Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 1.1959

DOI Heft:
Rozprawy i materiały
DOI Artikel:
Ziomecka, Anna: Prószkowska plastyka figuralna
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13592#0095

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PRÓSZKOWSKA PLASTYKA FIGURALNA

83

unikając szerszej charakterystyki, to Bimler,
dążąc do pełniejszego naświetlenia problemu,
bardzo swobodnie traktuje zebrany materiał
i rzadko kiedy podaje, skąd zaczerpnął daną
wiadomość, a także nie cytuje obszerniej treści
dokumentów. W omówieniach niejednokrotnie
zaciera granice między treścią przekazu a wła-
sną supozycją. Nie konfrontuje również wła-
snych badań z poprzednimi opracowaniami, co
wobec szeregu sprzeczych z nimi faktów, wy-
stępujących w jego pracach, nie pozwala zo-
rientować się, czy był on w posiadaniu pełniej-
szych materiałów pozwalających mu na kory-
gowanie poprzedników, czy też było to wyni-
kiem nieporozumienia lub omyłki. .

Ponadto do omówienia ważniejszych opra-
cowań dodać należy, że ze strony polskiej
obszerny artykuł śląskiej wytwórczości cera-
micznej poświęcił Dobrzycki, referując
szczegółowo nie tylko dorobek badaczy nie-
mieckich, ale podkreślając znaczenie i wkład
autochtonicznego elementu polskiego zatrudnio-
nych tam Ślązaków. On też wzbogacił omawia-
ny materiał ilustracjami zabytków ze zbiorów
polskich i gdańskich. Gebethner wciągnął
również fabryki śląskie w obręb swych badań
nad wytwórniami polskimi 6.

Przechodząc do właściwego tematu, jakim
jest omówienie plastyki figuralnej produkowa-
nej w manufakturze prćszkowskiej, wypadało-
by — dla dokładniejszego zorientowania się
w całokształcie jej rozwoju — poświęcić kilka
słów historii fabryki. Ponieważ jednak b~ak ar-
chiwaliów nie pozwala nie tylko na dorzucenie
nowych faktów, ale i uniemożliwia skorygowa-
nie sprzecznych twierdzeń dotychczasowych
autorów, wydaje się odpowiedniejszym ograni-
czenie się do chronologicznego zestawienia po-
danych przez nich faktów i uwzględnienia róż-
nic zachodzących zarówno w ich cytowaniu, jak
i interpretacji.

Wytwórnię fajansów w Prószkowie koło
Opola założył w r. 1763 hr. Leopold z Prószko-
wa. O fakcie tym wspomina minister do spraw
Śląska Schlabrendorff w swym liście z 4.XI.
1763 r., wyrażając z tej okazji uznanie dla jej
właściciela i radząc mu wykorzystanie złóż do-
brej gliny w okolicy Lublińca, a także zatru-
dnienie Michała Wagnera, garncarza z Wie-
dnia 7. Jak długo trwał okres przygotowawczy
i kiedy uruchomiono produkcję — nie wiado-
mo. Bimler przypuszcza, że stało się to do-
piero w roku następnym po oficjalnym założe-
niu fabryki. Wskazuje on przy tym na fakt,
że jeszcze w listopadzie 1763 r. mówi się wciąż
o zakładanej dopiero manufakturze 8. Urządze-
nia jej miał podjąć się bliżej nie znany fabry-
kant z Holics, a prawdopodobnie zatrudnieni
byli i inni pracownicy spoza Śląska. Niemniej

w ciągu pierwszych sześciu lat istnienia fabry-
ki, gdy pracowało w niej kilkadziesiąt osób,
miejscowi Ślązacy lub też mieszkańcy pograni-
cza śląsko-czeskiego stanowili większość. Wska-
zują na to nazwiska zatrudnionych tam mala-
rzy i modelarzy, jakie spisano w r. 1769 z oka-
zji lustracji fabryki. Wśród dwudziestu blisko
zacytowanych przez S c h u 11 z a występują
takie jak: Wojtek, Skoczowski, Golec, Pieczka,
Szirmkowie Jan i Walenty, Domagała, Bartek
Heysig, Sowiecki, Kalka, Wieczorek, Machura,
mogące oznaczać zarówno Ślązaków, jak i Sło-
waków. Nie jest więc rzeczą jasną dlaczego
Dobrzycki uważał, że dopiero w następ-
nych latach, gdy fabryka zmieniła właściciela,
wydalono pracowników niemieckich i zastąpio-
no ich wyszkolonymi robotnikami miejscowy-
mi9.

Rok 1769 przynosi dużą zmianę w dziejach
fabryki. 8 kwietnia z inął w pojedynku jej do-
tychczasowy właściciel hr. Leopold z Prószko-
wa, a brak bezpośrednich spadkobierców skom-
plikował postępowanie spadkowe tak, że je-
szcze w tym samym roku egzekutorka testa-
mentu baronowa Larisch wstrzymała działal-
ność fabryki na szereg tygodni. Produkcja zo-
staje wznowiona dopiero po objcciu spadku
przez ks. Karola Maksymiliana Dietrichsteina
z Nicolsburga, o czym donosi w swym raporcie
z dnia 28 czerwca 1769 r. komisarz do spraw
fabryk, Hartmann. W następnym raporcie do-
nosi, że fabryka upada i że zwolniono sześciu
zdolnych pracowników, a wśród nich malarza
Haenela. W związku z tym 24 listopada tegoż
jeszcze roku radca wojenny i skarbowy Schroe-
der dokonał lustracji fabryki. Z protokółu tej
lustracji wynikało, że Hartmann nie był dobrze
poinformowany, gdyż fabryka zatrudniała wte-
dy 44 pracowników, na czele jej stał jako kie-
rownik Jan Józef Reiner, a zwolniony został je-
dynie malarz Haenel, i to na własne żądanie.
Na.jego miejsce przyjęto Eliasza Eauera z Fryd-
ka na Śląsku Cieszyńskim 10. Obok tych wiado-
mości Schroeder podał także imienny spis pra-
cowników fabryki, częściowo cytowany przez
Schultza11.

Schultz nie podaje, że fabryka od marca
1770 r. przeszła na własność Jana Karola Die-
trichsteina 12 i że wobec tego wspomniana prze-
zeń kolejna lustracja fabryki z 16 czerwca
1770 r., dokonana przez Hartmanna, łączyła
się już z działalnością nowego właściciela. Pro-
tokół tej lustracji mówił już o 48 pracownikach,
częściowo obcych a częściowo miejscowych;
zwracał również uwagę na słaby zbyt towaru,
gdyż na składzie pozostawało 30 serwisów. Pro-
tokół ten zawierał zapewne więcej wiadomości,
niż to lakonicznie zreferował Schultz, gdyż
Boćek, opierając się na nim, wspomina, że
dopiero wtedy przyjęty został modelarz Wacław
 
Annotationen