HELENA I STEFAN KOZAKIEWICZOWIE
to niewątpliwie, by te pojęcia
eliminować. Ale przed polskimi
historykami sztuki otwiera się
wdzięczne zadanie, by stwier-
dzić, jakie były przyczyny, któ-
re cechy importowanych z ze-
wnątrz tendencji stylowych cza-
sem zmieniały aż do zatracenia
ich pierwotnych treści. Do pra-
cy tej nie starczy jednak zasto-
sowanie metody genetyczno-po-
równawczej i prawdopodobnie
próba wyjaśnienia tych zjawisk
manieryzmem też nie da pożą-
danych rezultatów.
Użyte przez nas wyżej
określenie wczesnobarokowego
ujęcia, skromnego i powściąg-
liwego, w stosunku do nagrob-
ka wzgl. epitafium, wymaga
wyjaśnienia. Liczne nagrobki
i epitafia tego typu mnożące się
po kościołach polskich wkrótce
po r. 1600 przez niektórych
wcześniejszych badaczy były
określane terminem późnorene-
sansowych. Dettloff w dziejach
polskiej rzeźby wyjaśnił to nie-
porozumienie podkreślając, że wczesnobarokowy typ nagrobka w swej
oprawie architektonicznej wyraża te same tendencje, co np. wczesna archi-
tektura jezuicka (a więc jest dość prosty), a nowe cechy stylowe wyrażają
się w nim typowo barokowym przerywaniem frontonów oraz zwielokrot-
nieniem gzymsów i łuków na wzór fasad wczesnobarokowych; Dobro-
wolski w Sztuce Krakowa podkreślił genetyczne związki tego typu wczes-
nobarokowego z renesansowym epitafium z popiersiem rzeźbionym zmar-
łego, przy czym podniósł, że oprawa architektoniczna ma też elementy
pewnej ciężkości i chętnie operuje czarnym marmurem, a dawny portret
reliefowy zmienia się na malowany. Kieszkowski i Zachwatowicz w arty-
kule o plastyce pomorskiej podkreślili podobne elementy skromnej deko-
racji połączonej z barokowym już ujmowaniem większości form i moty-
wów w epitafiach 1 poł. w. XVII. Część badaczy podniosła też analogiczne
elementy barokowe w nagrobkach większych, gdzie operuje się chętnie
elementem kolumny w wielkim nieraz porządku, silnymi efektami pla-
stycznymi i dwubarwnością czarnego i szarego marmuru, coraz częściej
rezygnując z sarkofagowego ujęcia i leżącej postaci zmarłego. Sprawa
przynależności stylowej tej linii nagrobków z 1 poł. w. XVII nie budzi
więc dziś już na ogół wątpliwości. Dlatego można zakwestionować oma-
Ryc. 14. Nagrobek Stefana i Pawia Uchań-
skich w kościele w Uchaniach.
(Fot. ze zb. P. I. S.)
86
to niewątpliwie, by te pojęcia
eliminować. Ale przed polskimi
historykami sztuki otwiera się
wdzięczne zadanie, by stwier-
dzić, jakie były przyczyny, któ-
re cechy importowanych z ze-
wnątrz tendencji stylowych cza-
sem zmieniały aż do zatracenia
ich pierwotnych treści. Do pra-
cy tej nie starczy jednak zasto-
sowanie metody genetyczno-po-
równawczej i prawdopodobnie
próba wyjaśnienia tych zjawisk
manieryzmem też nie da pożą-
danych rezultatów.
Użyte przez nas wyżej
określenie wczesnobarokowego
ujęcia, skromnego i powściąg-
liwego, w stosunku do nagrob-
ka wzgl. epitafium, wymaga
wyjaśnienia. Liczne nagrobki
i epitafia tego typu mnożące się
po kościołach polskich wkrótce
po r. 1600 przez niektórych
wcześniejszych badaczy były
określane terminem późnorene-
sansowych. Dettloff w dziejach
polskiej rzeźby wyjaśnił to nie-
porozumienie podkreślając, że wczesnobarokowy typ nagrobka w swej
oprawie architektonicznej wyraża te same tendencje, co np. wczesna archi-
tektura jezuicka (a więc jest dość prosty), a nowe cechy stylowe wyrażają
się w nim typowo barokowym przerywaniem frontonów oraz zwielokrot-
nieniem gzymsów i łuków na wzór fasad wczesnobarokowych; Dobro-
wolski w Sztuce Krakowa podkreślił genetyczne związki tego typu wczes-
nobarokowego z renesansowym epitafium z popiersiem rzeźbionym zmar-
łego, przy czym podniósł, że oprawa architektoniczna ma też elementy
pewnej ciężkości i chętnie operuje czarnym marmurem, a dawny portret
reliefowy zmienia się na malowany. Kieszkowski i Zachwatowicz w arty-
kule o plastyce pomorskiej podkreślili podobne elementy skromnej deko-
racji połączonej z barokowym już ujmowaniem większości form i moty-
wów w epitafiach 1 poł. w. XVII. Część badaczy podniosła też analogiczne
elementy barokowe w nagrobkach większych, gdzie operuje się chętnie
elementem kolumny w wielkim nieraz porządku, silnymi efektami pla-
stycznymi i dwubarwnością czarnego i szarego marmuru, coraz częściej
rezygnując z sarkofagowego ujęcia i leżącej postaci zmarłego. Sprawa
przynależności stylowej tej linii nagrobków z 1 poł. w. XVII nie budzi
więc dziś już na ogół wątpliwości. Dlatego można zakwestionować oma-
Ryc. 14. Nagrobek Stefana i Pawia Uchań-
skich w kościele w Uchaniach.
(Fot. ze zb. P. I. S.)
86