Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]; Zakład Historii Sztuki <Danzig> [Hrsg.]
Porta Aurea: Rocznik Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego — 4.1995

DOI Artikel:
Kopszak, Piotr: Smutne barwy: "La vraie vérité" obrazów Olgi Boznańskiej
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28182#0093
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
również pewne niemalarskie konotacje szarych tonów. Łączyły się one dla
niej z odczuciem dystynkcji i elegancji. W jednym z listów przesłanych
z Monachium, pisała ona, że na szarości polega wdzięk monachijskich
obrazów7. Wydaje się, że udawało się jej wywoływać podobne odczucia
u innych za pośrednictwem swych obrazów. Adolf Basler pisał o jej pary-
skiej twórczości, że jest to malarstwo tylko dla prawdziwych koneserów:
„z pewnością bohater Waltera Patera, Sebastyan Storck, wyrafinowany Ho-
lender z XVII wieku, który wnętrze swego home'u pojmował wytworniej
niż dzisiejsi aranżerzy modernstylowi pokochałby to malarstwo «brudne»,
które takiem życiem tchnie, tak nieprzewidziane daje wrażenia, tak jest
fantastyczne, jak mieniący się szal indyjski, jak stare lśniące naczynie mie-
dziane. Płótna te są jak wytworna materya. Pańskie to, wykwintne, wyra-
finowane"8. Jan Topass porównywał jej obrazy do gobelinu o wyblakłych
barwach starego fresku. Podkreślał jednocześnie jej umiejętność osiągania
bogactwa kolorystycznego przy pomocy czterech, pięciu barw9. Ton domi-
nującej szarości budził różne odczucia, jednak zwykle to właśnie jego
dominacji przypisywano zdolność wywoływania wrażenia smutku, jaką
posiadały obrazy Boznańskiej. Konotacje szarości jako tła dla kolorystycz-
nej akcji tak charakteryzował Edward Trojanowski: „Ten ogólny, szary,
nieco przymglony ton, na który składa się cała gama kolorowych płatków,
tak dobrze licuje z tłem ludzkiego istnienia na ziemi, pełnego jednak tych
wysiłków fizycznych i moralnych, tych rozkoszy i smutków, łez i śmie-
chów, jakby plam kolorowych, zmieniających się wciąż w kalejdoskopie
życia. (...) tak jak ton muzyczny porywa artystę-muzyka, Boznańską pory-
wa ton barwny i chociaż nieraz oddala się ona od prawdy realnej, jest za to
bliżej prawdy uczuć (...)"10. Trojanowski zdawał sobie sprawę z tego, że to
właśnie ten ogólny szary ton obrazów Boznańskiej może utrudniać jego
akceptację: „Zarzucają jej w ogóle, że każdy model, czy to dziecko, kobietę,
czy mężczyznę, ustawia zawsze w jednakowym, szarym oświetleniu (...)"11.
Korespondent „Życia" choć ustosunkowany przychylnie do jej twórczości
pytał: „(...) dlaczego p. Boznańska nie wydobyła się jeszcze z ogromnie
jednostajnego, szarego tła, które po malarsku rzecz biorąc jest dobre, poży-
teczne, uwydatnia tzw. lufty, robi powietrze, podkreśla odległość — nie
łączy się jednak z samą treścią obrazu, figurą lub aktem. — Czy nie należa-
łoby więcej uwagi zwrócić na to nieszczęsne tło, które jest już samo przez
się monotonnem, a pociąga za sobą ten skutek, że wszystkie, rzeczywiście
dobre, artystycznie wytworne obrazy p. B. robią czasem wrażenie — stu-
dyów, przy których nie chodzi o całość, lecz o szczegóły lub wprawę"12.
Dużo mniej wyrozumiały był krytyk „Życia i Sztuki", twierdził on bez

Smutne barwy.
La vraie veńte
obrazów
Olgi
Boznańskiej

7 H. Blum, Olga Boznańska, Warszawa 1974, s. 55.
8 Ibidem, s. 26.
9 J. Topass, L' Art et les artistes en Pologne du Romantisme a nosjours, Paris 1928, s. 104-105.
10 E. Trojanowski, Olga Boznańska, „Wędrowiec", 1899, nr 47, s. 937.
11 Loc. cit.
12 A. W., Z wystawy, „Życie", 2:1898, nr 46, s. 618-19.

91
 
Annotationen