Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> [Editor]
Roczniki Humanistyczne: Historia Sztuki = History of art = Histoire de l'art — 41.1993

DOI article:
Knapiński, Ryszard: Nieznana odyseja płockich zabytków
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27407#0058
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
54

KS. RYSZARD KNAPiNSKI

teki Seminarium Duchownego w Płocku. Wraz z nim obecni byii dr Hein - dy-
rektor Archiwum Państwowego, i wspomniany wyżej dr Diesch - dyrektor Bi-
blioteki Uniwersyteckiej w Królewcu. Stan, w jakim znałeźłi zbiory płockie, był
godny pożałowania. Razem z setkami porozrzucanych rękopisów znaleziono
wówczas kodeks Bihłii płockiej. Forstreuter dopytywał wtedy o inny, biiżej nie
określony XII-wieczny iluminowny rękopis, który, jak poinformował pewien
dowódca SS, został podarowany Reichsführerowi SS Heinrichowi Himmlerowi.
Oddziały SS (Die Schutzstaffeln der Nazionalistischen Deutschen Partei) nie
wpuszczały do Seminarium żadnego duchownego. Miejscowe dowództwo SS za-
żądało od przybyłej komisji opinii kwalifikacyjnej, bowiem był rozkaz wydany
przez Ministerstwo Nauki Rzeszy (Reichswissenschaftsministerium), aby opróż-
nić Bibliotekę, która stała się częścią założonej już tam siedziby tegoż dowódz-
twa. W takich okolicznościach komisja zadecydowała, że jedynym zabezpiecze-
niem zbiorów będzie przetransportowanie ich do Królewca. Organizacją
transportu zajęło się SS. Później dowieziono tam również akta z Archiwum
Biskupiego w Płocku.
Pod koniec raportu Forstreuter zaznacza, że przewiezienie księgozbioru płoc-
kiego do Królewca nie było rabunkiem, lecz jego zabezpieczeniem. W sprawie
zwrotu Bihiii płockie/, której prawa przynależności władzom kościelnym w
Płocku nie kwestionował, zaproponował, aby nastąpiło to w drodze wymiany
dóbr, „ponieważ Polacy po wojnie w nieprawny sposób wzbogacili się nie tylko
w ziemie poniemieckie, lecz także w liczne dobra kultury niemieckiej".
Informacje przekazane przez niego zostały wykorzystane przez rektora Uni-
wersytetu w Getyndze, prof. dr W. Webera, w poufnym piśmie z dnia 3 sierp-
nia 1957 r., skierowanym do Urzędu Spraw Zagranicznych BRD w Bonn (Aus-
wàrtige Amt, Kulturabteilung). Uniwersytet w Getyndze przejął tymczasem
spuściznę naukową po Uniwersytecie Królewieckim i rektor radził, by w per-
traktacjach rewindykacyjnych wykorzystać pośrednictwo odpowiednich wyso-
kich władz kościelnych. W tym czasie rękopis Bi&iii płockie/ znajdował się już
w opancerzonym skarbcu w głównej auli uniwersyteckiej.
W aktach rektorskich znajdujemy interesującą notatkę Wernera Schütze,
radcy rządowego (Regierungs-Amstrat) w Getyndze, datowaną na 5 września
1977 r., zawierającą szczegółowy opis odysei naszego rękopisu od Królewca
do Getyngi. Według zawartych tam informacji kodeks BiMii płockie/' trakto-
wano podczas ewakuacji zbiorów królewieckich jako najcenniejszy zabytek.
Zostało wydane specjalne polecenie, by zabezpieczyć go szczególnie. Pieczę
nad całością sprawował dr Diesch. Kolejowy transport wojskowy wyruszył nocą
pod koniec marca 1945 r. z Królewca i przewiózł księgozbiór do Pillau (dzi-
siejsze Baltijsk). Następnie drogą morską statek wiozący księgozbiór, począt-
kowo w konwoju okrętów wojennych, a potem już samodzielnie, dopłynął do
 
Annotationen