MATERIAŁY DO IKONOGRAFII STEFANA CZARNIECKIEGO
Ryc. 11. Malarz nieznany z warsztatu Bacciarellego (?),
portret Stefana Czarnieckiego, Muzeum Narodowe
w Warszawie, Oddział w Nieborowie. (Fot. Rem-
brandt — Warszawa).
Ryc. 12. Malarz nieznany, fragment portretu Stefana
Czarnieckiego, ze zbiorów w Krzeszowicach. Muz.
Wojska, depozyt Muz. Narodowego w Warszawie
(Fot. J. Mierzecka).
Dotąd były znane dwie martwe natury artysty
z Muzeum w Dreźnie i Schwerinie. Gerson sądzi, że
mógł on się kształcić w Leydzie11. Nieliczne przykła-
dy grafiki Matthisena, znajdujące się w Muzeum
w Kopenhadze12 zdają się zdradzać jego zaintereso-
wanie sztuką Rembrandta.
Portret Czarnieckiego wnosi nieco nowego oświet-
lenia, ale zastanowić się najpierw trzeba, kiedy w ro-
ku 1659 malarz mógł widzieć Czarnieckiego. Czarniec-
ki pod dowództwem elektora brandenburskiego wal-
czy ze Szwedami w Danii od września r. 1658 i nieraz
przebywają razem z elektorem. 3'0 listopada r. 1658
elektor zajmuje Gotorp, który mu odstąpił Fryderyk
Holstein — Gotorp, neutralny w tej wojnie13. Sam
uszedł. Może zostawił tam swego nadwornego mala-
rza. 14 grudnia r. 1658 śmiała decyzja Czarnieckiego
przeprawy wpław cieśniny Sundu przesądza o zwy-
cięstwie sprzymierzonych. Wydaje mi się, że ten mo-
ment jest uwidoczniony przez malarza w małym wy-
cinku pejzażowym w naszym portrecie.
11 Gerson H., Die Ausbreitung und Nachwirkung
der hollandischen Malerei des 17 Jhd., Haarlem
1942, s. 467 i 213, 214.
12 Nagler G. K., Neues allgemeines Kiinstler-
Lexicon, Miinchen 1839, s. 43'5.
13 Kubala L., Wojny duńskie i pokój oliwski 1657-
1660, Lwów 1922.
Bez trudu odnajdzlemy w niezdarnym aniołku,
który wznosi nad głową wodza wieniec laurowy i pal-
mę zwycięstwa, reminiscencje listu króla duńskiego
do Czarnieckiego z dn. 24 grudnia r. 1658, z Kopen-
hagi:
„Chcemy przeto oświadczyć Wam wdzięczność na-
szą królewską zjednaną tylu zasługami, życząc w du-
szy, aby wciąż szczęśliwym powodzeniem sława W. M.
me tylko ojczyźnie, ale i całemu światu coraz bardziej
znana, szczególnie na tej północy coraz świetniej jaś-
niała“ 14. Kiedy król pisał te słowa, Czarniecki już od-
nosił nowe zwycięstwo pod Koldyngą. Od Paska wie-
my, że obozował potem w Aarhus i tam 10 kwietnia r.
1659 niebezpiecznie zachorował15. Sprzymierzeni zwoła-
li do niego co najprzedniejszych lekarzy, a ci go leczyli
cichą, kojącą muzyką. 27 maja już zdrów obejmuje
komendę w obozie i bez boju zdobywa Fredriksodde.
28 października wojewoda opuszcza Danię odwołany
przez Jana Kazimierza1C. Portret musiał więc pow-
stać przed 28 października r. 1659. Buhl I. wspomina
o istniejącym portrecie St. Czarnieckiego sygnowa-
14 Jw., s. 146. Oryginał w rękopisach zb. Czartory-
skich nr 3931.
15 Jan Chryzostom z Gosławic Pasek, Pamiętniki,
Kraków 1929, s. 54.
18 Czapliński Wł., Polski Słownik Biograficzny,
t. IV, s. 208.
73
Ryc. 11. Malarz nieznany z warsztatu Bacciarellego (?),
portret Stefana Czarnieckiego, Muzeum Narodowe
w Warszawie, Oddział w Nieborowie. (Fot. Rem-
brandt — Warszawa).
Ryc. 12. Malarz nieznany, fragment portretu Stefana
Czarnieckiego, ze zbiorów w Krzeszowicach. Muz.
Wojska, depozyt Muz. Narodowego w Warszawie
(Fot. J. Mierzecka).
Dotąd były znane dwie martwe natury artysty
z Muzeum w Dreźnie i Schwerinie. Gerson sądzi, że
mógł on się kształcić w Leydzie11. Nieliczne przykła-
dy grafiki Matthisena, znajdujące się w Muzeum
w Kopenhadze12 zdają się zdradzać jego zaintereso-
wanie sztuką Rembrandta.
Portret Czarnieckiego wnosi nieco nowego oświet-
lenia, ale zastanowić się najpierw trzeba, kiedy w ro-
ku 1659 malarz mógł widzieć Czarnieckiego. Czarniec-
ki pod dowództwem elektora brandenburskiego wal-
czy ze Szwedami w Danii od września r. 1658 i nieraz
przebywają razem z elektorem. 3'0 listopada r. 1658
elektor zajmuje Gotorp, który mu odstąpił Fryderyk
Holstein — Gotorp, neutralny w tej wojnie13. Sam
uszedł. Może zostawił tam swego nadwornego mala-
rza. 14 grudnia r. 1658 śmiała decyzja Czarnieckiego
przeprawy wpław cieśniny Sundu przesądza o zwy-
cięstwie sprzymierzonych. Wydaje mi się, że ten mo-
ment jest uwidoczniony przez malarza w małym wy-
cinku pejzażowym w naszym portrecie.
11 Gerson H., Die Ausbreitung und Nachwirkung
der hollandischen Malerei des 17 Jhd., Haarlem
1942, s. 467 i 213, 214.
12 Nagler G. K., Neues allgemeines Kiinstler-
Lexicon, Miinchen 1839, s. 43'5.
13 Kubala L., Wojny duńskie i pokój oliwski 1657-
1660, Lwów 1922.
Bez trudu odnajdzlemy w niezdarnym aniołku,
który wznosi nad głową wodza wieniec laurowy i pal-
mę zwycięstwa, reminiscencje listu króla duńskiego
do Czarnieckiego z dn. 24 grudnia r. 1658, z Kopen-
hagi:
„Chcemy przeto oświadczyć Wam wdzięczność na-
szą królewską zjednaną tylu zasługami, życząc w du-
szy, aby wciąż szczęśliwym powodzeniem sława W. M.
me tylko ojczyźnie, ale i całemu światu coraz bardziej
znana, szczególnie na tej północy coraz świetniej jaś-
niała“ 14. Kiedy król pisał te słowa, Czarniecki już od-
nosił nowe zwycięstwo pod Koldyngą. Od Paska wie-
my, że obozował potem w Aarhus i tam 10 kwietnia r.
1659 niebezpiecznie zachorował15. Sprzymierzeni zwoła-
li do niego co najprzedniejszych lekarzy, a ci go leczyli
cichą, kojącą muzyką. 27 maja już zdrów obejmuje
komendę w obozie i bez boju zdobywa Fredriksodde.
28 października wojewoda opuszcza Danię odwołany
przez Jana Kazimierza1C. Portret musiał więc pow-
stać przed 28 października r. 1659. Buhl I. wspomina
o istniejącym portrecie St. Czarnieckiego sygnowa-
14 Jw., s. 146. Oryginał w rękopisach zb. Czartory-
skich nr 3931.
15 Jan Chryzostom z Gosławic Pasek, Pamiętniki,
Kraków 1929, s. 54.
18 Czapliński Wł., Polski Słownik Biograficzny,
t. IV, s. 208.
73