Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Miziołek, Jerzy
Mity, legendy, exempla: włoskie malarstwo świeckiej epoki Renesansu ze zbiorów Karola Lanckorońskiego — Warszawa, 2003

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29967#0010
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext

już rodzaje malowideł (wykonywane na ogół, jak większość zachowanych do dziś
ybrzzerz, z okazji wstępowania w związki małżeńskie) zdobiących zwykłe najważ-
niejszy pokój domu/rezydencji określany powszechnie jako 772?%, czyli
sypialnia^.
Dzięki donacji prok Lanckorońskiej Polska stała się jednym z bardziej za-
sobnych (poza samą Italią) w malarstwo cassonowe krajów świata, zaś Zamek
na Wawelu jedną z ważniejszych kolekcji tego rodzaju sztuki na świecie". Wraz
z płótnami Dosso Dossiego i Garofalo, z których pierwsze przedstawia
Afć7*^727*ć'gO 2 C720/^ (/oT^MZg 772g/M/22<r<fgC 7720/y/ć'), a drugie MŻ*7222i, Afg7*ig 7 /Ó72p7ć/y-
7272, obrazy te, inspirowane głównie tematami z antyku, stanowią niezwykle re-
prezentatywny zbiór malarstwa świeckiego epoki Renesansu. Nie ulega
wątpliwości, że Karol Lanckoroński, jeden ze znamienitszych archeologów-ama-
torów swoich czasów, miał szczególne upodobanie w tego typu malarstwie, za-
pewne głównie za sprawą ich tematyki inspirowanej literaturą klasyczną, mitami,
legendami i ^^772^/227227 (egzemplami), których był znawcą i miłośnikiem^. Zgro-
madził nie tylko jedną z największych w skali światowej kolekcji tego typu ma-
larstwa, liczącą przeszło trzydzieści obiektów"', ale wygłosił i opublikował nadto
w Wiedniu w 1905 roku wykład na ich temat. Ta niewielka praca zatytułowana
E7777gey 22/7ĆT 2/g/7ć'722.fć*Ać' AćwgZ/ć' 77*72^^72, licząca niespełna trzydzieści stron i za-
wierająca dwadzieścia ilustracji, jest nie tylko rzadkim przykładem niezwykle
wczesnej publikacji na temat malarstwa cassonowego, wyprzedza o kilkanaście
lat słynny corpus <rgyyo727 Paula Schubringa, ale jest także źródłem wielu cennych
informacji, do których niejednokrotnie będziemy się odwoływać*'. Niemal wszyst-
kie malowidła, będące przedmiotem niniejszych rozważań, zostały omówione
lub wzmiankowane w wiedeńskim wykładzie Lanckorońskiego, w którym od-
najdujemy nie tylko wiarygodne atrybucje, datowanie, ocenę walorów artystycz-
nych, lecz także odniesienia do XIX-wiecznych cykli malarskich inspirowanych
literaturą antyczną. Tak więc w tej książce podejmujemy próbę wpisania się w jego
sposób myślenia o tych malowidłach jako osobnym rodzaju malarstwa włoskie-
go Renesansu'". Niestety, nie wszystkie malowidła cassonowe zgromadzone przez
hrabiego dotarły do Krakowa, kilka z nich przepadło w czasie II wojny świato-
wej, lub tuż po jej zakończeniu, a trzy kolejne trafiły do innych kolekcji.
O trafności oceny ć^zMcw/ przez Lanckorońskiego i jego szczególnym stosun-
ku do malarstwa cassonowego, które nie zawsze osiągało wysoki poziom arty-
styczny, ale odznaczało się jednak niezwykle interesującym, swoistym charakte-
rem, świadczą rozmaite jego uwagi, jak choćby ta z samego końca ubiegłego
wieku zawarta w opisie podróży dookoła świata. We wspomnieniach z pobytu
w Indiach pisał on: „Ilekroć chciałem sobie zdać sprawę z wrażeń, jakie na mnie
wywarli ludzie i zwierzęta tu i w Jodhpur, nie znachodziłem nic, z czemby to
porównać, chyba tylko obrazy na florenckich i umbryjskich skrzyniach z czasu
odrodzenia: Reski Benozza Gozzoli, malowidła Carpaccia podobnie mnie ude-
rzyły. I czem dłużej nad tern myślę, tern bardziej się w tym utwierdzam. Żywe
to quattrocento; Rajputana daje nam obraz tego, czem były Włochy między r. 1380

6
 
Annotationen