4. Portret Jana III (fragment), Kraików, Muzeum Narodo-
we, Zbiory Czartoryskich (fot. Z. Malinowski)
wyprawy Chmielnickiego. Owe dwa zabytki u-
kraiińskie zasługują na baczną uwagę, gdyż są
świadectwem istnienia typu chorągwi nagrobnej
nie odnotowanego, jak dotąd, na innych terenach
Rzeczypospolitej, a także prób (nie wiadomo, czy
w pełni świadomych) stosowania w ikonografii
dostojników kozackich rozwiązań o imperialnej
wręcz genezie.
1.4. Sporych uzupełnień wymaga ikonografia
Jana III, choć żaden z zasygnalizowanych niżej
obiektów nie zmienia w zasadniczy sposób jej
obrazu. Cztery nie znane M. Morce portrety kon-
inę króla (nie licząc malowideł stropowych w Pa-
lazzo Barberlni w Rzymie) przedstawiono' na rocz-
23 Chwała i sława Jana III w sztuce i literaturze
XVII—XX w. Katalog wystawy jubileuszowej, Muzeum
w Wilanowie, Warszawa 1983, s. 132, nr 9 i 10, s. 134,
nr 14, s. 137—138, nr 20A.
24 Katalog wystawy jubileuszowej zabytków z cza-
sów króla Stefana i Jana III, Warszawa 1933, s. 81, nr 4;
Pokaz obrazów i dzieł sztuki ze zbiorów Potockich,
Warszawa 1946, s. 9.
“4a Zakończone w r. 1:987 prace konserwatorskie przy
obiazie z Żółkwi ujawniły sygnaturę Andrzeja Stecha, u-
ndoowej wystawie w Wilanowie w ,r. 19 8 3 23, przy
czym niektóre z nich mają wcześniejszą litera-
turę 24. Z wyjątkiem samodzielnego, ale mało in-
teresującego płótna z Muzeum Narodowego w
Krakowie '(Kamienica Szolaysikich, NI 77077),
wszystkie one należą do typów ikonograficznych
uchwyconych przez Autora omawianej pracy. I
tak egzemplarz z Muzeum Narodowego w War-
szawie (nr inw. 46699) oparty jieist (być może po-
średnio) na wizerunku Henryka IV Antonia Tem-
peisty i świadczy o jego aktualności jako wzoru
jeszcze pod koniec w. XVII. Wielkie płótno z tych
samych zbiorów ((nr inw. 157750) powtarza sche-
mat kompozycji de IIceghe’a, a pewne szczegóły
ujęcia (orzeł niosący atrybuty wodza) oraz wy-
miary zbliżają je do wilanowskiego' portretu Je-
rzego Sebastiana Lubomirskiego. Możliwe, iż ma-
my tu do czynienia z pozostałościami jednolicie
pomyślanej galerii portretów hetmańskich. Deko-
racyjny obrazek z Muzeum Czartoryskich (nr
inw. XII—355; ryc. 4) stanowi transpozycję frag-
mentu gigantycznego malowidła przedstawiające-
go Jana Sobieskiego pod Chocimiem, pochodzą-
cego z Żółkwi, a obecnie eksponowanego w ko-
ściele kapucynów w Olesku 24a.
Piąty, nie publikowany dotąd przykład został
niedawno odnaleziony w Muzeum Czartoryskich
i(inir inw. XII—554, 220X225 om). Należy on do
zespołu wizerunków króla, z których najbardziej
znana jest rycina Siemigin owsiki ego i de la Haye.
Stylistycznie stanowi jednak dzieło całkowicie od-
rębne (ryc. 5). Malowany szeroko, bez. wdawania
się w szczegóły, sprawia wrażenie wielkiego szki-
cu, obciążonego wieloma błędami. Pierwotna mo-
numentalność kompozycji ucierpiała w wyniku ob-
cięcia brzegów płótna. Włączenie tego płótna —
powstałego niewątpliwie w Polsce —- do rozważań
nad genezą portretów Jana III, związanych ze
wspomnianą ryciną, może spowodować koniecz-
ność rewizji dotychczasowych poglądów 25.
Na koniec należy wspomnieć o ujawnionym
podcZafs prao konserwatorskich znacznych roz-
miarów rysunku, wykonanym ciemnoczerwoną
farbą na ścianie jednej z sal drugiego piętra na
zamku w Wiśniczu 26 *. (Być może jest to zarys nie
miesizczoną pod kopytami królewskiego konia,, por. Pro-
fessija — restaurator. Katalog vystavki rabot otdela re-
stauracii Vvovskoj Kartinnoj Galerei, L’vov 1987, s. 10.
25 M. Morka nie omówił (i w ramach jego pracy
nie było to potrzebne) wszystkich wersji wizerunków
konnych Sobieskiego w grafice. Na ten temat zob. wy-
daną ostatnio pracę: H. Wi d a c k a, Jan Sobieski w
grafice XVII i XVIII wieku, Warszawa 1987.
26 B. Bałoś, L. Luchter-Krupińska, „Zamek
w Wiśniczu Nowym. Dokumentacja z prac badawczo-
172
we, Zbiory Czartoryskich (fot. Z. Malinowski)
wyprawy Chmielnickiego. Owe dwa zabytki u-
kraiińskie zasługują na baczną uwagę, gdyż są
świadectwem istnienia typu chorągwi nagrobnej
nie odnotowanego, jak dotąd, na innych terenach
Rzeczypospolitej, a także prób (nie wiadomo, czy
w pełni świadomych) stosowania w ikonografii
dostojników kozackich rozwiązań o imperialnej
wręcz genezie.
1.4. Sporych uzupełnień wymaga ikonografia
Jana III, choć żaden z zasygnalizowanych niżej
obiektów nie zmienia w zasadniczy sposób jej
obrazu. Cztery nie znane M. Morce portrety kon-
inę króla (nie licząc malowideł stropowych w Pa-
lazzo Barberlni w Rzymie) przedstawiono' na rocz-
23 Chwała i sława Jana III w sztuce i literaturze
XVII—XX w. Katalog wystawy jubileuszowej, Muzeum
w Wilanowie, Warszawa 1983, s. 132, nr 9 i 10, s. 134,
nr 14, s. 137—138, nr 20A.
24 Katalog wystawy jubileuszowej zabytków z cza-
sów króla Stefana i Jana III, Warszawa 1933, s. 81, nr 4;
Pokaz obrazów i dzieł sztuki ze zbiorów Potockich,
Warszawa 1946, s. 9.
“4a Zakończone w r. 1:987 prace konserwatorskie przy
obiazie z Żółkwi ujawniły sygnaturę Andrzeja Stecha, u-
ndoowej wystawie w Wilanowie w ,r. 19 8 3 23, przy
czym niektóre z nich mają wcześniejszą litera-
turę 24. Z wyjątkiem samodzielnego, ale mało in-
teresującego płótna z Muzeum Narodowego w
Krakowie '(Kamienica Szolaysikich, NI 77077),
wszystkie one należą do typów ikonograficznych
uchwyconych przez Autora omawianej pracy. I
tak egzemplarz z Muzeum Narodowego w War-
szawie (nr inw. 46699) oparty jieist (być może po-
średnio) na wizerunku Henryka IV Antonia Tem-
peisty i świadczy o jego aktualności jako wzoru
jeszcze pod koniec w. XVII. Wielkie płótno z tych
samych zbiorów ((nr inw. 157750) powtarza sche-
mat kompozycji de IIceghe’a, a pewne szczegóły
ujęcia (orzeł niosący atrybuty wodza) oraz wy-
miary zbliżają je do wilanowskiego' portretu Je-
rzego Sebastiana Lubomirskiego. Możliwe, iż ma-
my tu do czynienia z pozostałościami jednolicie
pomyślanej galerii portretów hetmańskich. Deko-
racyjny obrazek z Muzeum Czartoryskich (nr
inw. XII—355; ryc. 4) stanowi transpozycję frag-
mentu gigantycznego malowidła przedstawiające-
go Jana Sobieskiego pod Chocimiem, pochodzą-
cego z Żółkwi, a obecnie eksponowanego w ko-
ściele kapucynów w Olesku 24a.
Piąty, nie publikowany dotąd przykład został
niedawno odnaleziony w Muzeum Czartoryskich
i(inir inw. XII—554, 220X225 om). Należy on do
zespołu wizerunków króla, z których najbardziej
znana jest rycina Siemigin owsiki ego i de la Haye.
Stylistycznie stanowi jednak dzieło całkowicie od-
rębne (ryc. 5). Malowany szeroko, bez. wdawania
się w szczegóły, sprawia wrażenie wielkiego szki-
cu, obciążonego wieloma błędami. Pierwotna mo-
numentalność kompozycji ucierpiała w wyniku ob-
cięcia brzegów płótna. Włączenie tego płótna —
powstałego niewątpliwie w Polsce —- do rozważań
nad genezą portretów Jana III, związanych ze
wspomnianą ryciną, może spowodować koniecz-
ność rewizji dotychczasowych poglądów 25.
Na koniec należy wspomnieć o ujawnionym
podcZafs prao konserwatorskich znacznych roz-
miarów rysunku, wykonanym ciemnoczerwoną
farbą na ścianie jednej z sal drugiego piętra na
zamku w Wiśniczu 26 *. (Być może jest to zarys nie
miesizczoną pod kopytami królewskiego konia,, por. Pro-
fessija — restaurator. Katalog vystavki rabot otdela re-
stauracii Vvovskoj Kartinnoj Galerei, L’vov 1987, s. 10.
25 M. Morka nie omówił (i w ramach jego pracy
nie było to potrzebne) wszystkich wersji wizerunków
konnych Sobieskiego w grafice. Na ten temat zob. wy-
daną ostatnio pracę: H. Wi d a c k a, Jan Sobieski w
grafice XVII i XVIII wieku, Warszawa 1987.
26 B. Bałoś, L. Luchter-Krupińska, „Zamek
w Wiśniczu Nowym. Dokumentacja z prac badawczo-
172