowych ustaleń metodolo-
gicznych archeologii, etnografii i
historii — trzech dyscyplin w tym
punkcie posiadających styczne —
nie są do tej pory sprecyzowane kry-
teria podziału materiału badawczego.
Problemów równie podstawowego
znaczenia, jak wspomniana spra-
wa klasowości i ludowości sztuki,
stosunku twórczości profesjonalnej
do amatorskiej, wartości popularnej
produkcji artystycznej w rozwoju
sztuki w stosunku do jej szczyto-
wych _ osiągnięć czy kwestia „roz-
dzielnika" trzech dyscyplin histo
rycznych — praca Piwockiego za-
wiera więcej i dlatego wydaje się
słuszne rozpatrzeć ją obszerniej,
analizując poszczególne jej rozdziały.
W drugim rozdziale (po wstępie)
autor omawia sztukę okresu proto-
feudalnego, jako związaną „z po-
dłożem etnicznym nieskrystalizowa-
nego jeszcze w naród społeczeństwa"
i która „ma zasięg o wiele szerszy
niż późniejsze terytorium narodo-
we". Jest więc jego zdaniem „zbyt
szeroko rozlana, by można ją włą-

warunkowaniu społeczno-gospodar¬
czym.. Należy więc przyklasnąć tej
nowej inicjatywie Państwowego In¬
stytutu Sztuki i życzyć, aby dalsze
tomy jak najprędzej się ukazały odtworzenie
i wypełniły mocno zaniedbany za¬
kres badań.

120
 
Annotationen