55. Krater dzwonowy. Widok z przodu. Falsyfikat 55. Krater nr Wil 2629. Widok z boku
XVIII-wieczny. Włochy (?). Muzeum Narodowe
w Warszawie. Nr inw. Wil 2629
Kostkę Potockiego z Włoch? Ścisły związek pozostałych imitacji Potockiego z zabytkami,
które on przywiózł z Italii, skłania nas do przyjęcia tezy, że i ta para musiała być przez niego
przywieziona.
Wiadomo z jego korespondencji z żoną, że interesował się już tam na miejscu, we Włoszech,
dokonywaniem naśladownictw, że zwiedzał nawet warsztat zajmujący się podobną produkcją.
Być może, i jest to wielce prawdopodobne, że myśląc o podjęciu analogicznej produkcji w kraju,
zatroszczył się o pozyskanie na wzór dwu próbek takiej właśnie produkcji.
Jest jednak również prawdopodobne, że kupił te naczynia z przeświadczeniem, że kupuje
oryginały. W inwentarzu z roku 1794 umieszczona jest para kraterów czarnofirnisowanych
z dekoracją malowaną na firnisie, która by mogła odpowiadać tej właśnie parze naczyń. Pod
numerami 5 i 6 czytamy tam: „Dwa wazony wielkie w formie dzwonu koloru ciemnego od pod-
stawy po szyie skandlowane, na szyiach w ornamentach białych o dwóch uchach maszkaro-
nowych”74. Opis taki mógłby oczywiście odnosić się do ewentualnych antycznych pierwo-
wzorów tych dwu kraterów, gdyby nie wspomniane powyżej różnice poziomu technologii
i jakości dekoracji malarskiej imitacji. Wszystko zatem wydaje się wskazywać na fakt, że Sta-
nisław Kostka Potocki przywiózł z Włoch tę parę falsyfikatów. Prof. Bernhard75 myliłaby się
twierdząc, że tak się dobrze znał na wazach, iż nigdy by tego nie zrobił. Trudno jednakże wyo-
550
XVIII-wieczny. Włochy (?). Muzeum Narodowe
w Warszawie. Nr inw. Wil 2629
Kostkę Potockiego z Włoch? Ścisły związek pozostałych imitacji Potockiego z zabytkami,
które on przywiózł z Italii, skłania nas do przyjęcia tezy, że i ta para musiała być przez niego
przywieziona.
Wiadomo z jego korespondencji z żoną, że interesował się już tam na miejscu, we Włoszech,
dokonywaniem naśladownictw, że zwiedzał nawet warsztat zajmujący się podobną produkcją.
Być może, i jest to wielce prawdopodobne, że myśląc o podjęciu analogicznej produkcji w kraju,
zatroszczył się o pozyskanie na wzór dwu próbek takiej właśnie produkcji.
Jest jednak również prawdopodobne, że kupił te naczynia z przeświadczeniem, że kupuje
oryginały. W inwentarzu z roku 1794 umieszczona jest para kraterów czarnofirnisowanych
z dekoracją malowaną na firnisie, która by mogła odpowiadać tej właśnie parze naczyń. Pod
numerami 5 i 6 czytamy tam: „Dwa wazony wielkie w formie dzwonu koloru ciemnego od pod-
stawy po szyie skandlowane, na szyiach w ornamentach białych o dwóch uchach maszkaro-
nowych”74. Opis taki mógłby oczywiście odnosić się do ewentualnych antycznych pierwo-
wzorów tych dwu kraterów, gdyby nie wspomniane powyżej różnice poziomu technologii
i jakości dekoracji malarskiej imitacji. Wszystko zatem wydaje się wskazywać na fakt, że Sta-
nisław Kostka Potocki przywiózł z Włoch tę parę falsyfikatów. Prof. Bernhard75 myliłaby się
twierdząc, że tak się dobrze znał na wazach, iż nigdy by tego nie zrobił. Trudno jednakże wyo-
550