Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Editor]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Editor]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 16.1997

DOI article:
Recenzje i omówienia
DOI article:
Sozańska, Jolanta: Günter Klose Die Entwicklung der schleischen Porzellanindustrie zur Konkurrenz der Porzellanmanufaktur F.A. Schumann im Zeitraum 1830-70 [w:] die Porzellanmanufaktur F.A. Schumann in Moabit ei Berlin, hrsg. von D.J. Ponert, Berlin Museum, Berlin 1993
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13593#0196

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
192

Recenzje i omówienia

JOLANTA SOZAŃSKA (Wrocław)

Gunter Klose Die Entwlcklung der schlesischen Porzellanindustrie zur Konkurrenz der Porzellanmanufaktur
F. A. Schumann im Zeitranm 1830-70, [w:] Die Porzellanmanufaktur F.A. Schumann in Moabit bei Berlin,
hrsg. von D.J. Ponert, Berlin Museum, Berlin 1993, s. 201-223

W roku 1993 Berlin Museum zorganizowało monograficzną
wystawę manufaktury F.A. Schumanna w Moabicie kolo Berlina.
Ekspozycji towarzyszył obszerny, nienagannie przygotowany kata-
log, efekt badań naci historią i produkcja tej pierwszej prywatnej
fabryki porcelany w Berlinie. Autorami zamieszczonych w nim arty-
kułów są nie tylko profesjonalni znawcy, ale także zbieracze i miło-
śnicy. Poszczególne wypowiedzi dotycz;) problemów technologicz-
nych i artystycznych podejmowanych w moabickiej fabryce oraz zja-
wisk socjologicznych i ekonomicznych stanowiących tło głównego
zagadnienia.

Wśród artykułów porównawczych znalazła się także praca G.
Klosego na temat wzajemnych stosunków pomiędzy manufaktur;)
Schumanna a śląskimi fabrykami porcelany, oparta na zestawieniu
ich produkcji w latach 1830-1870. W dotychczasowej literaturze jest
to pierwsza tego typu analiza. Jej autor oprócz dobrej znajomości
przedmiotów (jest ich kolekcjonerem) posiada wiedzę płynącą ze
skrupulatnego przejrzenia wcześniejszych publikacji oraz źródeł i do-
kumentów historycznych.

Joliann Friedrich Schumann, twórca manufaktury moabickiej, w
1827 r. nabył dobra ziemskie na północ od Magdeburga i tam rozpo-
czął wyrób ceramiki. W roku 1834 przeniósł fabrykę do Moabitu
kolo Berlina. Po śmierci Johanna Friedricha dyrektorem został jeden
z jego synów, Friedrich Adolph. Okres świetności manufaktur)' trwał
do ok. 1880 r., a jej wyroby były konkurencyjne nawet dla Królew-
skiej Manufaktury Porcelany (KPM). Docierały także na Śląsk, gdzie
przemysł porcelanowy do lat czterdziestych XIX w. nie istniał, zaś
zapotrzebowania na wyroby ceramiczne nie mogła pokryć ani tutej-
sza produkcja kamionki, ani import)'.

Po wstępnym scharakteryzowaniu sytuacji ekonomicznej Śląska
w 2 pol. XVIII i 1 pol. XIX w. Klose ukazuje początki śląskiego
przemyski porcelanowego poprzez przedstawienie losów jego dwóch
pierwszych organizatorów: Karla Kristera, którego fabryka została
wybudowana w Wałbrzychu w 1835 r.> i Carla Tielscha, założyciela
w 1845 r. manufaktury w Starym Zdroju (dawniej Altwasser, dzisiaj
dzielnica Wałbrzycha). Sukcesy obu fabryk stanowiły impuls do za-
kładania innych. W drugiej polowie XIX w. powstało na Śląsku jede-
naście mniejszych wytwórni, tak że w latach ok. 1870 stał się ten rejon
drugim po Turyngii niemieckim centami wytwórczości porcelany.

Klose bardzo szczegółowo zaprezentował oba wałbrzyskie za-
kłady, w przypadku innych śląskich manufaktur ograniczając się do
podania dat ich założenia oraz nazwisk właścicieli. Także problem
sygnatur omówił tylko na przykładach fabryk Kristera i Tielscha, zwra-
cając uwagę na często pomijany w publikacjach fakt naśladownic-
twa znaków. Zwyczaj taki, świadomie podejmowany przez mniejsze
fabryki, znany był na obszarze całych Niemiec. Kolejni dyrektorzy
manufaktur w Miśni i w Berlinie skarżyli się na imitowanie sygnatur
przez inne wytwórnie. Fakt ten, z jednej strony, podważał prestiż
słynnych firm, z drugiej - stwarzał większe szanse na zbyt wyrobów
dla nowych, o mniejszym doświadczeniu. Na terenie Prus chętnie
naśladowano znaki „KPM" - Kónigliche Porzellanmanufaktur w Ber-
linie, przed czym manufaktura ta usiłowała się bronić, wprowadza-
jąc kolejne ich modyfikacje. Klose przytacza dotyczące tej kwestii
fragment)' listów i raportów dyrektora berlińskiej fabryki, Fricka, któ-
ry żali sic na stosowanie takich praktyk przez wytwórnie Kristera i
Tielscha.

Penetracja berlińskich archiwów umożliwiła Klosemu weryfika-
cję chronologii wprowadzania kolejnych sygnatur przez wałbrzyskie
wytwórnie, zwłaszcza Tielscha. Wymieniany w literaturze (m.in. E.
Tette, Porzellanmanufaktur Carl Tielsch-Altwasser, Husum 1992, s.
141) znak fabryczny „monogram TPM pod gołąbkiem z gałązką w
dziobie", z rokiem wprowadzenia ok. 1847, Klose odczytał jako ry-
sunek skierowanego głową w dól orla o rozpostartych skrzydłach, z
gałązką w dziobie, nad literami TPM, oraz datował na lata 1850-1860.
I ten znak wykazuje pewne podobieństwo do sygnatury stosowanej
przez berlińską manufakturę królewską, jednakże taki sam zarzut
obciążał fabrykę Schumanna w Moabicie, która w 1837 r. wprowa-
dziła pionową kreskę nad literami SPM, podobną do berła nad KPM.

Odpowiedzialność za użycie niemalże identycznej sygnatury u Kri-
stera przypisuje Klose kierownikowi fabryki Schumanna, który ok.
1837 r. został zatrudniony w wałbrzyskiej wytwórni. Obecnie trudno
rozważać prawne lub etyczne aspekty takiego zwyczaju, tym bar-
dziej iż w owym czasie jeszcze nie istniały oficjalne rejestry sygnatur.
Niewątpliwie naśladownictwa te, co podkreśla Klose, miały na celu
zwiększenie szans zbytu wyrobów i moabickiej, i śląskich wytwórni.

Zasadniczą analizę porównawczą zasygnalizowaną w tytule ar-
tykułu przeprowadza autor w podrozdziałach IV i V. Przytacza liczby
informujące o masowości produkcji śląskich wytwórni, wskazujące
na niezwykłą ekspansywność fabryk Kristera i Tielscha, które zaspo-
kajały nie tylko lokalny rynek, ale eksportowały swoje wyroby do
innych krajów. Tak duży sukces można było osiągnąć jedynie dzięki
dobrej jakości wyrobów i wysokiemu poziomowi wzornictwa. Po-
czątkowo korzystano z doświadczenia innych pruskich fabryk, KPM
Berlin i SPM Moabit, zwłaszcza tej drugiej, której produkcja w latach
czterdziestych i pięćdziesiątych XIX w. była konkurencyjna nawet
dla manufaktur)' królewskiej. W związku z tym, iż dawny kierownik
fabryki Schumanna został zatrudniony przez Kristera, można przy-
puszczać, że niektóre moabickie modele zostały wręcz skopiowane
w Wałbrzychu. Prawdopodobieństwo takiej sugestii mógł Klose udo-
kumentować porównaniem wyrobów obu firm. Niestety, nie zacho-
wały się katalogi i cenniki wyrobów Kristera. Dysponujemy nato-
miast katalogiem-cennikiem wyrobów Tielscha z 1856 r. Wymienio-
ne w nim naczynia często są nazwane „formami moabickimi". Klose
porównał je z modelami z analogicznego wydawnictwa Schumanna
z 1852 r., wykazując uderzające podobieństwa. Kształty i dekoracja
poszczególnych elementów naczyń wchodzących w skład serwisów
do kawy i herbaty są niemalże identyczne. Na wspólne źródło wska-
zują także nazwy zestawów pojawiające się w obu katalogach: „lor-
ma moabicka", „forma moabicka barokowa", „forma gładka moabic*
ka". Klose sugeruje, iż określenia te zostały świadomie wprowadzo-
ne przez Tielscha, który znając pozycję moabickiej fabryki na rynku
nawiązał do jej wyrobów, słusznie oczekując korzyści płynących Z
takiej polityki. Oczywiście istniały także i różnice. „Moabicki barok
w śląskim wydaniu często okazywał się eklektyzmem. Zbyt obfita
plastyczna dekoracja rozmywała proste kształty. U Schumanna chęt-
nie posługiwano się dekoracją malarską, śląskie manufaktury kolor1
złocenia stosowały w bardziej ograniczonym stopniu. Porównują'
malowane zdobienia na wybranych przedmiotach, Klose wykazuje
niższy poziom śląskich malarni. W wytwórniach wałbrzyskich stoso-
wano głównie motywy roślinne, przede wszystkim kwiaty. Dukt pędz-
la w malaturach jest mało precyzyjny, a kompozycje - tektoniczna 1
kolorystyczna - mało urozmaicone. Tielsch używał złota, u SchU'
manna posługiwano się tańszą pozłotą. Reasumując za Kłosem: *
latach 1850-1870 produkowano w manufakturach Kristera i Tielsch11
dużo, głównie przedmiotów codziennego użytku; formy naczyń były
zróżnicowane; w dekoracji skłaniano się ku plastycznemu zdobieni1'
(zwłaszcza u Tielscha), z mniejszą dbałością traktując malatury. Wzór
nictwo miało wyraźnie neobarokowy charakter. Modele Kristera byl)
generalnie prostsze, Tielsch proponował więcej wyrobów luksuso-
wych. Obaj fabrykanci starali się pozyskać jak największy krąg o<J'
biorców: Krister przez umiarkowane, czasami zaniżone ceny wyi'0'
bów, a Tielsch poprzez reklamę i większą ozdobność swoich.

Przy zestawieniu fabryk śląskich i moabickiej uwidacznia się,c"
podkreśli! Klose, dwuaspeklowość takiego porównania. Okazuje siv>
że były lo nie tylko konkurujące ze sobą, ale także wzajemnie dope'' j
niające się zakłady. W pierwszych latach swojej działalności man1''
faktury wałbrzyskie wzorował)' się w sposobie organizacji i produk'
cji na wytwórni Schumanna. Około roku 1860 osiągnęły szczyt sW°'
jego rozwoju, wtedy właśnie, gdy zaczęło się pogarszać położeń1
zakładu w Moabicie. Spośród fabryk śląskich zwłaszcza wytwór'11,
Kristera stanowiła dla moabickiej poważne zagrożenie.

Udowadniając wysuniętą w swoim artykule lezę o konkurefl
cyjności śląskich manufaktur w stosunku do fabryki Schumanna *
Moabicie autor posługiwał się niemal wyłącznie przykładami <J^"J
wałbrzyskich wytwórni: K. Kristera i C. Tielscha, toteż wydaje się,1

i
 
Annotationen