OŚWIECENIOWE „LABORATORIUM NATURY”. W POSZUKIWANIU MEDIÓW POZNANIA
105
II. 8. Jakob Philip Hackert, Ruiny świątyni Junony Lacinia w Agrygencie, 1777, akwarela;
Londyn, British Museum. © Trustees of the British Museum
Kluczem do zrozumienia charakteru jego twórczości może być pojęcie „kultury spektakularnej” - w jej
ramach zachwycenie spektaklem natury, na przykład wulkanicznym, ma charakter jednocześnie poznawczy
i estetyczny. Określa zarazem odkrycie (naukowe), jak sformułowanie obrazu. Równowaga tych czynników
występuje jednak rzadko. Jak zresztą ją wymierzyć, skoro „naukowość” i „artystyczność” (nie poddane
tu instytucjonalnemu unormowaniu) podlegają wówczas dynamicznym przemianom?
Większość ówczesnych pejzażystów traktuje zarówno rodzącą się metodę plenerową, jak niezwykle
sumienne studia terenowe, przyrodoznawcze jako rozwinięcie dotychczasowych zasad pracy malarskiej.
Ferdinand Kobell, Hackert myślą stale w kategoriach obrazu. Nawet gdy tworzą rysunki i akwarele z natury,
starają się motyw traktować jako powód do zorganizowania struktury malarskiej (formy drzew, rozkład
barw, plany itd.): akwarela Ruiny świątyni Junony Lacinia w Agrygencie Hackerta (1777; Londyn, British
Museum; ii. 8) dowodzi tego nastawienia, porównana z podobnym ujęciem Hoiiela, który natomiast notuje
przede wszystkim przekaz wizualny. Nie tylko zresztą chyba o samym obiekcie (jak jest w akwarelach
i gwaszach np. Pietra Fabrisa), ale i informacje o procesie studiowania i o studiującym. Podobne podej-
ście cechuje chyba angielskiego amatora Charlesa Gore’a (np. widok tej samej Świątyni Junony Lacinia
i Agrygentu, 1777; Londyn, British Museum). A także Caspara Wolfa oraz Johna Webbera... Współtworzą
oni krótki rozdział w dziejach sztuki europejskiej, symbolicznie domknięty w 1799 r. rozpoczęciem podróży
badawczej Alexandra von Humboldta34. W rozdziale tym studium naukowe i wysiłek artystyczny były
nierozdzielnie splecione, ich kompetencje jeszcze nierozdzielone. Może dlatego, że prywatnie inicjowane
przedsięwzięcia owe biegły poza ścieżkami oficjalnej sztuki i nauki35.
Artists and Art Lovers in 18,h Century Romę. Katalog wystawy, National Gallery of Canada w Ottawie, ed. S. Couturier, Milano 2011.
Może nie mieści się w kategorii „artystów”, ani w tej „miłośników sztuki”...
34 Wyraźną cezurę między podróżami Cooka i Humboldta stawia na przykład M. Pinault Soerensen, Uapport des voy-
ages, [w:] eadem, Le livre de botaniąue XVIle et XVIIIe siecles, Paris 2008, s. 199-201. Por. też inspirujące rozważania na temat
traktowania materiału wizualnego z podróży przez Humboldta w: S. Achenbach, Kunst um Humboldt. Reisestudien aus Mittel- und
Sud-Amerika von Rugendas, Bellermann und Hildebrandt im Berliner Kupferstichkabinett, Munchen 2009; S. T r i n k s, Dioskuren einer
kunstvollen Wissenschaft. Die Gebruder Raczyński und Humboldt im strukturellen Yergleich, [w:] Edward i Atanazy Raczyńscy. Dzieła
- Osobowości - Wybory - Epoka, red. A.S. Labuda et al., Poznań 2010, zwłaszcza s. 64.
35 Tu można zwrócić uwagę na casus sir Williama Hamiltona i jego neapolitańskiego kręgu. Dzięki m.in. książce B.M. Staf-
ford, Yoyage into Substance. Art, Science, Naturę and the Illustrated Travel Account, 1760-1840, Cambridge (Mass.) 1984, s. 249-255,
a zwłaszcza katalogowi poświęconej mu wystawy londyńskiej (Vases and lolcanoes. Sir William Hamilton and His Collection. Katalog
wystawy, British Museum, ed. I. Jenkins, K. Sloan, London 1996) znamy znakomicie działalność brytyjskiego ambasadora i bogaty
dorobek plastyczny związany z jego pasją wulkanami. Nadal jednak nie wiemy, czy i w jakim stopniu ewentualnie oddziaływały na
105
II. 8. Jakob Philip Hackert, Ruiny świątyni Junony Lacinia w Agrygencie, 1777, akwarela;
Londyn, British Museum. © Trustees of the British Museum
Kluczem do zrozumienia charakteru jego twórczości może być pojęcie „kultury spektakularnej” - w jej
ramach zachwycenie spektaklem natury, na przykład wulkanicznym, ma charakter jednocześnie poznawczy
i estetyczny. Określa zarazem odkrycie (naukowe), jak sformułowanie obrazu. Równowaga tych czynników
występuje jednak rzadko. Jak zresztą ją wymierzyć, skoro „naukowość” i „artystyczność” (nie poddane
tu instytucjonalnemu unormowaniu) podlegają wówczas dynamicznym przemianom?
Większość ówczesnych pejzażystów traktuje zarówno rodzącą się metodę plenerową, jak niezwykle
sumienne studia terenowe, przyrodoznawcze jako rozwinięcie dotychczasowych zasad pracy malarskiej.
Ferdinand Kobell, Hackert myślą stale w kategoriach obrazu. Nawet gdy tworzą rysunki i akwarele z natury,
starają się motyw traktować jako powód do zorganizowania struktury malarskiej (formy drzew, rozkład
barw, plany itd.): akwarela Ruiny świątyni Junony Lacinia w Agrygencie Hackerta (1777; Londyn, British
Museum; ii. 8) dowodzi tego nastawienia, porównana z podobnym ujęciem Hoiiela, który natomiast notuje
przede wszystkim przekaz wizualny. Nie tylko zresztą chyba o samym obiekcie (jak jest w akwarelach
i gwaszach np. Pietra Fabrisa), ale i informacje o procesie studiowania i o studiującym. Podobne podej-
ście cechuje chyba angielskiego amatora Charlesa Gore’a (np. widok tej samej Świątyni Junony Lacinia
i Agrygentu, 1777; Londyn, British Museum). A także Caspara Wolfa oraz Johna Webbera... Współtworzą
oni krótki rozdział w dziejach sztuki europejskiej, symbolicznie domknięty w 1799 r. rozpoczęciem podróży
badawczej Alexandra von Humboldta34. W rozdziale tym studium naukowe i wysiłek artystyczny były
nierozdzielnie splecione, ich kompetencje jeszcze nierozdzielone. Może dlatego, że prywatnie inicjowane
przedsięwzięcia owe biegły poza ścieżkami oficjalnej sztuki i nauki35.
Artists and Art Lovers in 18,h Century Romę. Katalog wystawy, National Gallery of Canada w Ottawie, ed. S. Couturier, Milano 2011.
Może nie mieści się w kategorii „artystów”, ani w tej „miłośników sztuki”...
34 Wyraźną cezurę między podróżami Cooka i Humboldta stawia na przykład M. Pinault Soerensen, Uapport des voy-
ages, [w:] eadem, Le livre de botaniąue XVIle et XVIIIe siecles, Paris 2008, s. 199-201. Por. też inspirujące rozważania na temat
traktowania materiału wizualnego z podróży przez Humboldta w: S. Achenbach, Kunst um Humboldt. Reisestudien aus Mittel- und
Sud-Amerika von Rugendas, Bellermann und Hildebrandt im Berliner Kupferstichkabinett, Munchen 2009; S. T r i n k s, Dioskuren einer
kunstvollen Wissenschaft. Die Gebruder Raczyński und Humboldt im strukturellen Yergleich, [w:] Edward i Atanazy Raczyńscy. Dzieła
- Osobowości - Wybory - Epoka, red. A.S. Labuda et al., Poznań 2010, zwłaszcza s. 64.
35 Tu można zwrócić uwagę na casus sir Williama Hamiltona i jego neapolitańskiego kręgu. Dzięki m.in. książce B.M. Staf-
ford, Yoyage into Substance. Art, Science, Naturę and the Illustrated Travel Account, 1760-1840, Cambridge (Mass.) 1984, s. 249-255,
a zwłaszcza katalogowi poświęconej mu wystawy londyńskiej (Vases and lolcanoes. Sir William Hamilton and His Collection. Katalog
wystawy, British Museum, ed. I. Jenkins, K. Sloan, London 1996) znamy znakomicie działalność brytyjskiego ambasadora i bogaty
dorobek plastyczny związany z jego pasją wulkanami. Nadal jednak nie wiemy, czy i w jakim stopniu ewentualnie oddziaływały na