KSAWERY PIWOCKI
Ryc. 2. Dobry sługa, drzeworyt z pocz. XVIII w. wg
kopii drzeworytniczej Henri van der Zee.
U góry — ponad wierszowanym tekstem mamy
rycinę o skomplikowanej treści. Po lewej, na karmi-
nowym tronie wzniesionym na niebieskich stopniach,
wyłożonych karminowym suknem — siedzi starszy
mężczyzna, brodaty, w granatowej czamarze, przepa-
sanej czerwonym pasem, w żółtych butach i obłożonej
futrem, karminowej czapie polskiej na głowie. Z obu
stron krzesła stoją żółto-złociste skrzynie, ozdobnie
kowane, a nad tronem zwiesza się czerwona drape-
ria. W lewym ręku szlachcic siedzący na tronie (Pan)
trzyma pęk kluczy i woreczek z pieniędzmi, podając
go stojącemu przed nim słudze. Zgodnie z tekstem
przytoczonym sługa posiada uszy ośle, pysk psa,
zamknięty na kłódkę, nogi jelenie. Odziany jest kuso
w różowy kubrak o fioletowych cieniach, ściśnięty
niebieskim pasem. Scenie tej towarzyszą objaśniające
napisy. Obok głowy Pana tablice przykazań z napi-
sami: Boże przykazanie, Boiaźń pańską miey przed
oczyma. Koło oślich uszu sługi czytamy: Słysz wiele,
koło psiego pyska: Milcz abo mało mów, na jego
piersiach: Sługa według serca, na trzymanym przez
sługę zwoju: Służ nie z reiestru, wreszcie między rę-
kami Pana podającego klucze i odbierającego je sługi:
Oddaż rachunek szafarstwa twego.
W górnej części ryciny, wykonanej techniką
drzeworytniczą, widzimy prace pańszczyźnianych
chłopów w polu: kosiarz w czerwonej bluzie kosi
żółte zboże, za nim na zielonych i niebieskich wzgó-
rzach wiatrak z napisem: Młyn. Dalej po prawej
oracz orze czarną rolę, a w prawym rogu ryciny spo-
strzegamy wioskę. Z kominów uchodzi dym, zielone
i żółte drzewa otaczają zabudowania, a obok nich na
wzgórzu wznosi się szubienica. Przed jedną z chat
widzimy starca w niebieskiej bluzie i czerwonych
spodniach oraz chłopca w czerwonej koszuli, młócą-
cych zboże cepami. Przed inną stoi wóz zaprzężony
w dwa brunatne konie, a obok baba odziana w zielo-
ne szaty doi żółtą krowę. Poniżej wozu pasie się sta-
do białych i brunatnych owiec.
Prawy dolny róg ryciny zajmuje scena kończąca
opowiadanie. Ten sam Pan, w nieco zmniejszonej
skali siedzi na tronie, trzymając w ręku zieloną rózgę
nad głową klęczącego sługi (już w ludzkiej postaci
młodzieńca), odzianego w czerwony kubrak, niebieskie
spodnie i karminowe buty i oddającego Panu klucze
i garść dukatów. Za nim znajduje się stół z pięciu
kupkami monet i napisem: 5 talentów dałeś mi. Pod
tronem Pana napis: Oto drugie 5 oddaję. Nad głową
wreszcie Pana czytamy jego słowa: Sługo wierny
wnidź do wesela Pana Twego. Poniżej widzimy win-
nicę o zielonych, czerwonych i karminowych owo-
cach i ciemny loch z beczkami żółtymi.
Drzeworyt jest malowany ręcznie akwarelą. Mi-
mo naiwności w ustawieniu planów w tak skompli-
kowanej ikonograficznie kompozycji i pewnych pry-
mitywizmów rysunkowych w przedstawieniu zwie-
rząt czy proporcjach poszczególnych figur ludzkich —
mistrz MK był niepoślednim grafikiem. Zarówno
w opisywanej rycinie, jak w przypisywanych mu
dwóch innych6, posługuje się on zróżnicowanym re-
pertuarem kreski drzeworytniczej, innej w konturach,
innej w partiach cieniowanych, umie kształtować li-
nie faliste i lapidarnie charakteryzować swe postacie.
Widocznie używał do swych prac sporego zapasu dłut
ksylograficznych, a napisy wskazują, że i sztuka pi-
sania nie była mu obca, błąd ortograficzny wkradł
się tylko raz jeden (oddaż). Sądzę, że autora należy
szukać wśród miejskich majstrów graficznych, wyko-
nujących zarówno obrazki treści dewocyjnej, jak
i pracujących na zamówienia wydawców.
Dzięki cytowanym na wstępie autorom francu-
skim znamy podobne treścią ryciny francuskie i an-
gielskie, a co ważniejsze źródło literackie samego po-
mysłu ikonograficznej alegorii tych dzieł. Jest nim
wydana w r. 1500 (zdaje się po raz pierwszy) w Paryżu
Chasteau du Labour Pierre Gringore’a, poety saty-
rycznego, związanego z Sorboną. Również ryciny an-
gielskie występują w kręgu szkolarzy (kolegium
w Winchester). Satyra na „sługę wiernego" urodziła
się więc w dobie wczesnego renesansu, wśród innych
wesołych i złośliwych charakterystyk różnych zawo-
dów, oglądanych krytycznym okiem poety-żaka pary-
skiego Uniwersytetu, jednego z poprzedników Rabe-
lais‘go. Satyra Gringore‘a zwraca się przeciwko nie-
ludzkim, zwierzęcym cechom „dobrego sługi", a po-
średnio oczywiście przeciwko panom, którzy takich
właśnie potrzebują pomocników dla utrzymania
w posłuchu wyzyskiwanych. Jednakże ryciny francu-
skie i angielskie, które są plastyczną ilustracją wier-
szy Gringore‘a zadawalają się jedynie postacią same-
go sługi, nie szczędząc mu dziwacznych atrybutów
i kpiarskich akcesoriów. Sługa ma tam pysk nie psa,
lecz świni, bo jak mówi tekst Gringore'a winien jeść
bez wyboru wszystko, co mu pan każę. Gębę ma rów-
nież zamkniętą kłódką, w ręku niesie bądź to klucze
i ogień, a na ramieniu dwojaki z wodą, bądź też trzy-
ma szczotki, widły, rydle, symbole służalczej pracy.
6 Piwocki K., Drzeworyt ludowy w Polsce,
s. 94-95.
116
Ryc. 2. Dobry sługa, drzeworyt z pocz. XVIII w. wg
kopii drzeworytniczej Henri van der Zee.
U góry — ponad wierszowanym tekstem mamy
rycinę o skomplikowanej treści. Po lewej, na karmi-
nowym tronie wzniesionym na niebieskich stopniach,
wyłożonych karminowym suknem — siedzi starszy
mężczyzna, brodaty, w granatowej czamarze, przepa-
sanej czerwonym pasem, w żółtych butach i obłożonej
futrem, karminowej czapie polskiej na głowie. Z obu
stron krzesła stoją żółto-złociste skrzynie, ozdobnie
kowane, a nad tronem zwiesza się czerwona drape-
ria. W lewym ręku szlachcic siedzący na tronie (Pan)
trzyma pęk kluczy i woreczek z pieniędzmi, podając
go stojącemu przed nim słudze. Zgodnie z tekstem
przytoczonym sługa posiada uszy ośle, pysk psa,
zamknięty na kłódkę, nogi jelenie. Odziany jest kuso
w różowy kubrak o fioletowych cieniach, ściśnięty
niebieskim pasem. Scenie tej towarzyszą objaśniające
napisy. Obok głowy Pana tablice przykazań z napi-
sami: Boże przykazanie, Boiaźń pańską miey przed
oczyma. Koło oślich uszu sługi czytamy: Słysz wiele,
koło psiego pyska: Milcz abo mało mów, na jego
piersiach: Sługa według serca, na trzymanym przez
sługę zwoju: Służ nie z reiestru, wreszcie między rę-
kami Pana podającego klucze i odbierającego je sługi:
Oddaż rachunek szafarstwa twego.
W górnej części ryciny, wykonanej techniką
drzeworytniczą, widzimy prace pańszczyźnianych
chłopów w polu: kosiarz w czerwonej bluzie kosi
żółte zboże, za nim na zielonych i niebieskich wzgó-
rzach wiatrak z napisem: Młyn. Dalej po prawej
oracz orze czarną rolę, a w prawym rogu ryciny spo-
strzegamy wioskę. Z kominów uchodzi dym, zielone
i żółte drzewa otaczają zabudowania, a obok nich na
wzgórzu wznosi się szubienica. Przed jedną z chat
widzimy starca w niebieskiej bluzie i czerwonych
spodniach oraz chłopca w czerwonej koszuli, młócą-
cych zboże cepami. Przed inną stoi wóz zaprzężony
w dwa brunatne konie, a obok baba odziana w zielo-
ne szaty doi żółtą krowę. Poniżej wozu pasie się sta-
do białych i brunatnych owiec.
Prawy dolny róg ryciny zajmuje scena kończąca
opowiadanie. Ten sam Pan, w nieco zmniejszonej
skali siedzi na tronie, trzymając w ręku zieloną rózgę
nad głową klęczącego sługi (już w ludzkiej postaci
młodzieńca), odzianego w czerwony kubrak, niebieskie
spodnie i karminowe buty i oddającego Panu klucze
i garść dukatów. Za nim znajduje się stół z pięciu
kupkami monet i napisem: 5 talentów dałeś mi. Pod
tronem Pana napis: Oto drugie 5 oddaję. Nad głową
wreszcie Pana czytamy jego słowa: Sługo wierny
wnidź do wesela Pana Twego. Poniżej widzimy win-
nicę o zielonych, czerwonych i karminowych owo-
cach i ciemny loch z beczkami żółtymi.
Drzeworyt jest malowany ręcznie akwarelą. Mi-
mo naiwności w ustawieniu planów w tak skompli-
kowanej ikonograficznie kompozycji i pewnych pry-
mitywizmów rysunkowych w przedstawieniu zwie-
rząt czy proporcjach poszczególnych figur ludzkich —
mistrz MK był niepoślednim grafikiem. Zarówno
w opisywanej rycinie, jak w przypisywanych mu
dwóch innych6, posługuje się on zróżnicowanym re-
pertuarem kreski drzeworytniczej, innej w konturach,
innej w partiach cieniowanych, umie kształtować li-
nie faliste i lapidarnie charakteryzować swe postacie.
Widocznie używał do swych prac sporego zapasu dłut
ksylograficznych, a napisy wskazują, że i sztuka pi-
sania nie była mu obca, błąd ortograficzny wkradł
się tylko raz jeden (oddaż). Sądzę, że autora należy
szukać wśród miejskich majstrów graficznych, wyko-
nujących zarówno obrazki treści dewocyjnej, jak
i pracujących na zamówienia wydawców.
Dzięki cytowanym na wstępie autorom francu-
skim znamy podobne treścią ryciny francuskie i an-
gielskie, a co ważniejsze źródło literackie samego po-
mysłu ikonograficznej alegorii tych dzieł. Jest nim
wydana w r. 1500 (zdaje się po raz pierwszy) w Paryżu
Chasteau du Labour Pierre Gringore’a, poety saty-
rycznego, związanego z Sorboną. Również ryciny an-
gielskie występują w kręgu szkolarzy (kolegium
w Winchester). Satyra na „sługę wiernego" urodziła
się więc w dobie wczesnego renesansu, wśród innych
wesołych i złośliwych charakterystyk różnych zawo-
dów, oglądanych krytycznym okiem poety-żaka pary-
skiego Uniwersytetu, jednego z poprzedników Rabe-
lais‘go. Satyra Gringore‘a zwraca się przeciwko nie-
ludzkim, zwierzęcym cechom „dobrego sługi", a po-
średnio oczywiście przeciwko panom, którzy takich
właśnie potrzebują pomocników dla utrzymania
w posłuchu wyzyskiwanych. Jednakże ryciny francu-
skie i angielskie, które są plastyczną ilustracją wier-
szy Gringore‘a zadawalają się jedynie postacią same-
go sługi, nie szczędząc mu dziwacznych atrybutów
i kpiarskich akcesoriów. Sługa ma tam pysk nie psa,
lecz świni, bo jak mówi tekst Gringore'a winien jeść
bez wyboru wszystko, co mu pan każę. Gębę ma rów-
nież zamkniętą kłódką, w ręku niesie bądź to klucze
i ogień, a na ramieniu dwojaki z wodą, bądź też trzy-
ma szczotki, widły, rydle, symbole służalczej pracy.
6 Piwocki K., Drzeworyt ludowy w Polsce,
s. 94-95.
116