Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 14.1984

DOI Heft:
Sympozjum naukowe pt. "Muzeum w epoce kultury masowej" zorganizowane przez Komitet Nauk o Sztuce w Gołuchowie w dniach 28-29 września1979 r.
DOI Artikel:
Jakimowicz, Teresa: Ekspozycja muzealna na zamku w Gołuchowie: (uwarunkowania historyczne oraz potrzeby i możliwości współczesne)
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14265#0327
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
324

SYMPOZJUM NAUKOWE: MUZEUM W EPOCE KULTURY MASOWEJ

zabytkowych tkanin. Zakupy tego typu ustały z chwilą zakończenia restauracji Gołuchowa".
8. Lata 1889— 1899 (do śmierci Izabelli z Czartoryskich): nadal konsekwentnie rozwijała się kolekcja
sztuki antycznej, zbiory średniowiecznego rzemiosła artystycznego (zwłaszcza emalierstwa) i grafiki.
Kilkakrotne wymiany obiektów z antykwariuszami dowodzą postępującej specjalizacji tych zbiorów.
Działyńska korzystała wówczas zwłaszcza z usług H. Hoffmanna, znanego w Europie antykwariusza
i kolekcjonera sztuki antycznej, etruskiej i wczesnochrześcijańskiej.

Tak, jak firmy antykwarskie, z którymi kontaktowali się Działyńscy reprezentowały wyżyny
ówczesnego rynku sztuki, tak z kolei profil zbiorów goluchowskich od początku pokrywał się
z jednym z głównych nurtów poszukiwań kolekcjonerów trzeciej ćwierci XIX wieku, jaki tworzyło
zainteresowanie obiektami szeroko rozumianego rzemiosła artystycznego. Ceniono je zarówno dla
walorów artystycznych, jak również w sposób dla epoki niezmiernie charakterystyczny, jako wytwór
umiejętności i „artystycznej pracy" człowieka. Trudno dziś odpowiedzieć na pytanie, o ile kolekcjo-
nerstwo obojga Działyńskich było świadomie uzależnione od tych pozytywistycznych tendencji; nie
sposób jednak nie zwrócić uwagi na fakt, że profil zbiorów gołuchowskich przylegał niemalże
idealnie do profilu zbiorów powstałego w 1852 roku South Kensington Muséum (późniejsze Victoria
and Albert), a więc tego z muzeów europejskich, które chyba w najczystszej postaci odzwierciedlało
zainteresowanie dziełem dawnego rzemiosła artystycznego jako wytworem ludzkich umiejętności12.

Zbiory Działyńskiej. już choćby z uwagi na ich prywatny charakter, nie miały w swym założeniu
aspektu dydaktycznego (jaki leżał no. u genezy South Kensington Muséum). Miały natomiast cha-
rakter naukowy, co znalazło wyraz i w sposobie ich ekspozycji, i w ich opracowaniu.

Od roku 1888 począwszy, zbiorami w Gołuchowie opiekował się stały kustosz, kształcony przez
Działyńską we Włoszech i we Francji. Niezależnie od tego, opracowanie poszczególnych kolekcji
powierzyła wybitnym specjalistom francuskim. Dzieła ich drukowano w luksusowej szacie edytorskiej
w Paryżu, również na koszt właścicielki muzeum. One to wprowadziły kolekcje gołuchowskie
w obieg światowej świadomości naukowej13. Z kolei wysoka, niekiedy wyjątkowa klasa zbiorów
sprawiła, że funkcjonują w niej po dziś dzień. Na adres zamku w Gołuchowie stale napływają
kwerendy oraz pytania, czy muzeum nadal rozwija kolekcje emalii Limoges i waz antycznych.

Dokumentacja tych zbiorów mogłaby stanowić wzór dla niejednego dzisiejszego muzeum 14. Poszcze-
gólne obiekty miały pełną dokumentację od rachunków, poprzez rysunki inwentaryzacyjne, opisy,
bibliografię, po korespondencję dotyczącą kupna i opracowania. Biblioteka zamku zawierała także
podstawowe dzieła dotyczące dziedzin sztuki, reprezentowanych przez zbiory gołuchowskie. Było to
więc w całym znaczeniu słowa muzeum specjalistyczne, nastawione na rozwój kolekcji i pracę naukową.

Ekspozycja sal muzealnych odpowiadała europejskim wymogom muzealnictwa ostatnich dziesięcio-
leci XIX wieku. Zarazem jednak prezentacja zbiorów jako składnika „rezydencji możnowladczej"
pozwoliła uniknąć w Gołuchowie monotonii specjalistycznych muzeów tego czasu. Idea porządkująca
sprawdziła się tu znakomicie, może dlatego, że stwarzała obiektom z kolekcji kontekst wizualny
o wysokich walorach artystycznych, zabytkowych, dekoracyjnych. Szczególnie tzw. sala muzealna,
urządzona w nowoprojektowanym (M. A. Ouradou) wnętrzu w podziemiach zamku, ze swą deko-
racją rzeźbiarską o aluzjach do królewskości rodu Leszczyńskich, z gablotami, wypełnionymi emaliami
z Limoges i złotnictwem XII —XVI wieku jest znakomitym przykładem pełnokrwistej, pełnobrzmiącej
ekspozycji, nasyconej wartościami artystycznymi i naukowymi. Wygrane tu zostały nie tylko atuty
obiektów w gablotach — a więc głównego nurtu kolekcji — lecz również walory tego, co można by

11 Restauracja zamku opracowana, [w:] T. Jakimowicz, Zamek w Gołuchowie, passim, por. też tejże, Gołuchów,
s. 25—76. Także: T. Jakimowicz, Lapidarialne nabytki Izabelli z Czartoryskich Działyńskiej w latach 1862—1886, „Mu-
zealnictwo", nr 18. 1969. s. 20-28.

12 Bardzo ciekawych wniosków na ten temat dostarcza lektura pierwszych roczników ..Gazette des Beaux-Arts",
wydawanej w Paryżu od 1859 r. Por. T. Jakimowicz, W kręgu zbiorów Goluchowskich, [w:] Ars Auro Prior. (Księga
pamiątkowa ku czci Jana Białostockiego). Warszawa 1981. s. 693—697.

13 Pomimo iż położony raczej na uboczu od ówczesnych głównych szlaków komunikacyjnych, Gołuchów był licznie
odwiedzany, zdobył sobie publiczność nie tylko wśród specjalistów, lecz także — jak dowodzi księga wpisów zwiedzających
z lat 1927-1939 zachowana w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu — wśród szerokich kręgów społecznych.

14 W 1966 r. Muzeum Narodowe w Poznaniu nabyło z rąk prywatnych z Jarocina szczątki naukowej dokumentacji
zbiorów i biblioteki w Gołuchowie.
 
Annotationen