Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 14.1984

DOI Heft:
Sympozjum naukowe pt. "Muzeum w epoce kultury masowej" zorganizowane przez Komitet Nauk o Sztuce w Gołuchowie w dniach 28-29 września1979 r.
DOI Artikel:
Płomińska, Małgorzata: Współczesne muzeum - centrum upowszechnienia sztuki?
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14265#0343
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
340

SYPOZJUM NAUKOWE: MUZEUM W EPOCE KULTURY MASOWEJ

książki o muzeach lat osiemdziesiątych, Kenneth Hudson („Museums for the 1980s", Paris, 1977)
dość sceptycznie ocenia rolę telewizji we współczesnym muzeum. Ogranicza TV tylko do roli informato-
ra, a telewizyjne wykłady o sztuce ocenia jako trudne do opracowania, gdyż muszą
uwzględniać różny poziom odbiorców, nie dając możliwości bezpośredniego stwierdzenia oceny przyj-
mowania tego programu. Programy telewizyjne o sztuce przygotowywane są w muzeach wielu krajów
europejskich (np. skandynawskich) w formie kaset. Mogą być one odtwarzane na magnetowidach
w szkołach, klubach, wymieniane na podobne programy z muzeami innych krajów. W Polsce,
wprowadzenie do masowej produkcji tej formy zapisu jest na razie sprawą przyszłości.

Omówione tu formy upowszechniania sztuki, możliwości jakie w tym zakresie stwarza muzeum,
dotyczyły tylko sztuki dawnej. Sztuka dnia dzisiejszego uznana przez znaczną część społeczeństwa
za niezrozumiałą, niekomunikatywną, odrzucana jest często z góry bez próby jej zrozumienia i odczu-
cia. Udział samych twórców, a przede wszystkim krytyków sztuki w jej upowszechnianiu wydaje się
konieczny. Pewne nowatorskie próby przybliżenia sztuki współczesnej środowisku robotniczemu czy-
nione były w Łodzi, prezentowano malarstwo współczesne w fabrykach, aranżowano happeningi.
Podobne akcje były podejmowane w muzeach holenderskich już w latach sześćdziesiątych.

W swej akcji popularyzatorskiej muzeum wychodzi często poza mury swego gmachu — organizuje
wystawy, prelekcje i spotkania w małych ośrodkach. Środowisko robotnicze, do którego najtrud-
niej dotrzeć wymaga opracowania specjalnych form działania opartych w dużej mierze na rozrywce.
Wprowadzenie elementu zabawy, organizowanie konkursów, jako metody przekazania choćby pod-
stawowych wiadomości o sztuce mają pewną szansę powodzenia, najczęściej jednak jako formy uznane
za zbyt uproszczone, „spłycające" zagadnienie sztuki nie znajdują pozytywnej oceny i naśladowców.
Przygotowanie takich imprez wymaga bowiem dużego wyczucia ze strony organizatorów i doświadcze-
nia w pracy z określonym środowiskiem.

Wzrost ogólnej frekwencji w muzeach i zainteresowanie kulturą tłumaczy się zazwyczaj wzrostem
poziomu oświaty i wykształcenia społeczeństwa. Jest to na pewno czynnik podstawowy, ale nie sądzę
by jedyny. Wzrost stopy życiowej, zaspokajanie szybciej niż kiedykolwiek podstawowych potrzeb
codziennych człowieka kieruje jego uwagę ku sprawom pozostającym dotychczas poza zasięgiem jego
zainteresowań. Masowa turystyka w postaci zarówno wycieczki po kraju, jak wyjazdów zagranicz-
nych należy do normalnego repertuaru planów rodzinnych znacznej grupy społeczeństwa. Wycieczki
te mają zazwyczaj w planie zwiedzanie obiektu zabytkowego czy muzeum i wytwarzają pewien
nawyk zwiedzania, a powstające coraz to nowe muzea w małych ośrodkach podsycają lokalne
ambicje. Główne zainteresowanie kieruje się jednak ku muzeom — rezydencjom, pałacom czy zamkom;
wiąże się to ze wzrastającym zainteresowaniem historią ojczystą i kieruje ku obiektom z nią związanym.
Dużą rolę odgrywa tu także czynnik mody czy snobizmu. Znużenie sztuką abstrakcyjną, niezrozu-
mienie jej, kieruje uwagę ku sztuce dawnej, odkrywanej często na nowo. Stąd zapewne tak duża
liczba zwiedzających wystawy artystów polskich XIX wieku.

Gdy przyjrzeć się liczbom określającym wzrost frekwencji w muzeach polskich wydają się one
rzeczywiście imponujące. 18 milionów zwiedzających w 1977 roku — tylko w muzeach resortu kultury
i sztuki to 40% więcej niż w 1970 roku. Ale przecież w ciągu tych siedmiu lat powstało wiele
nowych muzeów — o 24% więcej niż było ich w roku 1970. Wszelkie nowe ośrodki kultury przycią-
gają publiczność, frekwencja więc rośnie. W wielu „starych" muzeach sztuki natomiast frekwencja
ogólna utrzymuje się na tym samym poziomie, a nawet wykazuje tendencję zniżkową. Pozytywnym
zjawiskiem jest w tej sytuacji jedynie wzrost liczby widzów odwiedzających muzea indywidualnie,
a więc z własnego wyboru, na niekorzyść grup zbiorowych.

Wszystkie omówione tu formy działania muzeum na rzecz spopularyzowania sztuki w społeczeń-
stwie, możliwości jakie ku temu stwarza, mogą być traktowane tylko jako uzupełnienie jednej z pod-
stawowych funkcji muzeum — udostępniania zbiorów. Kłopoty w tej dziedzinie — przede wszystkim
brak personelu dozorującego, powodujący zamykanie części galerii, przy najlepszej nawet akcji po-
pularyzatorsko-propagandowej nie stwarzają właściwego klimatu do częstych odwiedzin muzeum. Nie-
dostateczna liczba popularnych wydawnictw dotyczących zbiorów muzeum, przeźroczy, pocztówek,
reprodukcji, które powinny być dostępne w każdym kiosku muzealnym utrudnia prowadzenie reklamy
na rzecz muzeum.
 
Annotationen