Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]; Zakład Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]
Porta Aurea: Rocznik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego — 4.1995

DOI Artikel:
Antos, Janusz: Czy trzeba się wstydzić koloryzmu?k: O związkach niektórych artystów II Grupy Krakowskiej z nurtem kolorystycznym
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28182#0049
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
trafne spostrzeżenie: „all that matter can do is repeatitself"35 („problem ten
może się powtórzy" — tłum. red.). To, co Greenberg pisał o materii późnego
Moneta, pozwala zestawiać malarstwo materii Maziarskiej nie tylko z uni-
zmem Władysława Strzemińskiego. Szukając odniesień dla sztuki J. Maziar-
skiej, takich jak impresjonizm, późny Monet, kapizm, czy unizm, jest się
bardzo bliskim historii sztuki rozmianej przez Maziarską jako „ruch pojęć"
uwolniony od historycznego porządku czasowego36. Kapizm i unizm nie
muszą być zresztą postrzegane jako koncepcje przeciwstawne. Na zbież-
ność unizmu i doktryny kapistowskiej wskazywał Janusz Zagrodzki, pisząc
o W Strzemińskim; „idea wiązania kolorów o jednakowej sile świetlnej, aby
uzyskać równomierne napięcie płaszczyzny obrazu, łączy go zarówno
z Witkacym jak i z estetyką kapistów"37.
Blask malarskiej materii obrazów Jerzego Tchorzewskiego, jak zauważał
Mieczysław Porębski „stanowił — nieuświadomioną sobie może do końca
— replikę na kolorystyczny postulat «malarskiego rozstrzygnięcia płótna»
(...) Przeciwstawiał mu — pisał dalej M. Porębski o J. Tchorzewskim — swój
szczególny «antykoloryzm»—materię również świetną, również atrakcyjną
i pełną, organizowaną jednak nie wedle praw optyki «naturalnej», optyki
malarskiego «oka», ale optyki, którą można by nazwać «mentalną», optyki
malarskiego tworzywa i jego ukrytych, innych niż «naturalne» możliwości"38.
O kolejnym artyście II Grupy Krakowskiej Adamie Marczyńskim Boże-
na Kowalska pisała: „edukacja w krakowskiej uczelni (...) nie zaczadziła
go w sposób bezwzględny kołoryzmem postimpresjonistycznym"39. Adam
Marczyński był jednak kołoryzmem „zaczadzony". W latach czterdzie-
stych, a nawet na początku lat pięćdziesiątych malował wyśmienite kolo-
rystyczne martwe natury, sceny we wnętrzach i pejzaże, wcześniej, będąc
luźno związany z I Grupą Krakowską i mając za sobą postkubistyczne
malarstwo, tworzone w drugiej połowie lat trzydziestych. W1945 r. artysta
został staszym asystentem w pracowni profesora Eugeniusza Eibischa. Rok
później pokazywał swe prace na „wystawie impresjonizmu francuskiego
(w reprodukcjach) oraz polskiego (w oryginałach)". W 1947 r. Marczyński
zaczął „kubizować" swe kolorystyczne malarstwo. Począł wprowadzać do
swych obrazów konstrukcyjne linie. W kolorystycznej Martwej naturze
z 1947 r. (ił. 2) widoczna jest dyskretnie obecna „lekcja" kubizmu, nie tylko
w nieco kubizowanym dzbanku, ale przede wszystkim w dominacji funkcji
„konstrukcyjnej" plamy barwnej nad funkcją „kolorystyczną". Lecz jednak

Czy trzeba się
wstydzić
koloryzmu?
O związkach
niektórych
artystów
II Grupy
Krakowskiej
z nurtem
kolorystycznym

35 C. Greenberg,Reviewofan Exhibition ofClaude Monet, [w:] tenże, TheCollected Essaysand Criticism,
vol. 2: Arrogant Purpose, 1945-1949, Chicago 1986, s. 20.
36 Porównaj wypowiedź Jadwigi Maziarskiej według: A. Markowska, Poza tak zwanym czasem,
„Pawilon" 1991, nr 1, s. 26.
37 J. Zagrodzki, Rozważania o kolorze, [w:] Władysław Strzemiński 1893-1952. (Materiały z Sesji), Łódź
1994, s. 155.
38 M. Porębski [Wstęp], Jerzy Tchorzewski..., op. cit., passim (jak przyp. 6).
39 B. Kowalska [Wstęp], Adam Marczyński 1908-1985. Wystawa monograficzna, katalog wystawy,
Kraków 1985.

47
 
Annotationen