SYMPOZJUM NAUKOWE: MUZEUM W EPOCE KULTURY MASOWEJ
355
2. Nie przedmiot fizyczny (tu: bryla metalu),
lecz forma plastyczna i związane z nią jakości emotywne
są przedmiotem poznania.
Jedna z rzeźb B. Gerresheima na wystawie
w krakowskim Pałacu Sztuki.
Tematem jest obraz śmierci człowieka
się bardziej złożony. Wprawdzie i tu zwiedzający rozpoczyna od oglądu eksponatów, czyli przeprowa-
dza tę samą wstępną selekcję danych spotrzeżeniowych, jak w przypadku poprzednim, odrzucając
(względnie „neutralizując" w polu percepcyjnym) wszystko to, co nie należy do treści poznawanego
przedmiotu, lub nie prowadzi do jego wykonstruowania. Główna różnica w stosunku do poprzedniego
przypadku polega jednak na tym, że zwiedzający skierowując się ku eksponatom traktuje je teraz
nie jako ostateczny przedmiot poznania, lecz wyłącznie jako „stację przejściową", jako środek
umożliwiający poznanie czegoś innego od nich samych. Proces poznawczy wykracza więc poza to,
co zostaje wystawione. Jest przy tym rzeczą istotną, że owo wykraczanie poza faktyczne przedmioty
i ich własną treść dokonuje się nie w wyniku indywidualnego nastawienia zwiedzającego, kiedy to
treść wystawy może być przez niego zignorowana, a nawet odrzucona, lecz wynika właśnie ze
struktury i funkcji wystawy jako całości, jest niejako przez wystawę z góry przewidziane. Wystawa
jako całość wobec poszczególnych eksponatów treściowo nadrzędna jest teraz czynnikiem, nadającym
poznaniu odpowiednio „zaprogramowany" kierunek.
Proces poznawczy wykraczający poza przedmioty prezentowane faktycznie ma kilka odmian
i różnicuje się ze względu na typ ontyczny przedmiotów, o poznanie których aktualnie chodzi.
I. Gdy przedmiotem poznania są z tych czy innych przyczyn nie wystawione rzeczy realne,
wtedy eksponaty faktycznie na wystawie pokazane występują w funkcji ich imitacji lub podłoża
ich plastycznych przedstawień. Odpowiednio są one więc bądź faksymilowymi reprodukcjami
autentyków, dającymi złudzenie swych pierwowzorów i występującymi w ich zastępstwie (zwiedzający
355
2. Nie przedmiot fizyczny (tu: bryla metalu),
lecz forma plastyczna i związane z nią jakości emotywne
są przedmiotem poznania.
Jedna z rzeźb B. Gerresheima na wystawie
w krakowskim Pałacu Sztuki.
Tematem jest obraz śmierci człowieka
się bardziej złożony. Wprawdzie i tu zwiedzający rozpoczyna od oglądu eksponatów, czyli przeprowa-
dza tę samą wstępną selekcję danych spotrzeżeniowych, jak w przypadku poprzednim, odrzucając
(względnie „neutralizując" w polu percepcyjnym) wszystko to, co nie należy do treści poznawanego
przedmiotu, lub nie prowadzi do jego wykonstruowania. Główna różnica w stosunku do poprzedniego
przypadku polega jednak na tym, że zwiedzający skierowując się ku eksponatom traktuje je teraz
nie jako ostateczny przedmiot poznania, lecz wyłącznie jako „stację przejściową", jako środek
umożliwiający poznanie czegoś innego od nich samych. Proces poznawczy wykracza więc poza to,
co zostaje wystawione. Jest przy tym rzeczą istotną, że owo wykraczanie poza faktyczne przedmioty
i ich własną treść dokonuje się nie w wyniku indywidualnego nastawienia zwiedzającego, kiedy to
treść wystawy może być przez niego zignorowana, a nawet odrzucona, lecz wynika właśnie ze
struktury i funkcji wystawy jako całości, jest niejako przez wystawę z góry przewidziane. Wystawa
jako całość wobec poszczególnych eksponatów treściowo nadrzędna jest teraz czynnikiem, nadającym
poznaniu odpowiednio „zaprogramowany" kierunek.
Proces poznawczy wykraczający poza przedmioty prezentowane faktycznie ma kilka odmian
i różnicuje się ze względu na typ ontyczny przedmiotów, o poznanie których aktualnie chodzi.
I. Gdy przedmiotem poznania są z tych czy innych przyczyn nie wystawione rzeczy realne,
wtedy eksponaty faktycznie na wystawie pokazane występują w funkcji ich imitacji lub podłoża
ich plastycznych przedstawień. Odpowiednio są one więc bądź faksymilowymi reprodukcjami
autentyków, dającymi złudzenie swych pierwowzorów i występującymi w ich zastępstwie (zwiedzający