Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 30.1968

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Kronika Stowarzyszenia Historyków Sztuki
DOI Artikel:
Kurzątkowska, Alicja: Mauzoleum Firlejów w Bejscach - wybitne dzieło "manieryzmu pińczowskiego"
DOI Artikel:
Rudkowski, T.: Sesja naukowa Oddziału Poznańskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki poświęcona renesansowej sztuce Wielkopolski: 10-11 marca 1967 r.
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.47893#0134

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
KRONIKA STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI

czy nie w nim upatrywalibyśmy
współtwórcę kaplicy w Bejscach?
Kto jeszcze mógł być mistrzem Sa-
muela Swiątkowicza? A może jako
murator kaplicy we Włocławku
Świątkowicz firmuje swą sygnatu-
rą dostarczone mu z Pińczowa go-
towe elementy kamieniarskie wy-
kute obcą ręką?
Nazwanie bezpośrednie twórcy
czy twórców kaplicy w Bejscach nie
jest dzliś jeszcze możliwe. Z pew-
nością jest to dzieło przedstawio-
nego tu wyżej warsztatu. Mimo kil-
ku obcych cytowanych nazwisk za-
bytki Bejsc posiadają cechy sztuki
roidizlimej. Manieryzm Bejsc jest w
pewnym sensie niezrozumieniem
form klasycznych, a nie świadomym
ich przekształceniem. Sztuka Bejsc
jest jednocześnie i bogata i prymi-
tywna, żywiołowa i naturalna. Stąd
jej oryginalność można określać
mianem rodzimości, nie dopatrując
się w niej jakichś spekulacji umy-
słowych.
Że tego rodzaju dekoracja od-
powiadała gustowi ówczesnego pol-
skiego odbiorcy świadczą zarówno
wspomniane już dzieła Z Radzynia
i Uchań jak i inne. Elementy fan-
tastyki i pewnego nadmiaru w gru-
powaniu motywów zdobniczych po-
jawią się w zabytkach kieleckich,
krakowskich i lubelskich. W samym
Dublinie naWiąże silnie do plastyki
kaplicy w Bejscach dekoracja ka-

mienic w Rynku pod nrem 18 oraz
12 (kamienica Konopniców) z lat
1597—11614, a także pomnik Piotra
Firleja (zm. 1619) w kościele domi-
nikanów.
7. Przedstawione powyżej zagad-
nienia wymagają choćby krótkiego
omówienia jeszcze jednego proble-
mu. Czy i w jakim stopniu mauzo-
leum w Bejscach jest wykładnikiem
ambicji artystycznych fundatora —
Mikołaja Firleja. Ten bardzo giętki
polityk był bowiem jednocześnie
niezwykle czynnym fundatorem.
I choć wiele z inicjowanych przez
niego przedsięwzięć budowlanych
(by wymienić odnawianie i prze-
kształcanie świątyń w Dąbrowicy,
Czemiernikach, Ogrodzieńcu, Bali-
cach, Bydlinie, Kromołowie, Sero-
komli, Włodowicach) miało swe
źródło w pobudkach religijnych, to
do tych uczuć gorliwego katolika
dołączały się i względy natury este-
tycznej.
Mikołaj Firlej znał dobrze Euro-
pę: Bolonię, Rzym, Paryż; odbył
dwa poselstwa do cesarza w Wied-
niu i Pradze. W Bolonii słuchał
wykładów Sigoniusza o starożyt-
nościach rzymskich. O jego zainte-
resowaniach bibliofilskich i nauko-
wych najlepiej świadczą zachowa-
ne do dziś cenne exliibrisy i super-
exlibrisy. Istnieją również wzmianki
o inicjowanych przez niego, wspól-
nie z przyrodnikiem i lekarzem Ja-
nem Foxem, pracach wykopalisko-

wych w Kazimierzu Dolnym, które
pozwalają na uznanie go za jednego
z pierwszych polskich archeologów.
Zachowało się wiele przekazów
rękopiśmiennych i drukowanych
potwierdzających zażyłe stosunki
Mikołaja Firleja ze znakomitymi
współczesnymi pisarzami, poetami,
humanistami i przyrodnikami. Nie
zachowały się niestety tego rodzaju
dokumenty odnośnie kontaktów wo-
jewody krakowskiego z artystami.
Można tylko przypuszczać, iż zain-
teresowania Mikołaja Firleja spra-
wami nauki, kultury i sztuki łą-
czyły się z pewnym znawstwem tych
zagadnień oraz z osobistą jego inge-
rencją w proces powstawania inspi-
rowanych przez niego dzieł.
Nie pomniejszając w niczym roli
inwencji i talentu samego artysty
lub raczej artystów pracujących w
Bejscach, musimy tu jednak pod-
kreślić i oddziaływanie samego
Firleja. I chyba miana mecainasa
sztuki nie można mu odmówić już
choćby dlatego, że spowodował
powstanie mauzoleum w Bejs-
cach i zdecydował się na taką wy-
bujałość jego form, wybrał osobę
wykonawcy i zaakceptował przed-
stawione przez twórcę pomysły, sta-
jąc się inicjatorem jednego z naj-
oryginalniejszych dzieł sztuki pol-
skiej, obiektu mającego jak piszą
Kozakiewiczowie „niezbyt wiele so-
bie równych nawet w całej sżtuce
europ ej ski ego renesansu”.

SESJA NAUKOWA ODDZIAŁU POZNAŃSKIEGO STOWARZYSZENIA HISTORYKÓW SZTUKI
POŚWIĘCONA RENESANSOWEJ SZTUCE WIELKOPOLSKI

W dniach 10 i 11 marca 1967 r.
odbyła się w salach Starego Ra-
tusza w 'Poznaniu dwudniowa kon-
ferencja naukowa poświęcona za-
gadnieniom sztuki renesansowej w
Wielkopolscy, zorganizowana przez
miejscowy Oddział Stowarzyszenia
Historyków Sztuki. W czasie czte-
rech posiedzeń, którym przewodni-
czyli kolejno prof. dr G. Chma-
rzyński, prof. dr W. Dworzaczek,
doc. dr K. Malinowski i dr T. Rud-
kowski, wygłoszono 7 referatów i 6
komunikatów. Otwarcia konferencji
dokonała dr K. Józefowicz, prezes
Oddziału Poznańskiego SHS, witając
wszystkich przybyłych w imieniu
organizatorów.
Jako pierwszy został wygłoszony
referat mgr Teresy Jakimo-
wicz pt. Problematyka architek-
tury świeckiej w Wielkopolsce w

10-11 MARCA 1967 R.

latach ok. 1540 — ok. 1630. Referat
stanowił próbę odpowiedzi na py-
tanie, czy architektura świecka w
Wielkopolsce (w rozumieniu woj.
kaliskiego i poznańsko-gnieźnień-
skiego) uczestniczyła w procesie
rozwojowym architektury polskiej
„między średniowieczem a nowo-
żytnością”, następnie — czy można
określić ją jako „renesansową”
i wreszcie — mówić o jej odręb-
nościach regionalnych. Omawiany
okres otwiera pojawienie się w
architekturze Poznania (via Śląsk)
kamieniarki opartej o wzory rene-
sansowe (renesansowa kaplica Łas-
kiego w Gnieźnie z lat 1518—22 nie
wywarła bezpośredniego wpływu na
rozwój nowych form architektonicz-
nych w Wielkopolsce), zamyka zaś
wejście na widownię artystyczną
Krzysztofa Bonadury starszego. Wy-

odrębniają się lata 1540—'1560, które
charakteryzuje nasilenie procesów
twórczych, jednolitość i prawidło-
wość rozwoju. Wzorowana na re-
nesansowej dekoracja architekto-
niczna, która przyjęła islię w Pozna-
niu dzięki mecenatowi magnackie-
mu (Gór ko wie) i miejskiemu (Rada
Miasta Poznania) nakładała się na
późnogotyckie koncepcje przestrzen-
ne (pałac Górków). Renesansowy
kształt architektoniczny przybrały
dzieła powstałe pod auspicjami Ra-
dy Miasta. Przykładem nowożytnej
myśli architektoniczno-urbanistycz-
nej jest podcień domków budniczych
na Rynku poznańskim (od 1535).
Wespół z loggią Ratusza stworzył
on oprawę dla „grandę place” Po-
znania. Italianizujący renesans, nie
pozbawiony cech manieryzmu,
wszedł ną ziemię wielkopolską dzie-

124
 
Annotationen