Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Polska Akademia Umieje̜tności <Krakau> / Komisja Historii Sztuki [Hrsg.]; Polska Akademia Nauk <Warschau> / Oddział <Krakau> / Komisja Teorii i Historii Sztuki [Hrsg.]
Folia Historiae Artium — NS: 2-3.1997

DOI Artikel:
Sobieraj, Małgorzata: "Polonia" Artura Grottgera: Treści ideowe i struktura cyklu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.20616#0136

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
17. Josef Danhauser, Otwarcie testamentu, 1839. Wiedeń, Ósterreichische Galerie Belvedere

(fot. Muzeum)

Otóż na jednym ze swych dzieł z roku 1840 przed-
stawił Fendi scenę odczytywania w obecności wielopo-
koleniowej rodziny, zebranej w nędznym pomieszcze-
niu, równie urzędowego jak testament aktu, tyle że oznaj-
miającego zajęcie mienia50. Wizyta komornika wywoła-
ła - oczywiście - wśród domowników ogólną despera-
cję. Wyrażała się ona w dramatycznych pozach i ge-
stach rąk skrywających niekiedy zupełnie zrozpaczone
oblicza skrzywdzonych wyrokiem ludzi (ryc. 18). Tak
też postąpił Grottger z żałobnikami przedstawionymi w
siódmym kartonie, których twarzy nie znamy z jednym
tylko wyjątkiem. Chodzi mianowicie o chłopca patrzą-
cego na stojącego przy drzwiach .powstańca ze spuszczo-
nym wzrokiem i dyskretnie odwróconą od płaczących
głową. Rzecz ciekawa, że nieodwzajemnionym spojrze-
niem obdarza również wchodzącego we wdowie progi
oficera kilkuletni chłopczyk na innym, wcześniejszym -
z roku 1838 - obrazie Petera Fendi (lyc. 19), zatytuło-

w W Ósterreichische Galerie w Wiedniu; zob. Wiener Bieder-
meier..., tabl. 131.

11 W Historisches Museum der Stadt Wien; zob. tamże, tabl. 115.

wanym ponadto identycznie jak omawiany tu karton
Polonii - „Traurige Botschaft”51.

Austriacki oficer, poza pisemnym zawiadomieniem
o śmierci, przyniósł jeszcze wdowie szablę i mundur
zabitego podczas bitwy żołnierza. Grottgerowski powsta-
niec, który osieroconej rodzinie dostarczył tylko list, też
przybył z żałobną wieścią z pola walki. Świadczy o tym
bezwładnie zwisająca ręka na temblaku. Wytycza ona
liniom ten dukt, który by można nazwać drogą krzyżo-
wą, jako że jest pasmem cierpień fizycznych i psychicz-
nych. Widomą oznaką niewyobrażalnego bólu po stra-
cie bliskiej osoby są zakryte rękami twarze, a poczucia
opuszczenia - pochylone głowy. Jedna z nich wyróżnia
się wszelako kolorem kunsztownie upiętych blond wło-
sów, których jasność podkreśla dodatkowo biel bluzki.
Zdobna tymże uczesaniem i strojem kobieta skłoniła gło-
wę na położoną na stole, zgiętą w łokciu rękę tak, że
przysłania częściowo tylko czytaną zapewne przed chwi-

O austriackim malarstwie rodzajowym zob. też G. Frodl, Wiener
Malerei derBiedermeierzeit, Rosenheim 1987 (Rosenheimer Raritaten),
s. 19-32.

132
 
Annotationen