Rocznik Historii Szluki. t. XIV
Ossolineum 1 УМ
PL ISSN 0080 - 3472
WOJCIECH GLU2IŃSKI
MOŻLIWOŚCI I OGRANICZENIA MUZEALNEGO PRZEKAZU
Problematyka metod popularyzacji sztuki kieruje uwagę szczególnie ku zagadnieniu możliwości
i ograniczeń muzealnego przekazu, najpoważniejszym bowiem depozytariuszem dorobku artystycz-
nego ludzkości jak i plenipotentem różnych form mecenatu wobec artystów współczesnych stały się
muzea, predystynowane z tej racji do upowszechniania sztuki, choćby przez samo tylko udostępnia-
nie zgromadzonych przez siebie skarbów.
Popularyzacja sztuki jest czymś więcej, niż tylko udostępnianiem, obejmuje bowiem zarówno formę
udostępniania, czyli wizualnej prezentacji, jak i różne inne, głównie językowe sposoby przekazu.
Te ostatnie pełnią w muzeach rolę pomocniczą i jako popularyzacja pośrednia, dotyczą przede
wszystkim wiedzy o sztuce. Specyficzną i podstawową dla muzeum jest popularyzacja przy pomo-
cy bezpośredniej prezentacji dzieł sztuki, popularyzacja już nie tyle wiedzy, co samego zjawiska.
Jednakże i w tym przypadku popularyzacja wiedzy wysuwa się na plan pierwszy, co przejawia
się w formie prezentacji, nazwijmy ją układem ekspozycyjnym, pomocy której zjawisko zostaje
ujęte i zinterpretowane. O ile bowiem zjawiskiem jest samo przez się poszczególne dzieło,
to układ ekspozycyjny pochodzi już od samego muzeum, które, łącząc samodzielne indywidua jako
elementy w jedną spójną całość, nadaje popularyzacji muzealnej określony, z góry zamierzony sens.
Może on być rozmaity, tak jak pod rozmaitymi aspektami może być rozpatrywane dzieło sztuki,
przy czym dotychczas główną rolę odgrywają aspekty artystyczny i historyczny. Stąd też należałoby
raczej mówić nie tyle o popularyzacji sztuki, co o popularyzacji określonego jej aspektu, ten zaś,
będąc tworem abstrakcji poznawczej, należy przede wszystkim do sfery wiedzy dyskursywnej, podczas
gdy dzieło sztuki, podstawowy obiekt popularyzacji, bytuje przede wszystkim w sferze poznania
oglądowego, intuicyjnego. W ostatecznym zatem rozrachunku również i popularyzacja bezpośrednia
sprowadza się w muzeach do popularyzacji wiedzy o sztuce, a tym samym sens jej rozmija się z sensem
rzekomo popularyzowanej sztuki.
Muzea, narzucając układ ekspozycyjny, forsując własny punkt widzenia (czyli zamierzony sens
popularyzacji), wtłaczają widza i dzieła w określone warunki ich percepcji, dyktują mu sposób
ich odbioru i interpretacji, podporządkowują je funkcjom obcym ich naturze (dzieła sztuki nie
powstały dla popularyzacji wiedzy o sztuce), wszystko dla realizacji założonych celów, przeważnie
pozaestetycznych. W ten sposób uzurpują sobie władzę „dyktatorską" 1 zarówno nad dziełami sztuki,
jak i nad widzami, jednymi i drugimi manipulując według własnego uznania. Nie bezw.przyczyny
przeto obciążano muzea pod koniec XIX wieku odpowiedzialnością za eklektyzm sztuki drugiej po-
i O. H. Forster, Sinn und Aufgabe der Sffentlichen Kunstsammlungen in der Gegenwart, s. 3 („Museum und OefTentlicheit,
Studicn aus den Kólner Kunstsammlungen". [. Koln 1926).
Ossolineum 1 УМ
PL ISSN 0080 - 3472
WOJCIECH GLU2IŃSKI
MOŻLIWOŚCI I OGRANICZENIA MUZEALNEGO PRZEKAZU
Problematyka metod popularyzacji sztuki kieruje uwagę szczególnie ku zagadnieniu możliwości
i ograniczeń muzealnego przekazu, najpoważniejszym bowiem depozytariuszem dorobku artystycz-
nego ludzkości jak i plenipotentem różnych form mecenatu wobec artystów współczesnych stały się
muzea, predystynowane z tej racji do upowszechniania sztuki, choćby przez samo tylko udostępnia-
nie zgromadzonych przez siebie skarbów.
Popularyzacja sztuki jest czymś więcej, niż tylko udostępnianiem, obejmuje bowiem zarówno formę
udostępniania, czyli wizualnej prezentacji, jak i różne inne, głównie językowe sposoby przekazu.
Te ostatnie pełnią w muzeach rolę pomocniczą i jako popularyzacja pośrednia, dotyczą przede
wszystkim wiedzy o sztuce. Specyficzną i podstawową dla muzeum jest popularyzacja przy pomo-
cy bezpośredniej prezentacji dzieł sztuki, popularyzacja już nie tyle wiedzy, co samego zjawiska.
Jednakże i w tym przypadku popularyzacja wiedzy wysuwa się na plan pierwszy, co przejawia
się w formie prezentacji, nazwijmy ją układem ekspozycyjnym, pomocy której zjawisko zostaje
ujęte i zinterpretowane. O ile bowiem zjawiskiem jest samo przez się poszczególne dzieło,
to układ ekspozycyjny pochodzi już od samego muzeum, które, łącząc samodzielne indywidua jako
elementy w jedną spójną całość, nadaje popularyzacji muzealnej określony, z góry zamierzony sens.
Może on być rozmaity, tak jak pod rozmaitymi aspektami może być rozpatrywane dzieło sztuki,
przy czym dotychczas główną rolę odgrywają aspekty artystyczny i historyczny. Stąd też należałoby
raczej mówić nie tyle o popularyzacji sztuki, co o popularyzacji określonego jej aspektu, ten zaś,
będąc tworem abstrakcji poznawczej, należy przede wszystkim do sfery wiedzy dyskursywnej, podczas
gdy dzieło sztuki, podstawowy obiekt popularyzacji, bytuje przede wszystkim w sferze poznania
oglądowego, intuicyjnego. W ostatecznym zatem rozrachunku również i popularyzacja bezpośrednia
sprowadza się w muzeach do popularyzacji wiedzy o sztuce, a tym samym sens jej rozmija się z sensem
rzekomo popularyzowanej sztuki.
Muzea, narzucając układ ekspozycyjny, forsując własny punkt widzenia (czyli zamierzony sens
popularyzacji), wtłaczają widza i dzieła w określone warunki ich percepcji, dyktują mu sposób
ich odbioru i interpretacji, podporządkowują je funkcjom obcym ich naturze (dzieła sztuki nie
powstały dla popularyzacji wiedzy o sztuce), wszystko dla realizacji założonych celów, przeważnie
pozaestetycznych. W ten sposób uzurpują sobie władzę „dyktatorską" 1 zarówno nad dziełami sztuki,
jak i nad widzami, jednymi i drugimi manipulując według własnego uznania. Nie bezw.przyczyny
przeto obciążano muzea pod koniec XIX wieku odpowiedzialnością za eklektyzm sztuki drugiej po-
i O. H. Forster, Sinn und Aufgabe der Sffentlichen Kunstsammlungen in der Gegenwart, s. 3 („Museum und OefTentlicheit,
Studicn aus den Kólner Kunstsammlungen". [. Koln 1926).