Kaczmarkiewicza studia aktów męskich, czy Edwarda Grabowskiego Matka Boska ze sceny
Zwiastowania, sięgająca tradycji malarstwa włoskiego średniowiecza. Romualda Warakomskiego
miedzioryt W kąpieli robi wrażenie graficznej transpozycji malowidła monumentalnego.
Z chłodną rzeczowością malarstwa tego kręgu wiązać też należy drzeworytnicze głowy —
pomarszczone starcze twarze i wygładzone, oficjalne portrety, których beznamiętny realizm i sta-
ranność modelunku przynosi — szczególnie w pracach Edwarda Grabowskiego — efekt podob-
ny do drobiazgowego traktowania portretowanego modela przez Pawła Stellera.
Ogólniej stwierdzić wypadnie, że grafika pozostająca w orbicie oddziaływania Sleńdzińskiego
zbliża się swymi cechami do klasycyzujących tendencji „Rytmu", szczególnie w twórczości Wac-
ława Borowskiego z jednej strony, z drugiej wykazuje podobieństwa do zakorzenionego w trady-
cyjnym malarstwie specyficznego realizmu „Bractwa św. Łukasza" z jego opisowym stylem
i szerokimi panoramami pejzaży, w których urozmaicony sztafaż, nierzadko z postacią samego
malarza przy pracy, dopowiada główny temat kompozycji — postaci świętego, bohatera czy
współczesnego portretu. Nurtowi temu nie była zresztą obca również pedagogiczna działalność
Hoppena, a ten rodzaj archaizacji na przykład, który wdrażał uczniom przy studium techniki
drzeworytniczej, znajdował swój odpowiednik w niektórych cechach twórczości młodszych
członków „Rytu", jak Maria Dunin czy Wiktoria Goryńska.
Zagadnienie nie zamyka się jednak na przypadkach sporadycznych związków, ale nabiera
właściwej wymowy sięgając głębiej w charakter twórczości kilku artystów, którzy poświęcili się
głównie grafice, a w których twórczości rozmaite tendencje środowiska stapiały się w bardziej
koherentną całość.
Wcześnie zmarły grafik, Walenty Romanowicz był wiernym spadkobiercą zabytkoznawczych
pasji Jerzego Hoppena. Jego główne dzieło graficzne, cykl trocki, wykonany w latach 1941—1944,
powstał w wyniku prac konserwatorskich podjętych w trockim zamku pod kierunkiem inż. Jana
Borowskiego i przy współudziale Hoppena. Precyzyjne miedzioryty cechuje, zwłaszcza w partiach
architektonicznych, sucha rzeczowość inwentaryzatora. Przygotowawcze rysunki opatrzone są
czasem notatkami dotyczącymi zagadnień konstrukcji i wymiarami, świadcząc o fachowej znajo-
mości przedmiotu. Obiektywny opis architektury równoważą nastrojowe elementy starożytnicze
w planszach Okno, Piwnice, Wnętrze sali rycerskiej, które dziedziczą coś z ducha rycin Hoppena
związanych z Kryptą Królewską . Niektóre są też ożywione motywami archaizującymi, jak plan-
sza Robinzon i tematami z życia współczesnego — robotników przy konserwacji, towarzystwa
na wycieczce, pastuszka z bydłem czy wreszcie autoportretu artysty zajętego robieniem notatek.
W traktowaniu formy łączą się dwie charakterystyczne dla środowiska tendencje —■ chłodna,
klasycyzująca w ujęciu postaci i malowniczo barokowa w motywach pejzażu; na wielu rycinach
znaczącym akcentem są kulisowo umieszczone charakterystyczne drzewa o powyginanych kona-
rach, częściowo ułamanych pniach i powykręcanych korzeniach. Podniesiony horyzont pejzażu
karty tytułowej pozwala na zaznaczenie wątku rodzajowego z typową postacią malarza przy
sztalugach.
284
Zwiastowania, sięgająca tradycji malarstwa włoskiego średniowiecza. Romualda Warakomskiego
miedzioryt W kąpieli robi wrażenie graficznej transpozycji malowidła monumentalnego.
Z chłodną rzeczowością malarstwa tego kręgu wiązać też należy drzeworytnicze głowy —
pomarszczone starcze twarze i wygładzone, oficjalne portrety, których beznamiętny realizm i sta-
ranność modelunku przynosi — szczególnie w pracach Edwarda Grabowskiego — efekt podob-
ny do drobiazgowego traktowania portretowanego modela przez Pawła Stellera.
Ogólniej stwierdzić wypadnie, że grafika pozostająca w orbicie oddziaływania Sleńdzińskiego
zbliża się swymi cechami do klasycyzujących tendencji „Rytmu", szczególnie w twórczości Wac-
ława Borowskiego z jednej strony, z drugiej wykazuje podobieństwa do zakorzenionego w trady-
cyjnym malarstwie specyficznego realizmu „Bractwa św. Łukasza" z jego opisowym stylem
i szerokimi panoramami pejzaży, w których urozmaicony sztafaż, nierzadko z postacią samego
malarza przy pracy, dopowiada główny temat kompozycji — postaci świętego, bohatera czy
współczesnego portretu. Nurtowi temu nie była zresztą obca również pedagogiczna działalność
Hoppena, a ten rodzaj archaizacji na przykład, który wdrażał uczniom przy studium techniki
drzeworytniczej, znajdował swój odpowiednik w niektórych cechach twórczości młodszych
członków „Rytu", jak Maria Dunin czy Wiktoria Goryńska.
Zagadnienie nie zamyka się jednak na przypadkach sporadycznych związków, ale nabiera
właściwej wymowy sięgając głębiej w charakter twórczości kilku artystów, którzy poświęcili się
głównie grafice, a w których twórczości rozmaite tendencje środowiska stapiały się w bardziej
koherentną całość.
Wcześnie zmarły grafik, Walenty Romanowicz był wiernym spadkobiercą zabytkoznawczych
pasji Jerzego Hoppena. Jego główne dzieło graficzne, cykl trocki, wykonany w latach 1941—1944,
powstał w wyniku prac konserwatorskich podjętych w trockim zamku pod kierunkiem inż. Jana
Borowskiego i przy współudziale Hoppena. Precyzyjne miedzioryty cechuje, zwłaszcza w partiach
architektonicznych, sucha rzeczowość inwentaryzatora. Przygotowawcze rysunki opatrzone są
czasem notatkami dotyczącymi zagadnień konstrukcji i wymiarami, świadcząc o fachowej znajo-
mości przedmiotu. Obiektywny opis architektury równoważą nastrojowe elementy starożytnicze
w planszach Okno, Piwnice, Wnętrze sali rycerskiej, które dziedziczą coś z ducha rycin Hoppena
związanych z Kryptą Królewską . Niektóre są też ożywione motywami archaizującymi, jak plan-
sza Robinzon i tematami z życia współczesnego — robotników przy konserwacji, towarzystwa
na wycieczce, pastuszka z bydłem czy wreszcie autoportretu artysty zajętego robieniem notatek.
W traktowaniu formy łączą się dwie charakterystyczne dla środowiska tendencje —■ chłodna,
klasycyzująca w ujęciu postaci i malowniczo barokowa w motywach pejzażu; na wielu rycinach
znaczącym akcentem są kulisowo umieszczone charakterystyczne drzewa o powyginanych kona-
rach, częściowo ułamanych pniach i powykręcanych korzeniach. Podniesiony horyzont pejzażu
karty tytułowej pozwala na zaznaczenie wątku rodzajowego z typową postacią malarza przy
sztalugach.
284