MIECZYSŁAW PORĘBSKI
Ryc. 11. J. P. Norblin, „Dzień trzeciego maja 1791“. Rys. sepią 1792. M. N. w Warsz.
Zb. gol. R. r. 209. (Fot. E. Kozłowska)
Prof. Batowski, wedle którego oddawanie podniosłego i patetycznego
nastroju chwili „nie leżało w naturze" Norblina, przypuszcza, że ar-
tyście mogły służyć pomocą „analogiczne świeże kompozycje Davida, ilu-
strujące zebrania polityczne jego francuskich współobywateli w Paryżu
i w Wersalu.33 Rzecz wymaga wyjaśnienia i sprostowania. Tłumne zgro-
madzenia sejmowe interesowały Norblina już wcześniej Prof. Batowski
sam zwraca uwagę na „jakiś epizod sejmowy z roku 17-88“, który Norblin
odtwarzał dla ks. Adama Czartoryskiego (wzmianka o tym zachowała się
w korespondencji). Wspomina również scenę sejmową z albumu krakow-
skiego, którą — bardzo zresztą ostrożnie i z dużymi wątpliwościami —
wiąże z dniem 3 maja 1791 roku. Rysunek, o którym mowa, nosi po
drugiej stronie niezauważoną widocznie przez prof. Batowskiego ołów-
kową notatkę Norblina „Diette de 1786 ou Gadzsky etoit Merechal". (ryc.
12). Ujęcie jest tu dość zbliżone do ujęcia ze szkiców trzeciomajowych,
ostateczny jednak efekt odmienny. Poruszenie wśród posłów nie tak po-
wszechne, żywe gesty nie tak skoordynowane. Mimo dostojeństwa sali,
wygląda tu raczej na kłótnię. Sprawa, która elektryzuje zebranych, to
nie dzieło sejmu czteroletniego. Można się domyślać, że jest to raczej
sprawa niejakiej Dugrumowej, głośnej w swoim czasie awanturnicy; nie-
ciekawy epilog tej sprawy rozegrał się właśnie na sejmie 1786 r.34
33 Batowski, jw., s. 120.
34 Konopczyński WŁ, Dzieje Polski nowożytnej, t. II, Warszawa 1936, s. 353.
60
Ryc. 11. J. P. Norblin, „Dzień trzeciego maja 1791“. Rys. sepią 1792. M. N. w Warsz.
Zb. gol. R. r. 209. (Fot. E. Kozłowska)
Prof. Batowski, wedle którego oddawanie podniosłego i patetycznego
nastroju chwili „nie leżało w naturze" Norblina, przypuszcza, że ar-
tyście mogły służyć pomocą „analogiczne świeże kompozycje Davida, ilu-
strujące zebrania polityczne jego francuskich współobywateli w Paryżu
i w Wersalu.33 Rzecz wymaga wyjaśnienia i sprostowania. Tłumne zgro-
madzenia sejmowe interesowały Norblina już wcześniej Prof. Batowski
sam zwraca uwagę na „jakiś epizod sejmowy z roku 17-88“, który Norblin
odtwarzał dla ks. Adama Czartoryskiego (wzmianka o tym zachowała się
w korespondencji). Wspomina również scenę sejmową z albumu krakow-
skiego, którą — bardzo zresztą ostrożnie i z dużymi wątpliwościami —
wiąże z dniem 3 maja 1791 roku. Rysunek, o którym mowa, nosi po
drugiej stronie niezauważoną widocznie przez prof. Batowskiego ołów-
kową notatkę Norblina „Diette de 1786 ou Gadzsky etoit Merechal". (ryc.
12). Ujęcie jest tu dość zbliżone do ujęcia ze szkiców trzeciomajowych,
ostateczny jednak efekt odmienny. Poruszenie wśród posłów nie tak po-
wszechne, żywe gesty nie tak skoordynowane. Mimo dostojeństwa sali,
wygląda tu raczej na kłótnię. Sprawa, która elektryzuje zebranych, to
nie dzieło sejmu czteroletniego. Można się domyślać, że jest to raczej
sprawa niejakiej Dugrumowej, głośnej w swoim czasie awanturnicy; nie-
ciekawy epilog tej sprawy rozegrał się właśnie na sejmie 1786 r.34
33 Batowski, jw., s. 120.
34 Konopczyński WŁ, Dzieje Polski nowożytnej, t. II, Warszawa 1936, s. 353.
60