Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Gryglewicz, Tomasz [Hrsg.]; Szczerski, Andrzej [Hrsg.]
Sztuka w okresie PRL-u: metody i przedmiot badań ; materiały z seminarium naukowego zorganizowanego przez Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, Zakład Historii Sztuki Nowoczesnej w dniach 11 - 12 grudnia 1997 roku — Kraków, 1999

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.25880#0177
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Mieczysław Porębski

Podsumowanie

Drodzy państwo, naprawdę jestem w bardzo trudnej sytuacji. Materiał jest
tak ogromny, przestrzeń czasu, którą tutaj chcieliście ogarnąć, tak wielka, że
ustosunkować się do tego wszystkiego o czym była mowa i o czym nie było
mowy jest prawie niemożliwe. Trzeba znałeźć jakiś sposób na to. Hasłem
seminarium jest metodologia. Może ja się ograniczę do pewnych tylko uwag
metodologicznych, a jeżeli mnie poniesie, gdzieś zwichruję w jakąś inną stronę,
no to może trochę to ożywi dyskusję. Ale przedtem chciałbym powiedzieć jedną
rzecz zasadniczą. Tu został zgłoszony bardzo ważny postulat, przez Tomka
Gryglewicza chyba. Mianowicie, że na sztukę PRL-u, ja będę kwestionował to
określenie, powinniśmy już w tej chwili spojrzeć jak gdyby z zewnątrz. To jest
bardzo istotna, bardzo ważna dyrektywa. Powinniśmy się jej trzymać jako czegoś,
co ma swoje konsekwencje, ale co jest etapem zamkniętym. Z zewnątrz — to
znaczy, z której strony? Wy patrzycie z tej strony, ja jeden tutaj patrzę z tamtej
strony. Tak się złożyło, że gdy wybuchła wojna, ja miałem osiemnaście łat i rok
studiów historii sztuki za sobą. To było bardzo ważne. Byłem człowiekiem
uformowanym, byłem ostatnim rocznikiem uformowanym przez dwudziestolecie
międzywojenne. I to spojrzenie z perspektywy dwudziestolecia międzywojen-
nego właściwie mi pozostało przez te wszystkie perypetie, przez które później
przeszliśmy. To, co mnie tutaj bardzo ucieszyło w ostatnich głosach, u panów
Suchana czy Michalskiego, to fakt, że wy także zaczynacie jakoś chyba z tamtej
strony na to patrzeć, prawda? Trzydzieste lata zaczynają już jakoś nabierać
barwy. To, że w tym okresie coś się zaczynało i rzutowało na postawy późniejsze
jest spojrzeniem szczególnie mi bliskim, tego chciałbym się trzymać.
Ale wracając do metodologii, gdybyśmy tak dłużej jeszcze tutaj posiedzieli,
pomieszkali, to myślę, że byśmy się dopracowali jakiegoś wspólnego języka,
który zwłaszcza w tym drugim dniu sesji zaczął się nam coraz bardziej klarować.
Na początku byłem nawet trochę przestraszony. W referatach i w dyskusji nagle

175
 
Annotationen