Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
240 Pochwała malarstwa

guracji w sztuce pozostają ciągle jedną z tajemnic twórczości”4 - mówił
Jan Białostocki na spotkaniu w Castel Gandolfo poświęconym kryzy-
som. Przez lata, które od tej pory upłynęły, nic się w tej sytuacji nie
zmieniło. Pytanie, dlaczego w pewnym momencie następuje rozkwit
sztuki, pozostaje interpretacyjnym wyzwaniem. Dalsze rozważania nie
będą też próbą wskazania przyczyn (zwłaszcza przyczyn zewnętrznych),
które sprawiły, że około 1900 roku malarstwo polskie przeżyło swą
„szczęśliwą godzinę”. Będą raczej próbą racjonalizacji doznań i uczuć
doświadczanych w bezpośrednim z nim obcowaniu.
Moderna, nowa sztuka, młoda sztuka - wiadomo, że tamta epoka, jak
żadna inna przedtem, ostentowała swą młodość. Świadomość nowości
i odmienności własnego czasu nie jest w dziejach sztuki niczym nowym,
wszak miała ona swe liczne modernizmy5. Nowością było wówczas uczy-
nienie z młodości głównego pojęcia służącego samookreśleniu nie tyle
generacji, ile formacji artystycznej. Wiadomo także, iż niewiele jest słów
tak intensywnie zabarwionych wartościująco jak „nowość”, a bardziej
jeszcze „młodość”, z jej pociągającą biologiczno-witalistyczną aurą. Sztu-
ka - sama postrzegająca się i czująca jako „młoda” - narzuca więc współ-
czesnym i potomnym nie tylko nazwę, ale również ocenę, całą gamę
wartości, jakie z pojęciem młodości są kojarzone. Na ile zdołała je na-
rzucić w sposób trwały? Bezpośrednio następujące pokolenie w różny
sposób, zależnie od artystycznej orientacji, odcinało się od młodopol-
skich poprzedników, nie czując się ani ich dziedzicem, ani kontynuato-
rem. Najbrutalniej formułowała to awangarda, by wspomnieć tylko Bi-
lans modernizmu Władysława Strzemińskiego6. Natomiast historia sztuki,
z rosnącego dystansu rozpatrująca tamtą epokę, zdawała się podzielać
jej przekonanie o własnej młodości i „przełomowości chwili”7. Odwró-
cenie tej perspektywy przyniósł Modernizm Wiesława Juszczaka, które-
go autor, wskazując na uderzającą jesienność tej „wiosny”, dowodził, że
przy całej egzaltacji młodością „polski modernizm jest integralną czę-
ścią epoki odchodzącej, zamyka wiek dziewiętnasty [...] w jednym jak
gdyby rzucie dokonywała się rekapitulacja głównych wątków dziewięt-
 
Annotationen