5. Jerzy Hoppen, Kościół św. Rafała na Snipiszkach, 1924, akwaforta z teki Stare Wilno I, Muzeum Narodowe
w Warszawie
Historyzm przenikający całą twórczość Hoppena miał w sobie jakąś nutę melancholijnej za-
dumy nad urokami przeszłości, nad tym, co bezpowrotnie minęło, nutę rzec by można romantycz-
ną. Rzadko w jego grafice pojawiające się kwiaty, jak miedzioryt Róże z 1933 roku, które — choć
odbijane barwnie — budzą wspomnienie nieco suchej precyzji kwiatów Jeremiasza Falcka, a wy-
konana w 1954 roku w technice miękkiego werniksu Głowa bywała Portretem i Św. Markiem;
będąc właściwie głową barokowego świętego bywała również mickiewiczowskim Konradem.
Hoppen zapuszczał się więc również i w epokę romantyczną, nie sięgając jednak do wzorów plas-
tycznych przez nią pozostawionych, ale starając się nadać kształt jej wizji poetyckiej. Kształt
Romantyczności z 1937 roku—-przyznać trzeba — czerpie jeszcze poniekąd z repertuaru form
17*
259
w Warszawie
Historyzm przenikający całą twórczość Hoppena miał w sobie jakąś nutę melancholijnej za-
dumy nad urokami przeszłości, nad tym, co bezpowrotnie minęło, nutę rzec by można romantycz-
ną. Rzadko w jego grafice pojawiające się kwiaty, jak miedzioryt Róże z 1933 roku, które — choć
odbijane barwnie — budzą wspomnienie nieco suchej precyzji kwiatów Jeremiasza Falcka, a wy-
konana w 1954 roku w technice miękkiego werniksu Głowa bywała Portretem i Św. Markiem;
będąc właściwie głową barokowego świętego bywała również mickiewiczowskim Konradem.
Hoppen zapuszczał się więc również i w epokę romantyczną, nie sięgając jednak do wzorów plas-
tycznych przez nią pozostawionych, ale starając się nadać kształt jej wizji poetyckiej. Kształt
Romantyczności z 1937 roku—-przyznać trzeba — czerpie jeszcze poniekąd z repertuaru form
17*
259