się na najwyższej kondygnacji fasady krakowskiego kościoła pijarów (1759-1761 -Franciszek Placidi). Ruchli-
wą sylwetkę tego szczytu wzbogacają wazony. Autor tej interesującej kreacji nie jest znany.
Po likwidacji zakonu w roku 1816 kościół pełnił funkcje parafialne, a w latach 1821-1826 stał się kate-
drą efemerycznego biskupstwa tynieckiego, które dało początek diecezji tarnowskiej. Tragiczny pożar w roku
1831, który doprowadził zabudowania klasztorne do ruiny, w kościele ograniczył się do kolejnego zniszczenia
dachów i hełmów wież; te ostatnie do dziś są nakryte jakby tymczasowymi niskimi daszkami namiotowymi.
Ponowne objęcie Tyńca przez benedyktynów w roku 1939 dało impuls do podjętej na szerszą skalę po
wojnie odbudowy klasztoru, a także do prowadzenia prac badawczych i konserwatorskich. Swój obecny stan
wnętrze kościoła zawdzięcza długoletnim pracom konserwatorskim, obejmującym zarówno architekturę jak
i urządzenie. Choć ich efekty zasługują na uznanie, niektóre decyzje mogą być przedmiotem dyskusji, jak
regotycyzacja ścian prezbiterium kosztem siedemnastowiecznej artykulacji porządkowej, inne zaś budzą żal
historyka sztuki, jak usunięcie z wnętrza części barokowego wyposażenia, w tym (w latach sześćdziesiątych)
wspaniałej ambony w kształcie łodzi.
Rzut poziomy opactwa nowożytnego
XXX
wą sylwetkę tego szczytu wzbogacają wazony. Autor tej interesującej kreacji nie jest znany.
Po likwidacji zakonu w roku 1816 kościół pełnił funkcje parafialne, a w latach 1821-1826 stał się kate-
drą efemerycznego biskupstwa tynieckiego, które dało początek diecezji tarnowskiej. Tragiczny pożar w roku
1831, który doprowadził zabudowania klasztorne do ruiny, w kościele ograniczył się do kolejnego zniszczenia
dachów i hełmów wież; te ostatnie do dziś są nakryte jakby tymczasowymi niskimi daszkami namiotowymi.
Ponowne objęcie Tyńca przez benedyktynów w roku 1939 dało impuls do podjętej na szerszą skalę po
wojnie odbudowy klasztoru, a także do prowadzenia prac badawczych i konserwatorskich. Swój obecny stan
wnętrze kościoła zawdzięcza długoletnim pracom konserwatorskim, obejmującym zarówno architekturę jak
i urządzenie. Choć ich efekty zasługują na uznanie, niektóre decyzje mogą być przedmiotem dyskusji, jak
regotycyzacja ścian prezbiterium kosztem siedemnastowiecznej artykulacji porządkowej, inne zaś budzą żal
historyka sztuki, jak usunięcie z wnętrza części barokowego wyposażenia, w tym (w latach sześćdziesiątych)
wspaniałej ambony w kształcie łodzi.
Rzut poziomy opactwa nowożytnego
XXX