Z PROBLEMATYKI BUDOWNICTWA DREWNIANEGO
dzielone między równoległymi belkami za pomocą po-
przecznych profilowanych listew. Przy pułapach pła-
skich podobne listwy wydzielają kasetony pozorne,
naśladuje je też często polichromia nie nawiązująca
do układu szalowania. Podobne rozety bywają pełno-
plastyczne i malowane. Istnieje szereg stropów kase-
tonowych o elementach częściowo ukształtowanych
trójwymiarowo, a częściowo imitowanych przez poli-
chromię. Dowodzi to wspólnoty motywów stosowanych
przez różnych rzemieślników, zatrudnionych przy ro-
botach wykończeniowych. Nie wydaje się to dziwne
wobec faktu, że stolarze, snycerze i malarze nawet
w tak wielkim mieście jak Kraków, należeli przez dłu-
gi czas do jednego cechu54. Odrębny cech zakładają
tam pierwsi stolarze, i to dopiero w roku 148955, a jesz-
cze w pierwszej połowie wieku XVI — jak pisze Fried-
berg — „...każdy snycerz był malarzem i prawie każ-
dy malarz znał się na snycerstwie"56. Nie wyklucza
to oczywiście, zwłaszcza w obiektach najwyższej kla-
sy, daleko posuniętej specjalizacji: stropy wawelskie
wykonują stolarze, rzeźbią snycerze, malują mala-
rze57.
Rzemieślnicy objęci ramami organizacji cecho-
wych w czasach Odrodzenia bywali poza obrębem
miast zatrudniani przede wszystkim przy wznoszeniu
budynków wymagających wysokich, gwarantowanych
przez organizacje cechowe, kwalifikacji. Pomijając
dysproporcję ich ilości w stosunku do potrzeb ludno-
ści kraju, i tak wskazuje na ten zakres ich działalności
ostra walka ekonomiczna, jaką wówczas prowadziła
szlachta z organizacjami cechowymi38. Można przy-
puszczać, że w ówczesnym budownictwie wiejskim
szeroko przejawiał się nurt ciesiołki nie podporządko-
wanej przepisom i organizacji cechowej. Nie może to
jednak oznaczać, by budownictwo to było dziełem
niefachowców lub wyłącznie tych, dla których rze-
54 Ptaśnik, jw., I, s. 12*.
55 Jw., s. 13’.
56 Jw., s. 14*.
57 Mańkowski T., Głowy wawelskie, Biuletyn H. S.
XII (1950), s. 13.
58 Wyrazem tej walki było nie tylko znoszenie
cechów konstytucjami z roku 1538 czy 1552, ale też
zapewne pomijanie przy robotach członków tej orga-
nizacji.
Ryc. 20. Wola Grzymalina, kościół par. z r. 1584. Tęcza. (Fot. E. Kozłowska).
47
dzielone między równoległymi belkami za pomocą po-
przecznych profilowanych listew. Przy pułapach pła-
skich podobne listwy wydzielają kasetony pozorne,
naśladuje je też często polichromia nie nawiązująca
do układu szalowania. Podobne rozety bywają pełno-
plastyczne i malowane. Istnieje szereg stropów kase-
tonowych o elementach częściowo ukształtowanych
trójwymiarowo, a częściowo imitowanych przez poli-
chromię. Dowodzi to wspólnoty motywów stosowanych
przez różnych rzemieślników, zatrudnionych przy ro-
botach wykończeniowych. Nie wydaje się to dziwne
wobec faktu, że stolarze, snycerze i malarze nawet
w tak wielkim mieście jak Kraków, należeli przez dłu-
gi czas do jednego cechu54. Odrębny cech zakładają
tam pierwsi stolarze, i to dopiero w roku 148955, a jesz-
cze w pierwszej połowie wieku XVI — jak pisze Fried-
berg — „...każdy snycerz był malarzem i prawie każ-
dy malarz znał się na snycerstwie"56. Nie wyklucza
to oczywiście, zwłaszcza w obiektach najwyższej kla-
sy, daleko posuniętej specjalizacji: stropy wawelskie
wykonują stolarze, rzeźbią snycerze, malują mala-
rze57.
Rzemieślnicy objęci ramami organizacji cecho-
wych w czasach Odrodzenia bywali poza obrębem
miast zatrudniani przede wszystkim przy wznoszeniu
budynków wymagających wysokich, gwarantowanych
przez organizacje cechowe, kwalifikacji. Pomijając
dysproporcję ich ilości w stosunku do potrzeb ludno-
ści kraju, i tak wskazuje na ten zakres ich działalności
ostra walka ekonomiczna, jaką wówczas prowadziła
szlachta z organizacjami cechowymi38. Można przy-
puszczać, że w ówczesnym budownictwie wiejskim
szeroko przejawiał się nurt ciesiołki nie podporządko-
wanej przepisom i organizacji cechowej. Nie może to
jednak oznaczać, by budownictwo to było dziełem
niefachowców lub wyłącznie tych, dla których rze-
54 Ptaśnik, jw., I, s. 12*.
55 Jw., s. 13’.
56 Jw., s. 14*.
57 Mańkowski T., Głowy wawelskie, Biuletyn H. S.
XII (1950), s. 13.
58 Wyrazem tej walki było nie tylko znoszenie
cechów konstytucjami z roku 1538 czy 1552, ale też
zapewne pomijanie przy robotach członków tej orga-
nizacji.
Ryc. 20. Wola Grzymalina, kościół par. z r. 1584. Tęcza. (Fot. E. Kozłowska).
47