PROBLEMATYKA HISTORYCZNA W TWÓRCZOŚCI J. P. NORBLINA
Ryc. 20. J. P. Norblin, Rzeź Pragi. Wg Z. Batowskiego „Norblin“ Tabl. XX zaginione)
mógłby się wydać niewiarygodnym. Norblin jest racjonalistą — w wyda-
rzeniach dostrzega działania żelaznych praw ruchu, nieubłaganą mecha-
nikę historii. Mechanistyczny racjonalizm łączy przy tym z charaktery-
styczną oceną etyczną. W następnym zaraz zdaniu czytamy: „cela fait
croire a une Justice distributive qui chatie les souverains aussi bien que
les individus...“. Ta pisana z wielkiej litery egalitarna Sprawiedliwość,
która dosięga zarówno panujących jak jednostki, nie zrodziła się w roku
1806 — w trzecim roku napoleońskiego imperium. Metryka jej jest inna.
Odnajdujemy w niej żywą pamięć rewolucyjnej moralności Maratów i Ro-
bespierrów.
Tymczasem cierpi się — pisze dalej Norblin — ale pokój musi
w końcu nastąpić. I dodaje: cały świat cierpi a zwłaszcza handel („cały
świat" był pod świeżym wrażeniem ogłoszonej 21 listopada blokady kon-
tynentalnej), lecz kiedy to się skończy, dzieci nasze — miejmy nadzieję —
będą szczęśliwe. Na tym Norblin uwagi swoje zamyka, polecając się łas-
kawej pamięci księcia, jako jego bardzo uniżony i posłuszny sługa. Grzecz-
nościowe formułki odróżnimy jednak od treści zawartych w liście refleksji.
Dość wyraźnie odsłaniają nam one oblicze polityczne Jana Piotra Norblina,
skromnego francuskiego malarza a polskiego patrioty, który niezwykłe
wydarzenia swojego czasu ogarniał szerokim filozoficznym spojrzeniem
jakobińskich rewolucjonistów. Czyż nie to samo oblicze ukazywały nam
jego dzieła?Pozostańmy jednak na chwilę jeszcze przy dokumentach, które
uzupełnią kilkoma dodatkowymi rysunkami powstający obraz.
71
Ryc. 20. J. P. Norblin, Rzeź Pragi. Wg Z. Batowskiego „Norblin“ Tabl. XX zaginione)
mógłby się wydać niewiarygodnym. Norblin jest racjonalistą — w wyda-
rzeniach dostrzega działania żelaznych praw ruchu, nieubłaganą mecha-
nikę historii. Mechanistyczny racjonalizm łączy przy tym z charaktery-
styczną oceną etyczną. W następnym zaraz zdaniu czytamy: „cela fait
croire a une Justice distributive qui chatie les souverains aussi bien que
les individus...“. Ta pisana z wielkiej litery egalitarna Sprawiedliwość,
która dosięga zarówno panujących jak jednostki, nie zrodziła się w roku
1806 — w trzecim roku napoleońskiego imperium. Metryka jej jest inna.
Odnajdujemy w niej żywą pamięć rewolucyjnej moralności Maratów i Ro-
bespierrów.
Tymczasem cierpi się — pisze dalej Norblin — ale pokój musi
w końcu nastąpić. I dodaje: cały świat cierpi a zwłaszcza handel („cały
świat" był pod świeżym wrażeniem ogłoszonej 21 listopada blokady kon-
tynentalnej), lecz kiedy to się skończy, dzieci nasze — miejmy nadzieję —
będą szczęśliwe. Na tym Norblin uwagi swoje zamyka, polecając się łas-
kawej pamięci księcia, jako jego bardzo uniżony i posłuszny sługa. Grzecz-
nościowe formułki odróżnimy jednak od treści zawartych w liście refleksji.
Dość wyraźnie odsłaniają nam one oblicze polityczne Jana Piotra Norblina,
skromnego francuskiego malarza a polskiego patrioty, który niezwykłe
wydarzenia swojego czasu ogarniał szerokim filozoficznym spojrzeniem
jakobińskich rewolucjonistów. Czyż nie to samo oblicze ukazywały nam
jego dzieła?Pozostańmy jednak na chwilę jeszcze przy dokumentach, które
uzupełnią kilkoma dodatkowymi rysunkami powstający obraz.
71