*
•i'
S. Ludovici Bertrandi Conf. et 3tia B. Alberti Magni super cathedram docentis. Fecit in super
depingi, symbola varia ex Savedra in superiori parte chori Minoris in Ecclesia"3.
Obecnie w warszawskim kościele Dominikanów znajdują się cztery obrazy z tego zespołu;
obok dwu eksponowanych na wystawie, wyżej wymienionych — Św. Róża Limońska i Św.
Pius V papież4". Dwa zaś pozostałe z grupy sześciu — Św. Ludwik Bertrand i Chrzest księcia
indiańskiego5 — udało się autorce ostatnio zidentyfikować jako obrazy warszawskie w krakow-
skim klasztorze Dominikanów6.
Obrazy dominikańskie mają swoją historię, uzależnioną ściśle od losów całego konwentu.
Po kasacie Zakonu na terenie b. zaboru rosyjskiego w 1864 г., Dominikanie warszawscy zmu-
szeni byli opuścić klasztor7. Kościół po śmierci w 1870 r. ostatniego tu Dominikanina o. Tomasza
Dąbrowskiego, pozostawionego dla zarządzania kościołem, przeszedł pod zarząd księży świec-
kich. Do byłego zaś klasztoru sprowadzono w 1871 r. sieroty z Zakładu Jachowicza oraz urzą-
dzono w nim rodzaj przedszkola8. Wtedy to zapewne rozpoczęło się gruntowne ,,wyprzątanie"
dawnych pomieszczeń klasztornych, przeznaczonych dla innego już użytkownika.
Trudno dziś ustalić, jakie obiekty i gdzie wy wędrowały w tym okresie z warszawskiego
klasztoru. Fragmentaryczne wiadomości o niektórych orientują nas, że część z nich (obrazy)
trafiła do klasztorów dominikańskich na terenie b. zaboru austriackiego, pewne zaś do zbiorów
warszawskiego Muzeum9.
3 Zakład Rękopisów Biblioteki Narodowej w Warszawie, Annales Conventus Varsaviensis Ordinis Prae-
dicatorum, s. 28, rps. BOZ 1165. Kronika, na którą powołuje się autorka, nie jest oryginalnym egzemplarzem,
lecz raczej nieco późniejszą kopią pierwotnego, nie zachowanego. Lata bowiem od 1603—1701 zapisywane są
jednym charakterem pisma, w późniejszym zaś okresie coraz to zmienia się ręka piszącego. Ponadto bardzo często
dodawany jest w nawiasie komentarz uzupełniający, aktualny dla chwili w której przepisywano księgę. Niemniej
wydaje się, że wiarygodność jej nie budzi wątpliwości, ponieważ robi wrażenie dokładnego przepisywania z orygi-
nału. Składam podziękowanie p. A. Zwierzyńskiej za podanie infoimacji o istnieniu tej kicniki.
4 Chociaż nie eksponowane na wystawie, są one uwzględnione również w jej katalogu, por. Ruszczy-
cówna jw., s. 65—67, nry 110 i 112.
5 Zachodzi tu pewna niezgodność między podanym w kronice tematem obrazu a komentarzem na obrazie.
Monomotapa to nazwa istniejącego w XVII w. państwa murzyńskiego w Afryce Wschodniej, w którym Domi-
nikanie prowadzili w XVII w. działalność misyjną. Tymczasem na obrazie przedstawiony jest wg komentarza
epizod z ich działalności na terenach Ameryki Południowej wśród Indian. Prawdopodobnie kronikarz pomylił
poprostu dwa podobne fakty.
6 Na obrazy te zwrócił moją uwagę O. Sylwester Paluch, za co składam podziękowanie. Dziękuje również
tym wszystkim OO. Dominikanom, którzy okazali mi pomoc, szczególnie zaś CO. Robertowi Świętochow-
skiemu i Ignacemu Górze za wszelkiego rodzaju infoimacje, pcmcc w kwerendzie archiwalnej oraz dostarcze-
nie dokumentacji fotograficznej obrazów, znajdujących się za klauzurą.
7 X. M. Nowodworski, Encyklopedia kościelna, t. IV, Warszawa 1874, s. 293.
8 Archiwum Dominikanów w Krakowie, Wiadomość o Kościele S° Jacka po Dcminikanach w Warszawie
[1876] rps Wa 1.
9 W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się kilka portretów dominikańskich zakonników,
pochodzących z tego klasztoru, przekazanych do Muzeum w 1869 r.
254
•i'
S. Ludovici Bertrandi Conf. et 3tia B. Alberti Magni super cathedram docentis. Fecit in super
depingi, symbola varia ex Savedra in superiori parte chori Minoris in Ecclesia"3.
Obecnie w warszawskim kościele Dominikanów znajdują się cztery obrazy z tego zespołu;
obok dwu eksponowanych na wystawie, wyżej wymienionych — Św. Róża Limońska i Św.
Pius V papież4". Dwa zaś pozostałe z grupy sześciu — Św. Ludwik Bertrand i Chrzest księcia
indiańskiego5 — udało się autorce ostatnio zidentyfikować jako obrazy warszawskie w krakow-
skim klasztorze Dominikanów6.
Obrazy dominikańskie mają swoją historię, uzależnioną ściśle od losów całego konwentu.
Po kasacie Zakonu na terenie b. zaboru rosyjskiego w 1864 г., Dominikanie warszawscy zmu-
szeni byli opuścić klasztor7. Kościół po śmierci w 1870 r. ostatniego tu Dominikanina o. Tomasza
Dąbrowskiego, pozostawionego dla zarządzania kościołem, przeszedł pod zarząd księży świec-
kich. Do byłego zaś klasztoru sprowadzono w 1871 r. sieroty z Zakładu Jachowicza oraz urzą-
dzono w nim rodzaj przedszkola8. Wtedy to zapewne rozpoczęło się gruntowne ,,wyprzątanie"
dawnych pomieszczeń klasztornych, przeznaczonych dla innego już użytkownika.
Trudno dziś ustalić, jakie obiekty i gdzie wy wędrowały w tym okresie z warszawskiego
klasztoru. Fragmentaryczne wiadomości o niektórych orientują nas, że część z nich (obrazy)
trafiła do klasztorów dominikańskich na terenie b. zaboru austriackiego, pewne zaś do zbiorów
warszawskiego Muzeum9.
3 Zakład Rękopisów Biblioteki Narodowej w Warszawie, Annales Conventus Varsaviensis Ordinis Prae-
dicatorum, s. 28, rps. BOZ 1165. Kronika, na którą powołuje się autorka, nie jest oryginalnym egzemplarzem,
lecz raczej nieco późniejszą kopią pierwotnego, nie zachowanego. Lata bowiem od 1603—1701 zapisywane są
jednym charakterem pisma, w późniejszym zaś okresie coraz to zmienia się ręka piszącego. Ponadto bardzo często
dodawany jest w nawiasie komentarz uzupełniający, aktualny dla chwili w której przepisywano księgę. Niemniej
wydaje się, że wiarygodność jej nie budzi wątpliwości, ponieważ robi wrażenie dokładnego przepisywania z orygi-
nału. Składam podziękowanie p. A. Zwierzyńskiej za podanie infoimacji o istnieniu tej kicniki.
4 Chociaż nie eksponowane na wystawie, są one uwzględnione również w jej katalogu, por. Ruszczy-
cówna jw., s. 65—67, nry 110 i 112.
5 Zachodzi tu pewna niezgodność między podanym w kronice tematem obrazu a komentarzem na obrazie.
Monomotapa to nazwa istniejącego w XVII w. państwa murzyńskiego w Afryce Wschodniej, w którym Domi-
nikanie prowadzili w XVII w. działalność misyjną. Tymczasem na obrazie przedstawiony jest wg komentarza
epizod z ich działalności na terenach Ameryki Południowej wśród Indian. Prawdopodobnie kronikarz pomylił
poprostu dwa podobne fakty.
6 Na obrazy te zwrócił moją uwagę O. Sylwester Paluch, za co składam podziękowanie. Dziękuje również
tym wszystkim OO. Dominikanom, którzy okazali mi pomoc, szczególnie zaś CO. Robertowi Świętochow-
skiemu i Ignacemu Górze za wszelkiego rodzaju infoimacje, pcmcc w kwerendzie archiwalnej oraz dostarcze-
nie dokumentacji fotograficznej obrazów, znajdujących się za klauzurą.
7 X. M. Nowodworski, Encyklopedia kościelna, t. IV, Warszawa 1874, s. 293.
8 Archiwum Dominikanów w Krakowie, Wiadomość o Kościele S° Jacka po Dcminikanach w Warszawie
[1876] rps Wa 1.
9 W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się kilka portretów dominikańskich zakonników,
pochodzących z tego klasztoru, przekazanych do Muzeum w 1869 r.
254