WŁADYSŁAWA JAWORSKA
LEKCJA KUBIZMU W TWÓRCZOŚCI TADEUSZA MAKOWSKIEGO (1911 - 1914)*
Makowski przyjechał do Paryża z końcem 1908 r.
Zapalony uczeń Jana Stanisławskiego, absolwent
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie wyróżniony
srebrnym medalem — wiózł ze sobą, prócz zapału
do pracy, skłonność i spore doświadczenie w swobod-
nych szkicach i kompozycjach pejzażowych w duchu
szeroko pojętego malarstwa postimpresjonistycznego.
Po przyjeździe do stolicy Francji młody malarz był
raczej rozczarowany awangardowymi poszukiwaniami
sztuki nowoczesnej i postanowił nie dać porwać się
„błyskotliwym na zewnątrz sposobom malowania”.
Jeszcze po przeszło rocznym pobycie w Paryżu zwie-
rzał się swemu dawnemu profesorowi, Józefowi
Mehofferowi: „W sztuce współczesnej niewiele po-
chlebnych rzeczy mogę zauważyć. Istotnie zbyt silna
jest reakcja szablonowego zresztą pulsu życiowego,
zbyt wiele mody i zbyt wiele słabości w kierunku
zdobywania sławy brzęczącej — by czystość uczucia
miała jeszcze ujście. Salony bieżące to stek najroz-
maitszych manier, które naprawdę nie wiadomo gdzie
się rodzą — stek wyrafinowanych sposobów psucia
dobrego smaku [...] i rzeczywiście trzeba być bardzo
odpornym, by się nie dać porwać tym błyskotliwym
na zewnątrz sposobom malowania i ukrytym w nich
hasłom „fart pour l’argent”.1
Największe wrażenie wywarł na nim w Paryżu
Puvis de Chavannes „swą powagą, pięknym kolory-
tem, wdzięcznym rozwiązaniem dekoracyjnym swych
fresków, prostotą i prawdą uczucia”.2 Niewątpliwie
pod wpływem Biednego rybaka i Legendy o św. Ge-
nowefie powstaje ok. 1909 i na początku 1910 r. sze-
reg dekoracyjnych kompozycji Makowskiego, jak
Chrzest w Jordanie3, Święty Jerzy przebijający smo-
ka 4, czy Święto wiosny 5 — kompozycji bliskich ma-
larstwu Puvis de Chavannes’a, ale tkwiących jeszcze
korzeniami w Młodej Polsce i nie odbiegających da-
leko od projektów kompozycji monumentalnych
Wyspiańskiego czy Mehoffera.
Wydaje się, że momentem zwrotnym w tej po-
stawie odporności Makowskiego na sztukę nowo-
czesną było osobiste zetknięcie się artysty z Le
Fauconnierem, z którym miał z czasem blisko się
zaprzyjaźnić. Le Fauconnier mieszkał wtedy na ul.
Visconti, w pobliżu Ecole des Beaux-Arts zajmując
na najwyższym piętrze małą pracownię. Co sobotę
gromadziło się tu wielu jego przyjaciół — malarzy,
poetów, krytyków, z których Makowski poznał ta-
kich artystów jak Gleizes, Metzinger, Leger, rosyj-
ski rzeźbiarz Archipenko, młodych holenderskich ma-
larzy jak Piet Mondrian, Conrad Kickert, Peter Alma,
takich pisarzy, jak Duhamel, Jules Romain, Paul
Castiaux, Mercereau, Guillaume Apollinaire.
Makowski miał więc możność zetknięcia się z re-
prezentantami interesującego środowiska literackie-
go „L’Abbaye de Creteil”. Była to grupa poetów,
która ok. 1906 r. postanowiła razem zamieszkać
* Fragment monografii Tadeusza Makowskiego (w przy-
gotowaniu).
1 List T. Makowskiego do J. Mehoffera z 15.3.1910 r.
Bibl. Narodowa, rkps nr 6492.
2 jW.
3 Katalog malarstwa, rysunków i grafiki Tadeusza Ma-
kowskiego, Warszawa, 1960, nr 27 (w dalszym ciągu ozna-
czany Kat. I dla malarstwa, Kat. II dla rysunków, Kat. III
dla grafiki).
4 Kat. I, nr 28,
5 Kat. I, nr 29.
399
LEKCJA KUBIZMU W TWÓRCZOŚCI TADEUSZA MAKOWSKIEGO (1911 - 1914)*
Makowski przyjechał do Paryża z końcem 1908 r.
Zapalony uczeń Jana Stanisławskiego, absolwent
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie wyróżniony
srebrnym medalem — wiózł ze sobą, prócz zapału
do pracy, skłonność i spore doświadczenie w swobod-
nych szkicach i kompozycjach pejzażowych w duchu
szeroko pojętego malarstwa postimpresjonistycznego.
Po przyjeździe do stolicy Francji młody malarz był
raczej rozczarowany awangardowymi poszukiwaniami
sztuki nowoczesnej i postanowił nie dać porwać się
„błyskotliwym na zewnątrz sposobom malowania”.
Jeszcze po przeszło rocznym pobycie w Paryżu zwie-
rzał się swemu dawnemu profesorowi, Józefowi
Mehofferowi: „W sztuce współczesnej niewiele po-
chlebnych rzeczy mogę zauważyć. Istotnie zbyt silna
jest reakcja szablonowego zresztą pulsu życiowego,
zbyt wiele mody i zbyt wiele słabości w kierunku
zdobywania sławy brzęczącej — by czystość uczucia
miała jeszcze ujście. Salony bieżące to stek najroz-
maitszych manier, które naprawdę nie wiadomo gdzie
się rodzą — stek wyrafinowanych sposobów psucia
dobrego smaku [...] i rzeczywiście trzeba być bardzo
odpornym, by się nie dać porwać tym błyskotliwym
na zewnątrz sposobom malowania i ukrytym w nich
hasłom „fart pour l’argent”.1
Największe wrażenie wywarł na nim w Paryżu
Puvis de Chavannes „swą powagą, pięknym kolory-
tem, wdzięcznym rozwiązaniem dekoracyjnym swych
fresków, prostotą i prawdą uczucia”.2 Niewątpliwie
pod wpływem Biednego rybaka i Legendy o św. Ge-
nowefie powstaje ok. 1909 i na początku 1910 r. sze-
reg dekoracyjnych kompozycji Makowskiego, jak
Chrzest w Jordanie3, Święty Jerzy przebijający smo-
ka 4, czy Święto wiosny 5 — kompozycji bliskich ma-
larstwu Puvis de Chavannes’a, ale tkwiących jeszcze
korzeniami w Młodej Polsce i nie odbiegających da-
leko od projektów kompozycji monumentalnych
Wyspiańskiego czy Mehoffera.
Wydaje się, że momentem zwrotnym w tej po-
stawie odporności Makowskiego na sztukę nowo-
czesną było osobiste zetknięcie się artysty z Le
Fauconnierem, z którym miał z czasem blisko się
zaprzyjaźnić. Le Fauconnier mieszkał wtedy na ul.
Visconti, w pobliżu Ecole des Beaux-Arts zajmując
na najwyższym piętrze małą pracownię. Co sobotę
gromadziło się tu wielu jego przyjaciół — malarzy,
poetów, krytyków, z których Makowski poznał ta-
kich artystów jak Gleizes, Metzinger, Leger, rosyj-
ski rzeźbiarz Archipenko, młodych holenderskich ma-
larzy jak Piet Mondrian, Conrad Kickert, Peter Alma,
takich pisarzy, jak Duhamel, Jules Romain, Paul
Castiaux, Mercereau, Guillaume Apollinaire.
Makowski miał więc możność zetknięcia się z re-
prezentantami interesującego środowiska literackie-
go „L’Abbaye de Creteil”. Była to grupa poetów,
która ok. 1906 r. postanowiła razem zamieszkać
* Fragment monografii Tadeusza Makowskiego (w przy-
gotowaniu).
1 List T. Makowskiego do J. Mehoffera z 15.3.1910 r.
Bibl. Narodowa, rkps nr 6492.
2 jW.
3 Katalog malarstwa, rysunków i grafiki Tadeusza Ma-
kowskiego, Warszawa, 1960, nr 27 (w dalszym ciągu ozna-
czany Kat. I dla malarstwa, Kat. II dla rysunków, Kat. III
dla grafiki).
4 Kat. I, nr 28,
5 Kat. I, nr 29.
399