6. Ramiona G i H fortyfikacji kles7.czowej po konserwacji, 1995 (fot. P. Stępień)
zenia mrozowe) oraz podbarwia masę zaprawy.
Podbarwienie mączką pozwala zmniejszyć
zawartość pigmentów żelazowych, tak aby nie
przekraczała wartości krytycznej, powyżej której
warstwa była podatna na ścieranie.
Odcień zacierki, wybrany ostatecznie przez komi-
sję konserwatorską, nie był identyczny z odnalezio-
nymi fragmentami. Zdecydowano się na odcień zbli-
żony, ale bardziej „ceglany", harmonizujący z konte-
kstem architektonicznym całego wzgórza.
Proporcja dodatku modyfikującego (dyspersji ży-
wicy sztucznej) musiała być tak dobrana, aby uzyskać
wystarczającą odporność warstwy przy możliwie nie-
wielkiej zawartości preparatu. Badania laboratoryjne
wykazały wprawdzie, że nawet przy wysokiej zawar-
tości tego preparatu warstwa zachowuje paroprzepu-
szczalność, lecz wygląd może być niekorzystny (zbyt
gładki, szklisty). Znacznie zmniejszał paroprzepusz-
czalność zbyt duży dodatek cementu.
Konsystencję świeżej zaprawy dobrano tak, aby
mogła być nanoszona pędzlami lub gąbkami. Tech-
nologia cienkich wypraw z rzadkiej zaprawy nakła-
danej pędzlami znana była już w średniowieczu; starsi
murarze nazywają takie wyprawy „szlemą"10.
Realizacja prac konserwatorskich. Pierwszy
etap prac w latach 1993-1994 obejmował ramiona
Niera. Schlammputz.
E i F, położone na północ od Smoczej Jamy. Znaczne
partie lica wymagały przemurowań. Pozostałe frag-
menty były silnie zabrudzone. Próby chemicznego
oczyszczenia dały pozytywny rezultat, lecz z uwagi
na niebezpieczeństwo dodatkowego zasolenia metody
chemicznej nie zastosowano; wątek przemyto parą,
na rozległe wysolenia zastosowano kompresy z pulpy
papierowej. Zabieg ten zmniejszył liczbę wykwitów
solnych, lecz oczywiście z omówionych wyżej wzglę-
dów nie mógł całkowicie im zapobiec. Wykwity soli
trudno rozpuszczalnych usuwano przez piaskowanie
agregatem CePe. Do spoinowania wątków z XIX wie-
ku opracowano recepturę naśladującą wówczas sto-
sowaną, tj. z wypełniaczem z mączki ceglanej; jako
dodatek hydrauliczny do spoiwa wapiennego zasto-
sowano biały cement (niskoalkaliczny). Wątku w par-
tii XVIII-wiecznej nie spoinowano, lecz zacierano za-
prawą wapienną z dodatkiem hydraulicznym nisko-
alkalicznego cementu, barwioną w masie.
Problemy, na jakie natrafiono, związane były
z zasoleniem muru. Nowe fragmenty lica z wilgotną
zaprawą działały jak kompresy; na tych nowych
fragmentach wystąpiły największe wysolenia. Sole
higroskopijne utrzymywały wykonaną zacierkę
długo w stanie wilgotnym, co przyczyniło się do
wspomnianych wyżej uszkodzeń mrozowych.
Doświadczenia z tego etapu posłużyły do skorygo-
wania założeń technologicznych; prace przy ramionach
G i H wykonano według tych założeń w roku 1995.
126
zenia mrozowe) oraz podbarwia masę zaprawy.
Podbarwienie mączką pozwala zmniejszyć
zawartość pigmentów żelazowych, tak aby nie
przekraczała wartości krytycznej, powyżej której
warstwa była podatna na ścieranie.
Odcień zacierki, wybrany ostatecznie przez komi-
sję konserwatorską, nie był identyczny z odnalezio-
nymi fragmentami. Zdecydowano się na odcień zbli-
żony, ale bardziej „ceglany", harmonizujący z konte-
kstem architektonicznym całego wzgórza.
Proporcja dodatku modyfikującego (dyspersji ży-
wicy sztucznej) musiała być tak dobrana, aby uzyskać
wystarczającą odporność warstwy przy możliwie nie-
wielkiej zawartości preparatu. Badania laboratoryjne
wykazały wprawdzie, że nawet przy wysokiej zawar-
tości tego preparatu warstwa zachowuje paroprzepu-
szczalność, lecz wygląd może być niekorzystny (zbyt
gładki, szklisty). Znacznie zmniejszał paroprzepusz-
czalność zbyt duży dodatek cementu.
Konsystencję świeżej zaprawy dobrano tak, aby
mogła być nanoszona pędzlami lub gąbkami. Tech-
nologia cienkich wypraw z rzadkiej zaprawy nakła-
danej pędzlami znana była już w średniowieczu; starsi
murarze nazywają takie wyprawy „szlemą"10.
Realizacja prac konserwatorskich. Pierwszy
etap prac w latach 1993-1994 obejmował ramiona
Niera. Schlammputz.
E i F, położone na północ od Smoczej Jamy. Znaczne
partie lica wymagały przemurowań. Pozostałe frag-
menty były silnie zabrudzone. Próby chemicznego
oczyszczenia dały pozytywny rezultat, lecz z uwagi
na niebezpieczeństwo dodatkowego zasolenia metody
chemicznej nie zastosowano; wątek przemyto parą,
na rozległe wysolenia zastosowano kompresy z pulpy
papierowej. Zabieg ten zmniejszył liczbę wykwitów
solnych, lecz oczywiście z omówionych wyżej wzglę-
dów nie mógł całkowicie im zapobiec. Wykwity soli
trudno rozpuszczalnych usuwano przez piaskowanie
agregatem CePe. Do spoinowania wątków z XIX wie-
ku opracowano recepturę naśladującą wówczas sto-
sowaną, tj. z wypełniaczem z mączki ceglanej; jako
dodatek hydrauliczny do spoiwa wapiennego zasto-
sowano biały cement (niskoalkaliczny). Wątku w par-
tii XVIII-wiecznej nie spoinowano, lecz zacierano za-
prawą wapienną z dodatkiem hydraulicznym nisko-
alkalicznego cementu, barwioną w masie.
Problemy, na jakie natrafiono, związane były
z zasoleniem muru. Nowe fragmenty lica z wilgotną
zaprawą działały jak kompresy; na tych nowych
fragmentach wystąpiły największe wysolenia. Sole
higroskopijne utrzymywały wykonaną zacierkę
długo w stanie wilgotnym, co przyczyniło się do
wspomnianych wyżej uszkodzeń mrozowych.
Doświadczenia z tego etapu posłużyły do skorygo-
wania założeń technologicznych; prace przy ramionach
G i H wykonano według tych założeń w roku 1995.
126