352
JAN W. SIENKIEWICZ
„że Leonardo wykreślił «Giocondę» jak matematyk. W znaczeniu nieprześci-
gnionego porządku konstrukcji «rozpartej» wewnętrzną logiką bryły, aż do linii
konturowych, jest ona tworem myśli geometryczno-matematycznej. Matema-
tyczna jest w niej precyzja niepowtarzalnych gradacji świateł i cieni, matema-
tyczna determinacja planów, przez stopniowe niwelowanie różnic w kontrastach
sąsiednich zimnych i ciepłych tonów, przy przesuwaniu się od frontu - hen, ku
głębinom gór i rzek na rozmglonym dalą horyzoncie. Zaiste, to dzieło Leonarda
jest poezją, ujętą w nieubłagalność zamknięć matematycznych”40.
Dla naszego zrozumienia sztuki Bohusza ważne wydaje się być także i to,
iż w Leonardzie widzi on nieprześcignionego rysownika. Stwierdza, że naj-
wybitniejszym dziełem Leonarda jest Autoportret, narysowany w sanguinie
(obecnie eksponowany w Bibliotece Królewskiej w Turynie). „Metoda każdego
dotknięcia kredką, każdego rozpylenia, każdego nacisku, każdej wibracji akcen-
tującej - wynaleziona [jest], zdawałoby się, w tej właśnie chwili tworzenia,
jedyna i niepowtarzalna”41.
Pisząc o malarstwie Paula Cézanne’a, Marian Bohusz-Szyszko dostrzega
w nim prekursora realizującego w pełni tezę „malowania kolorem, a nie tylko
walorem”. Zasada ta, „uświadamiana intuicyjnie przez wielkich malarzy
europejskich przed Cćzannem, została przez niego wypowiedziana wyraźnie [...]
- jedynie realizacja tej tezy w malarstwie przestrzennym nie gwałci postulatu
związania obrazu z płaszczyzną, w znaczeniu wizualnym42. Cézanne pierwszy
nauczył nas, że „kolor i rysunek w malarstwie są organicznie nierozerwalne.
Masa barwna wywiera bowiem «ciśnienie wzrokowe» na kształty je otaczające
i jakość koloru, wypełniającego namalowany przedmiot, równie decydująco
wpływa na jego odbiór przez wzrok, jak i [na] kontur, oddzielający przedmiot
od innych”43.
Można by twierdzić, na podstawie uznawanych przez Bohusza autorytetów
w sztuce, że jego wybór indywidualności artystycznych nie jest wcale orygi-
nalny, albowiem nazwiska i dzieła tych twórców należą do ogólnie uznanych.
Wydaje się jednak, że właśnie na tych przykładach Marian Bohusz-Szyszko
egzemplikował najważniejsze znamiona ich wielkości. Dla wspomnianych po-
wyżej mistrzów charakterystyczna jest ich autentyczna pasja twórcza, ogromna
pracowitość, a także - przy zachowaniu swych wielkich indywidualności -
umiejętność korzystania z tradycji i zdobyczy epok wcześniejszych.
40 Tamże, s. 125.
41 Tamże, s. 126.
42 Paweł Cézanne, [w:] O sztuce, s. 131.
43 Tamże.
JAN W. SIENKIEWICZ
„że Leonardo wykreślił «Giocondę» jak matematyk. W znaczeniu nieprześci-
gnionego porządku konstrukcji «rozpartej» wewnętrzną logiką bryły, aż do linii
konturowych, jest ona tworem myśli geometryczno-matematycznej. Matema-
tyczna jest w niej precyzja niepowtarzalnych gradacji świateł i cieni, matema-
tyczna determinacja planów, przez stopniowe niwelowanie różnic w kontrastach
sąsiednich zimnych i ciepłych tonów, przy przesuwaniu się od frontu - hen, ku
głębinom gór i rzek na rozmglonym dalą horyzoncie. Zaiste, to dzieło Leonarda
jest poezją, ujętą w nieubłagalność zamknięć matematycznych”40.
Dla naszego zrozumienia sztuki Bohusza ważne wydaje się być także i to,
iż w Leonardzie widzi on nieprześcignionego rysownika. Stwierdza, że naj-
wybitniejszym dziełem Leonarda jest Autoportret, narysowany w sanguinie
(obecnie eksponowany w Bibliotece Królewskiej w Turynie). „Metoda każdego
dotknięcia kredką, każdego rozpylenia, każdego nacisku, każdej wibracji akcen-
tującej - wynaleziona [jest], zdawałoby się, w tej właśnie chwili tworzenia,
jedyna i niepowtarzalna”41.
Pisząc o malarstwie Paula Cézanne’a, Marian Bohusz-Szyszko dostrzega
w nim prekursora realizującego w pełni tezę „malowania kolorem, a nie tylko
walorem”. Zasada ta, „uświadamiana intuicyjnie przez wielkich malarzy
europejskich przed Cćzannem, została przez niego wypowiedziana wyraźnie [...]
- jedynie realizacja tej tezy w malarstwie przestrzennym nie gwałci postulatu
związania obrazu z płaszczyzną, w znaczeniu wizualnym42. Cézanne pierwszy
nauczył nas, że „kolor i rysunek w malarstwie są organicznie nierozerwalne.
Masa barwna wywiera bowiem «ciśnienie wzrokowe» na kształty je otaczające
i jakość koloru, wypełniającego namalowany przedmiot, równie decydująco
wpływa na jego odbiór przez wzrok, jak i [na] kontur, oddzielający przedmiot
od innych”43.
Można by twierdzić, na podstawie uznawanych przez Bohusza autorytetów
w sztuce, że jego wybór indywidualności artystycznych nie jest wcale orygi-
nalny, albowiem nazwiska i dzieła tych twórców należą do ogólnie uznanych.
Wydaje się jednak, że właśnie na tych przykładach Marian Bohusz-Szyszko
egzemplikował najważniejsze znamiona ich wielkości. Dla wspomnianych po-
wyżej mistrzów charakterystyczna jest ich autentyczna pasja twórcza, ogromna
pracowitość, a także - przy zachowaniu swych wielkich indywidualności -
umiejętność korzystania z tradycji i zdobyczy epok wcześniejszych.
40 Tamże, s. 125.
41 Tamże, s. 126.
42 Paweł Cézanne, [w:] O sztuce, s. 131.
43 Tamże.