Wrocławska działalność Oskara Schlemmera w świetle opinii współczesnej prasy i jego własnych zapisków
185
tu, który współreżyserował, scenografia przedstawiała
się powściągliwiej, ograniczona do kilku prostych ele-
mentów-przedmiotów „meblujących" scenę. Lisa wzbo-
gaci! jednak Schlemmer o elementy pantomimy z za-
projektowanymi przez siebie kostiumami. Całość, okre-
ślona w programie jako Strawinsky-Abend, została wy-
stawiona po raz pierwszy 11 grudnia 1929 r.16 Reakcja
prasy była chłodna. W „Schlesische Zeitung", która już
nazajutrz zamieściła serwis fotograficzny z premiery,
ukazała się krótka recenzja podpisana inicjałami Dr.
Fr.Br.17 Chociaż jej autor główny zarzut kierował pod
adresem tworzywa przedstawienia, kwestionując zarów-
no walory libretta, jak i muzyki inscenizowanych utwo-
3. Scena z onm- «„„„•/ c, • - , • rńw> to jednak pozwolił sobie na niezbyt przychylną
cna z opery Sfozw&Strawiriskiego wystawionej we Wrocławiu w , . . i cii i
1929 r. Kostiumy i scenografia proj. Oskar Schlemmer. Reprod. wg d° °S°by Schlemmera CZYnllc dygresję O „SZmu-
»»chlesische Zeitung" 631, z 12 grudnia 1929 glowaniu" ducha «Bauhausu». W późniejszym o rok
numerze „Breslauer Neueste Nachrichten" omawiający
działalność „Jungę Biihne" Peter Epstein wzmiankował
jedynie wystawienie Lisa, bez podania wszakże na-
zwisk realizatorów18. W środowisku teatralnym spoękaJ
się Schlemmer z ostrą krytyką ze strony wspomniane-
go już Hansa Wildermanna19. Trudno jednoznacznie
ustalić, na ile głos ten był znaczący. Faktem pozostaje
jednak, iż była to pierwsza i jedyna zarazem realizacja
teatralna Schlemmera we Wrocławiu. Wkrótce zresztą
zeszła z afisza20.
Koniec roku 1929 przyniósł również obszerny arty-
kuł znanego berlińskiego krytyka, Juliusa Meiera-Grae-
fego, pod nieco przewrotnym tytułem Kunststadt Bre-
slau21. Raczej pozytywnie ocenione w nim zostały arty-
styczne poczynania Schlemmera (poznanego przez au-
tora mniej więcej w tym czasie w domu Molla) głównie
na gruncie teatru, w tym również wzbogacanie prze-
strzeni scenicznej o grę świateł. Meier-Graefe porów-
nał ów sposób z wcześniejszymi poszukiwaniami Seu-
Oska^K d° °Pely Słowik Strawińskiego. Wrocław 1929. Proj.
dnia 1929emmer' Replod Wg r^chlesische Zeitung' 631, z 12 gru-
gat rZechera (Reineke Fuchś). Do Słowika prócz bo- iż temu ostatniemu przyszło działać w Paryżu, co zna
tQ^' dość tradycyjnej w formie scenografiiH zaprojek- komicie ułatwiło mu zadanie. W odniesieniu do całegc
ko<ri fSchlemmer pełne wTrazu> ponadnaturalnej wiel- artystycznego środowiska Wrocławia oględnie acz jed
ny
^ 1 "gury, które podświetlano na tylnym płótnie sce- noznacznie wskazał na jego prowincjonalizm. Jak można
7 Podczas kiedy aktorzy od frontu prowadzili akcję przypuszczać, spowodowało to iście lawinową falę pro-
Pe}nych przepychu kostiumach. W przypadku bale- testów miejscowej prasy22. Wydaje się, iż Meier-Graefe
swym artykułem unaocznił postępującą już od pewne-
go czasu izolację Akademii.
Równolegle z intensywną działalnością teatralną
kontynuował Schlemmer rozpoczętą w 1928 r. pracę
nad projektami malowideł ściennych dla Muzeum Folk-
wang w Essen, gdzie należało zapełnić dekoracją trzy
rozległe partie ściany, przedzielone trojgiem wejść, w
pomieszczeniu na rzucie koła, w któtym pośrodku znaj-
dowała się studnia, otoczona ławą z klęczącymi posta-
ciami nagich chłopców (autorstwa Georga Minne). Partie
te miały przy tym podziały architektoniczne; jedną z
nich dzieliły płaskie filary na pięć pól, pozostałe dwie
były podzielone na pół. Tak więc dysponował Schlem-
mer dziewięcioma polami. Temat został zadany: miał
nawiązywać do dekorujących studnię postaci chłopię-
5. Sceria . cych, zaś celem ostatecznym była unifikacja architektu-
s«iumy i '*'leU' te-P^Khem StrawMskiego, Wrocław 1929. Ko- ^Stcoiu rzeźbiarskiego i malarskiego. W toku dłu-
srk i ' •stŁ'nognina proj. Oskar Schlemmer. Reprod. wg „Schlesl- lY> ° ° .
K' Zeitung" 631, z 12 grudnia i')2<; gotrwałych poszukiwań powstały trzy wersje projek-
i
185
tu, który współreżyserował, scenografia przedstawiała
się powściągliwiej, ograniczona do kilku prostych ele-
mentów-przedmiotów „meblujących" scenę. Lisa wzbo-
gaci! jednak Schlemmer o elementy pantomimy z za-
projektowanymi przez siebie kostiumami. Całość, okre-
ślona w programie jako Strawinsky-Abend, została wy-
stawiona po raz pierwszy 11 grudnia 1929 r.16 Reakcja
prasy była chłodna. W „Schlesische Zeitung", która już
nazajutrz zamieściła serwis fotograficzny z premiery,
ukazała się krótka recenzja podpisana inicjałami Dr.
Fr.Br.17 Chociaż jej autor główny zarzut kierował pod
adresem tworzywa przedstawienia, kwestionując zarów-
no walory libretta, jak i muzyki inscenizowanych utwo-
3. Scena z onm- «„„„•/ c, • - , • rńw> to jednak pozwolił sobie na niezbyt przychylną
cna z opery Sfozw&Strawiriskiego wystawionej we Wrocławiu w , . . i cii i
1929 r. Kostiumy i scenografia proj. Oskar Schlemmer. Reprod. wg d° °S°by Schlemmera CZYnllc dygresję O „SZmu-
»»chlesische Zeitung" 631, z 12 grudnia 1929 glowaniu" ducha «Bauhausu». W późniejszym o rok
numerze „Breslauer Neueste Nachrichten" omawiający
działalność „Jungę Biihne" Peter Epstein wzmiankował
jedynie wystawienie Lisa, bez podania wszakże na-
zwisk realizatorów18. W środowisku teatralnym spoękaJ
się Schlemmer z ostrą krytyką ze strony wspomniane-
go już Hansa Wildermanna19. Trudno jednoznacznie
ustalić, na ile głos ten był znaczący. Faktem pozostaje
jednak, iż była to pierwsza i jedyna zarazem realizacja
teatralna Schlemmera we Wrocławiu. Wkrótce zresztą
zeszła z afisza20.
Koniec roku 1929 przyniósł również obszerny arty-
kuł znanego berlińskiego krytyka, Juliusa Meiera-Grae-
fego, pod nieco przewrotnym tytułem Kunststadt Bre-
slau21. Raczej pozytywnie ocenione w nim zostały arty-
styczne poczynania Schlemmera (poznanego przez au-
tora mniej więcej w tym czasie w domu Molla) głównie
na gruncie teatru, w tym również wzbogacanie prze-
strzeni scenicznej o grę świateł. Meier-Graefe porów-
nał ów sposób z wcześniejszymi poszukiwaniami Seu-
Oska^K d° °Pely Słowik Strawińskiego. Wrocław 1929. Proj.
dnia 1929emmer' Replod Wg r^chlesische Zeitung' 631, z 12 gru-
gat rZechera (Reineke Fuchś). Do Słowika prócz bo- iż temu ostatniemu przyszło działać w Paryżu, co zna
tQ^' dość tradycyjnej w formie scenografiiH zaprojek- komicie ułatwiło mu zadanie. W odniesieniu do całegc
ko<ri fSchlemmer pełne wTrazu> ponadnaturalnej wiel- artystycznego środowiska Wrocławia oględnie acz jed
ny
^ 1 "gury, które podświetlano na tylnym płótnie sce- noznacznie wskazał na jego prowincjonalizm. Jak można
7 Podczas kiedy aktorzy od frontu prowadzili akcję przypuszczać, spowodowało to iście lawinową falę pro-
Pe}nych przepychu kostiumach. W przypadku bale- testów miejscowej prasy22. Wydaje się, iż Meier-Graefe
swym artykułem unaocznił postępującą już od pewne-
go czasu izolację Akademii.
Równolegle z intensywną działalnością teatralną
kontynuował Schlemmer rozpoczętą w 1928 r. pracę
nad projektami malowideł ściennych dla Muzeum Folk-
wang w Essen, gdzie należało zapełnić dekoracją trzy
rozległe partie ściany, przedzielone trojgiem wejść, w
pomieszczeniu na rzucie koła, w któtym pośrodku znaj-
dowała się studnia, otoczona ławą z klęczącymi posta-
ciami nagich chłopców (autorstwa Georga Minne). Partie
te miały przy tym podziały architektoniczne; jedną z
nich dzieliły płaskie filary na pięć pól, pozostałe dwie
były podzielone na pół. Tak więc dysponował Schlem-
mer dziewięcioma polami. Temat został zadany: miał
nawiązywać do dekorujących studnię postaci chłopię-
5. Sceria . cych, zaś celem ostatecznym była unifikacja architektu-
s«iumy i '*'leU' te-P^Khem StrawMskiego, Wrocław 1929. Ko- ^Stcoiu rzeźbiarskiego i malarskiego. W toku dłu-
srk i ' •stŁ'nognina proj. Oskar Schlemmer. Reprod. wg „Schlesl- lY> ° ° .
K' Zeitung" 631, z 12 grudnia i')2<; gotrwałych poszukiwań powstały trzy wersje projek-
i