Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Muzeum Narodowe <Breslau> [Hrsg.]; Muzeum Śla̜skie <Breslau> [Hrsg.]
Roczniki Sztuki Śląskiej — 1.1959

DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.13592#0013

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Dnia 19 stycznia 1952 r. zmarł dr Jerzy Giittler, organizator i dyrek-
tor Muzeum Śląskiego we Wrocławiu. Odszedł w pełni sił twórczych
człowiek niepowszedni, któremu los przerwał brutalnie w pół drogi reali-
zację Jego szczytnych zamierzeń życiowych.

Pamięć dra Jerzego Giittlera, wciąż żywa w Muzeum Śląskim, po-
zostanie na zawsze w ścisłym związku z tą instytucją. Z Jego imieniem
wiązać się będzie powstanie tego pierwszego polskiego muzeum w odzy-
skanym, piastowskim Wrocławiu, Jego dziełem nazywać się będzie
piękny dorobek tej instytucji w pierwszym okresie jej istnienia.
Ogromnym zasługom Jego wiedzy, talentu organizacyjnego i niestru-
dzonej pracowitości zawdzięczać się będzie uzyskanie przez Muzeum
Śląskie w tak krótkim czasie wysokiej rangi w muzealnictwie polskim.

Niezapomniana postać dra Jerzego Giittlera pozostaje jednakże nie
tylko w przyczynowym związku z dziejami Muzeum Śląskiego. Pamięć
po Nim pozostała głęboko w sercach towarzyszy Jego dnia roboczego,
w sercach ludzi, których los, niestety na zbyt krótko, ale jakże blisko
związał z Jego osobą. Nie tylko zasługi oficjalnej działalności śp. dra Je-
rzego Giittlera, jako dyrektora Muzeum Śląskiego, są przyczyną takiego
właśnie stosunku zespołu współpracowników do Jego osoby. Pamięć,
którą pozostawił po sobie w ich sercach, jest innej próby — to spuścizna
Jego dorobku duchowego — to myśli wytrawnego erudyty, dążenia
świadomego członka społeczeństwa, to ideały prawdziwego człowieka.
Był indywidualnością wpływającą mimowiednie na otoczenie. Oddziały-
waniem swym kształtował zawiązujący się z nowych łudzi zespół mu-
zealny, przewodził mu i uczył. Uczył nie tylko kardynalnych zasad no-
woczesnego muzealnictwa i humanistycznego sposobu myślenia. Uczył
rzetelnej i uczciwej pracy, uczył przede wszystkim umiłowania zawodu
i poświęcenia mu się bez reszty. Sam był źródłem wszelkich poczynań
w Muzeum, był wszędzie i nic się bez Niego nie działo. Oddawał
yjszystkie swe siły, swą wiedzę i umiejętności na użytek i w służbę
ogółu. Wytykał wszędzie surowo i nieustępliwie niesumienność, zwal-
czał bezduszność i lekceważenie obowiązków, tępił oportunizm, nieuctwo
i dyletantyzm, gromił za nieudolność, unosił się za marnotrawstwo.
Ośmieszał cyzelowanym dowcipem fanfaronadę i kołtuństwo. Oddziały-
wał na wszystkich swą osobowością, swym wysokim autorytetem i wzo-
rowym przykładem. Jakże był przy tym skromny i bezpretensjonalny!

Jego wysoka kultura i urok osobisty przekonywały Doń każdego
człowieka dobrej woli, a Jego współpracowników zobowiązywały i za-
chęcały do nowych wysiłków, do dalszego podnoszenia swych kwalifi-
kacji, niekiedy nawet zmuszały do analizowania i korygowania swej
własnej postawy etycznej. Umiał się cieszyć w jakiś radosny i młodzień-
czy sposób z każdego sukcesu zespołu, dzielił się swą radością z każdym.
Potrafił przez to wytworzyć tak pożądaną atmosferę uczuciowego sto-
sunku pracowników do warsztatu pracy muzealnej. I w tym właśnie
tkwi istota społecznego oddziaływania Jego osobowości. Dość powiedzieć,
że jeszcze dziś, w parę lat po Jego zgonie, stosowane są w Muzeum nie-
rzadko Jego własne kryteria, i to nie tylko w kwestiach programowych,
ale nawet stanowią czasem normę w codziennych stosunkach między
ludźmi. Jakże więc bolesną stratą było Jego odejście, jeśli jeszcze teraz
okazuje się nieodzownym przywoływanie Jego Pamięci! — Niechaj ten
pierwszy tom „Roczników Sztuki Śląskiej", wynik zespołowego wysiłku
pracowników Muzeum Śląskiego, będzie najwymowniejszym hołdem zło-
żonym- Jego Pamięci.
 
Annotationen