MARIUSZ KARPOWICZ
II. 9. M. A. Palloni, Otwarcie trumny św. Kazimierza,
fragment. (Fot. M. Karpowicz)
nadwornego artysty Sobieskich, przemawiałby fakt, że
Sapiehowie prowadzili zajadłą wojnę z Janem III28.
Ale nie hipotetyczne, wątpliwe artybucje dzieł za-
ginionych, a sprawa autorstwa istniejących malowideł,
musi budzić najżywsze zainteresowanie. Dlatego też
czas najwyższy oddać głos autorytetowi najistotniej-
szemu — dokumentom plastycznym, które w dzisiej-
szym stanie możemy jeszcze ze sobą skonfrontować.
Niech malowidła Węgrowa i Łowicza, Pożajścia i wi-
leńskiej Capella Regia rozstrzygną ostatecznie kwestię
Del Benego.
III
W zespole tych czterech cyklów najistotniejsze jest
niewątpliwie porównanie Łowicza i kaplicy św. Kazi-
mierza, gdyż dzieli je stosunkowo najkrótszy, zaledwie
trzyletni okres czasu (kaplica — 1692; Łowicz — 1695).
Bardzo istotną sprawą jest tu również stosunkowo ma-
łe, pomimo wszystko, zniszczenie i przemalowanie obu
obiektów. Natomiast zarówno Pożajście (1675—1680),
jak i Węgrów (1706—1708) mocno się dziś różnią od
stanu jaki zostawił Palloni. Pierwsze — na skutek
przemalowań i dotkliwych zniszczeń ostatniej wojny,
drugi z powodu przemalowań. Dlatego też dokonu-
28 Por. rozprawy Piwarskiego cytowane w przy-
pisie 24.
jąc wyboru zagadnień wynikających z konfrontacji
cyklów, przy pierwszej parze nacisk został położony
na sprawy fakturalne, przy drugiej — na kompozy-
cyjne. Nie tu miejsce na wyczerpującą analizę formal-
ną, tylko na te jej partie, które dają odpowiedź na
kwestię autorstwa.
Wszystkie cztery cykle są genetycznie i stylistycz-
nie jednolite. Cały swój repertuar form wywodzą ze
środowiska kortonistów rzymskich i florenckich.
W całym tym zespole powtarza się również znajo-
mość malarstwa weneckiego późnego renesansu (Ty-
cjan, Tintoretto). Powtarzają się również zapożyczenia
z malarstwa późnego renesansu (Rafael) i manieryzmu,
tak charakterystyczne dla pewnych grup malarzy śro-
130
II. 9. M. A. Palloni, Otwarcie trumny św. Kazimierza,
fragment. (Fot. M. Karpowicz)
nadwornego artysty Sobieskich, przemawiałby fakt, że
Sapiehowie prowadzili zajadłą wojnę z Janem III28.
Ale nie hipotetyczne, wątpliwe artybucje dzieł za-
ginionych, a sprawa autorstwa istniejących malowideł,
musi budzić najżywsze zainteresowanie. Dlatego też
czas najwyższy oddać głos autorytetowi najistotniej-
szemu — dokumentom plastycznym, które w dzisiej-
szym stanie możemy jeszcze ze sobą skonfrontować.
Niech malowidła Węgrowa i Łowicza, Pożajścia i wi-
leńskiej Capella Regia rozstrzygną ostatecznie kwestię
Del Benego.
III
W zespole tych czterech cyklów najistotniejsze jest
niewątpliwie porównanie Łowicza i kaplicy św. Kazi-
mierza, gdyż dzieli je stosunkowo najkrótszy, zaledwie
trzyletni okres czasu (kaplica — 1692; Łowicz — 1695).
Bardzo istotną sprawą jest tu również stosunkowo ma-
łe, pomimo wszystko, zniszczenie i przemalowanie obu
obiektów. Natomiast zarówno Pożajście (1675—1680),
jak i Węgrów (1706—1708) mocno się dziś różnią od
stanu jaki zostawił Palloni. Pierwsze — na skutek
przemalowań i dotkliwych zniszczeń ostatniej wojny,
drugi z powodu przemalowań. Dlatego też dokonu-
28 Por. rozprawy Piwarskiego cytowane w przy-
pisie 24.
jąc wyboru zagadnień wynikających z konfrontacji
cyklów, przy pierwszej parze nacisk został położony
na sprawy fakturalne, przy drugiej — na kompozy-
cyjne. Nie tu miejsce na wyczerpującą analizę formal-
ną, tylko na te jej partie, które dają odpowiedź na
kwestię autorstwa.
Wszystkie cztery cykle są genetycznie i stylistycz-
nie jednolite. Cały swój repertuar form wywodzą ze
środowiska kortonistów rzymskich i florenckich.
W całym tym zespole powtarza się również znajo-
mość malarstwa weneckiego późnego renesansu (Ty-
cjan, Tintoretto). Powtarzają się również zapożyczenia
z malarstwa późnego renesansu (Rafael) i manieryzmu,
tak charakterystyczne dla pewnych grup malarzy śro-
130