FRANCISZEK KOTULA
WILKOM CECH® SZEWCÓW W ŁAŃCUCIE
Znalezienie nieznanego dotychczas wilkomu
należącego do najwyższej klasy i bezsprzecznie
polskiego pochodzenia jest do pewnego stopnia
rewelacją, tym bardziej, że stało się to po ostat-
niej, specjalnie niszczycielskiej wojnie. Był on
własnością cechu szewców w Łańcucie, mieście
ongiś niezwykle żywotnym, posiadającym liczne
i bogate cechy. Znajdował się w domu ostatniego
cechmistrza, Ob. Franciszka Króla. Właściciel,
który ze szczególnym pietyzmem ochraniał pa-
miątkę swego cechu, zwłaszcza podczas hitlerow-
skiej okupacji, skoro dowiedział się o wysokiej
wartości kulturowej zabytku, oddał go natych-
miast łącznie jeszcze z innymi pamiątkami ce-
chowymi do Muzeum w Rzeszowie, gdzie w tej
chwili znajduje się pod nr inw. 2146.
Łańcucki wilkom imponuje w pierwszym
rzędzie rozmiarami. Wysokość jego wynosi 29
cm, górna średnica 17 cm, naczynie może więc
pomieścić około półtora garnca płynu. Utopiony
jest z zielonkawego szkła, z licznymi, większymi
i mniejszymi pęcherzykami wewnątrz masy. Pę-
cherzyki te pękając na powierzchni szkła uczy-
niły ją chropawą. Stopa naczynia wydatnie zo-
stała powiększona przez falistą krawędź, jakie
mają inne wilkomy polskiego pochodzenia, np.
wilkom krakowskiego cechu kapeluszników,
obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie
(zb. Czartoryskich), cechu garncarskiego z Ła-
gowa, poznańskiego cechu szewskiego i inne1.
Owych falistych karbów w krawędzi podstawy
było trzynaście, z czego brak trzech i to jest
jedyny defekt w naszym zabytku.
Tak górna jak i dolna część obwodu naczynia
zostały ozdobione równoległymi pasami ciągłymi
w różnych kolorach, rzędami białych perełek
i wreszcie, co najważniejsze, owe różnokoloro-
we pasy zostały zamknięte ornamentami z linii
falistych. Ten szczegół, łącznie z falistą krawę-
1 Buczkowski K. i Skórczewski W., Dawne
szkła polskie, Kraków 1938.
dzią łączy wilkom łańcucki z wilkomami ce-
chów krakowskich, ustala ich wspólne pocho-
dzenie, a zarazem i polskość2.
Do dekoracji wilkomu użyto farb naszkliw-
nych w czystych kolorach, a to: błękitnym, pur-
purowym, żółtym, seledynowym, białym za wy-
jątkiem cielistego. Techniczna strona wykonania
jest najwyższej jakości, farby ze szkłem tworzą
2 jw., s. 34.
Rye. 1. Wilkom cechu szewców w Łańcucie,
z r. 1662, Muzeum w Rzeszowie, scena główna
z pracującymi szewcami. (Fot. St. Witowski).
92
WILKOM CECH® SZEWCÓW W ŁAŃCUCIE
Znalezienie nieznanego dotychczas wilkomu
należącego do najwyższej klasy i bezsprzecznie
polskiego pochodzenia jest do pewnego stopnia
rewelacją, tym bardziej, że stało się to po ostat-
niej, specjalnie niszczycielskiej wojnie. Był on
własnością cechu szewców w Łańcucie, mieście
ongiś niezwykle żywotnym, posiadającym liczne
i bogate cechy. Znajdował się w domu ostatniego
cechmistrza, Ob. Franciszka Króla. Właściciel,
który ze szczególnym pietyzmem ochraniał pa-
miątkę swego cechu, zwłaszcza podczas hitlerow-
skiej okupacji, skoro dowiedział się o wysokiej
wartości kulturowej zabytku, oddał go natych-
miast łącznie jeszcze z innymi pamiątkami ce-
chowymi do Muzeum w Rzeszowie, gdzie w tej
chwili znajduje się pod nr inw. 2146.
Łańcucki wilkom imponuje w pierwszym
rzędzie rozmiarami. Wysokość jego wynosi 29
cm, górna średnica 17 cm, naczynie może więc
pomieścić około półtora garnca płynu. Utopiony
jest z zielonkawego szkła, z licznymi, większymi
i mniejszymi pęcherzykami wewnątrz masy. Pę-
cherzyki te pękając na powierzchni szkła uczy-
niły ją chropawą. Stopa naczynia wydatnie zo-
stała powiększona przez falistą krawędź, jakie
mają inne wilkomy polskiego pochodzenia, np.
wilkom krakowskiego cechu kapeluszników,
obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie
(zb. Czartoryskich), cechu garncarskiego z Ła-
gowa, poznańskiego cechu szewskiego i inne1.
Owych falistych karbów w krawędzi podstawy
było trzynaście, z czego brak trzech i to jest
jedyny defekt w naszym zabytku.
Tak górna jak i dolna część obwodu naczynia
zostały ozdobione równoległymi pasami ciągłymi
w różnych kolorach, rzędami białych perełek
i wreszcie, co najważniejsze, owe różnokoloro-
we pasy zostały zamknięte ornamentami z linii
falistych. Ten szczegół, łącznie z falistą krawę-
1 Buczkowski K. i Skórczewski W., Dawne
szkła polskie, Kraków 1938.
dzią łączy wilkom łańcucki z wilkomami ce-
chów krakowskich, ustala ich wspólne pocho-
dzenie, a zarazem i polskość2.
Do dekoracji wilkomu użyto farb naszkliw-
nych w czystych kolorach, a to: błękitnym, pur-
purowym, żółtym, seledynowym, białym za wy-
jątkiem cielistego. Techniczna strona wykonania
jest najwyższej jakości, farby ze szkłem tworzą
2 jw., s. 34.
Rye. 1. Wilkom cechu szewców w Łańcucie,
z r. 1662, Muzeum w Rzeszowie, scena główna
z pracującymi szewcami. (Fot. St. Witowski).
92