Janusz Antoś była wtedy pewna. Byłam pewna tylko, kiedy malowałam"21. Artystka nie
uczestniczyła w życiu artystycznym w okresie socrealizmu, wybierając peł-
ne heroizmu milczenie. Analizie postawy Jaremianki poświęcił Wojciech
Włodarczyk wiele stron swojej książki Socrealizm22. H. Rudzka-Cybisowa
wspominała: „W dniu wybuchu wojny malowałam brzoskwinie na stole.
Mimo bombardowania nie przerwałam pracy"23. Obie artystki — wielkie
autorytety artystyczne — odwoływały się do tradycji. Jaremianka do tra-
dycji awangardy, której największą zdobyczą jest idea wolności absolutnej.
Rudzka-Cybisowa do tradycji malarstwa i postawy Paula Cezanne'a, pra-
cującego nad motywem w L' Estaąue w czasie wojny francusko-pruskiej
w 1870 r., do idei „peinture peinture" oraz programu „sztuki dobrej". Te
dwie tak różne strategie zbliżało to, że pozwalały sprzeciwiać się totalitar-
nym zagrożeniom.
Po Październiku 1956 r. nastąpiła w całej Polsce eksplozja „nowoczesno-
ści". Koniec lat pięćdziesiątych tak charakteryzował Jan Lebenstein: „robiło
się tzw. ruch artystyczny pod hasłem «jesteśmy nowocześni». Nazywam
ich pseudonowoczesnymi, bo oni nie byli nowocześni. A nawet nie wie-
dzieli, co to jest nowoczesność"24. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześć-
dziesiątych wielu artystów II Grupy Krakowskiej uprawiało sztukę infor-
mel i malarstwo materii. Pikturalizm informelu Marii Stangret (która zosta-
ła formalnie członkiem II Grupy Krakowskiej w 1976 r.) oraz malarstwo
materii Danuty Urbanowicz, Teresy Rudowicz i wielu innych artystów, za
tradycję miało koloryzm. Kompozycje informel M. Stangret z lat 1959-1960
powstały w Paryżu, gdzie artystka przebywała ze swym mężem T. Kanto-
rem, mając możność zapoznania się z najnowszym malarstwem francu-
skim i amerykańskim. Stangret nie stosowała kierowanego podświadomo-
ścią gestu i zapisu automatycznego. Obrazy jej były świadomie kompono-
wane z uwzględnieniem jakości malarskich. W 1965 r. malarka w zwiąku
z wystawą gwaszy w Galerii Krzysztofory tak określiła swoje malarstwo
„(...) jest to abstrakcja impresjonistyczna"25. Krytyka amerykańska, stwa-
rzając pojęcie impresjonizmu abstrakcyjnego, doceniła w ten sposób
wpływ późnego Moneta na malarstwo amerykańskie lat pięćdziesiątych.
Zdzisław Kępiński, historyk sztuki oraz krytyk piszący o impresjonizmie
i związany z koloryzmem, widział nawet w malarstwie informel T. Kantora
„kontynuacje pewnych zdobyczy polskiego koloryzmu, w istocie długie
trwanie impresjonistycznej tradycji"26.
21 Cyt. za: Maria Jarema. Katalog wystawy w Kordegardzie, Warszawa 1958.
22 W Włodarczyk, Socrealizm. Sztuka polska w latach 1950-1954, Kraków 1991, s. 59 n.
23 Malarstwo to kolor. Hanna Rudzka-Cybisowa, [w:] Autoportrety. O sztuce i swojej twórczości rozmawiają
z Wiesławą Wierzchowską: Hanna Rudzka-Cybisowa..., Warszawa 1991, s. 22.
24 Malowanie jest jak pisanie dzienników. Jan Lebenstein, [w:] Autoportrety..., op. cit. (jakprzyp. 23), s. 82.
25 Cyt. za: E Skrzynecki, Możesz oceniać jak chcesz..., „Echo Krakowa" 1965, nr 52, przedruk: Grupa
Krakowska. Dokumenty i Materiały, cz. VI, red. J. Chrobak, Kraków 1993, s. 61.
26 W. Nowaczyk, Twórczość Tadeusza Kantora..., op. cit. (jakprzyp. 13), s. 15;—także Anna Markowska
(Wielkie teraz, czyli o sztuce, [w:] Odwilż. Sztuka ok. 1956, red. E Fiotrowski, katalog wystawy Muzeum
44
uczestniczyła w życiu artystycznym w okresie socrealizmu, wybierając peł-
ne heroizmu milczenie. Analizie postawy Jaremianki poświęcił Wojciech
Włodarczyk wiele stron swojej książki Socrealizm22. H. Rudzka-Cybisowa
wspominała: „W dniu wybuchu wojny malowałam brzoskwinie na stole.
Mimo bombardowania nie przerwałam pracy"23. Obie artystki — wielkie
autorytety artystyczne — odwoływały się do tradycji. Jaremianka do tra-
dycji awangardy, której największą zdobyczą jest idea wolności absolutnej.
Rudzka-Cybisowa do tradycji malarstwa i postawy Paula Cezanne'a, pra-
cującego nad motywem w L' Estaąue w czasie wojny francusko-pruskiej
w 1870 r., do idei „peinture peinture" oraz programu „sztuki dobrej". Te
dwie tak różne strategie zbliżało to, że pozwalały sprzeciwiać się totalitar-
nym zagrożeniom.
Po Październiku 1956 r. nastąpiła w całej Polsce eksplozja „nowoczesno-
ści". Koniec lat pięćdziesiątych tak charakteryzował Jan Lebenstein: „robiło
się tzw. ruch artystyczny pod hasłem «jesteśmy nowocześni». Nazywam
ich pseudonowoczesnymi, bo oni nie byli nowocześni. A nawet nie wie-
dzieli, co to jest nowoczesność"24. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześć-
dziesiątych wielu artystów II Grupy Krakowskiej uprawiało sztukę infor-
mel i malarstwo materii. Pikturalizm informelu Marii Stangret (która zosta-
ła formalnie członkiem II Grupy Krakowskiej w 1976 r.) oraz malarstwo
materii Danuty Urbanowicz, Teresy Rudowicz i wielu innych artystów, za
tradycję miało koloryzm. Kompozycje informel M. Stangret z lat 1959-1960
powstały w Paryżu, gdzie artystka przebywała ze swym mężem T. Kanto-
rem, mając możność zapoznania się z najnowszym malarstwem francu-
skim i amerykańskim. Stangret nie stosowała kierowanego podświadomo-
ścią gestu i zapisu automatycznego. Obrazy jej były świadomie kompono-
wane z uwzględnieniem jakości malarskich. W 1965 r. malarka w zwiąku
z wystawą gwaszy w Galerii Krzysztofory tak określiła swoje malarstwo
„(...) jest to abstrakcja impresjonistyczna"25. Krytyka amerykańska, stwa-
rzając pojęcie impresjonizmu abstrakcyjnego, doceniła w ten sposób
wpływ późnego Moneta na malarstwo amerykańskie lat pięćdziesiątych.
Zdzisław Kępiński, historyk sztuki oraz krytyk piszący o impresjonizmie
i związany z koloryzmem, widział nawet w malarstwie informel T. Kantora
„kontynuacje pewnych zdobyczy polskiego koloryzmu, w istocie długie
trwanie impresjonistycznej tradycji"26.
21 Cyt. za: Maria Jarema. Katalog wystawy w Kordegardzie, Warszawa 1958.
22 W Włodarczyk, Socrealizm. Sztuka polska w latach 1950-1954, Kraków 1991, s. 59 n.
23 Malarstwo to kolor. Hanna Rudzka-Cybisowa, [w:] Autoportrety. O sztuce i swojej twórczości rozmawiają
z Wiesławą Wierzchowską: Hanna Rudzka-Cybisowa..., Warszawa 1991, s. 22.
24 Malowanie jest jak pisanie dzienników. Jan Lebenstein, [w:] Autoportrety..., op. cit. (jakprzyp. 23), s. 82.
25 Cyt. za: E Skrzynecki, Możesz oceniać jak chcesz..., „Echo Krakowa" 1965, nr 52, przedruk: Grupa
Krakowska. Dokumenty i Materiały, cz. VI, red. J. Chrobak, Kraków 1993, s. 61.
26 W. Nowaczyk, Twórczość Tadeusza Kantora..., op. cit. (jakprzyp. 13), s. 15;—także Anna Markowska
(Wielkie teraz, czyli o sztuce, [w:] Odwilż. Sztuka ok. 1956, red. E Fiotrowski, katalog wystawy Muzeum
44