Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Towarzystwo Naukowe <Lublin> [Hrsg.]
Roczniki Humanistyczne: Historia Sztuki = History of art = Histoire de l'art — 43.1995

DOI Artikel:
Okoń, Waldemar: Ikonografia Tadeusza Kościuszki - wybrane zagadnienia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27409#0082
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
80

WALDEMAR OKOŃ

indywidualne, jak i społeczne. Każdy, kto zajmuje się problematyką mitów i
legend narodowych, musi zetknąć się z tą erupcją słów i gestów, która stano-
wiąc intrygującą jakość samą w sobie, jednocześnie utrudnia dotarcie do histo-
rycznych i artystycznych „treści istotnych”. Przyjrzyjmy się bowiem wizualno-
-słownej retoryce towarzyszącej Tadeuszowi Kościuszce niemal od początku
jego publicznej działalności.

Wiktor Gomulicki w Pamiątkach kościuszkowskich, opublikowanych w „rocz-
nicowym” r. 1917, pisał o portretach Naczelnika, że „obco i fałszywie wyglą-
dają dla nas jego wizerunki w błyszczącym mundurze jeneralskim lub w barw-
nym amerykańskiej armii uniformie. Wszelki blask zewnętrzny raczej przy-
ćmiewa go, niż opromienia. Jest stworzony na modłę pierwszego prawdziwego
człowieka, który wyszedł z rąk Stwórcy, jest formą z gliny, duchem Bożym
napełnioną. Glinę pomijamy - szukamy ducha”7.

Jak widzimy, Kościuszko, przynajmniej u literatów, miał szczęście do swoi-
stej archetypicznej hagiografii, która wykorzystywała opowieści zarówno mi-
tyczne, jak i biblijne. Najpierw, przez przypadek i dzięki „fizjonotracji” Chre-
tiena, przyszły rewolucjonista powtórzył moment narodzin malarstwa (przypo-
minam historię korynckiej dziewczyny Dibutate rysującej profil ukochanego),
by później stać się „nowym Adamem”, wypełnionym duchem nie tylko Bożym,
lecz i narodowym.

Przeglądając dziesiątki obrazów, rycin, medalionów, medali, rysunków zwią-
zanych z osobą Kościuszki - owej „najpiękniejszej duszy, jaką wydał naród
polski”8, wcielonej, jeżeli uwierzymy w świadectwo Benjamina Westa, prezesa
angielskiej Royal Academy, w dosyć mizerną formę9, łatwo możemy wpaść w
pułapkę zgotowaną nam przez żarliwe poetyckie słowo (niekiedy pseudopoety-
ckie), w którym zwycięzca spod Racławic jest nie tylko „dobry i waleczny, lecz
nieszczęśliwy”, jak na rysunku Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej10 (il. 2),

7 W. Gomulicki, Pamiątki kościuszkowskie, Poznań 1917, s. 128.

8 Są to słowa W. Hahna, który pisał: „Zasługą niezapomnianą poezji patriotycznej owego
okresu pozostanie zrozumienie roli tej «najpiękniejszej duszy», jaką wydał naród polski, tego
niezłomnego męczennika i obrońcy wolności, miłośnika ludu, wojownika za ludzkość, najlepszego,
niedoścignionego wzoru czystej miłości Ojczyzny”; por.: W. H a h n, Kościuszko w polskiej poezji
dramatycznej, Poznań 1918, s. 1.

9 Jak twierdził B. West, Kościuszko miał 5 stóp i 8 cali wzrostu; por.: C. H a m i 1 t o n,
Portret Kościuszki pędzla Beniamina Westa, „Biuletyn Historii Sztuki” 1963, nr 1; tam też intere-
sujący opis pobytu Kościuszki w Londynie w 1797 r.

10 Praca ta we wcześniejszych opracowaniach uchodzi za dzieło Izabeli z Flemmingów Czarto-
ryskiej (por.: G u m o w s k i, dz. cyt., s. 10, który pisze o tym rysunku piórkiem, że „przed-
stawia w profilu głowę, z szyją klasycznie uciętą”; Kopczewski podaje, że autorką rysunku podpi-
sanego Tadeusz Kościuszko. Dobry i waleczny, lecz nieszczęśliwy jest „Maria z Czartoryskich
ks. Wirtemberska - lub jej matka”.
 
Annotationen