POLSKIE NAGROBKI RENESANSOWE
we zalety uporządkowania
dość różnoiitych zjawisk
i sprzyja jasności i tak jas-
nego wykładu autora. Lecz
budzą się także i. pewne za-
strzeżenia, które sprawiają,
że wolelibyśmy uważać ten
podział za prowizoryczny,
jaki z czasem będzie musiał
ulec zmianie. Uporządkowa-
nie zjawisk jest, być może,
trochę mechaniczne, jakby
:zysto chronologiczne, ze zbyt
małym uwzględnieniem róż-
norodności wątków rozwo-
jowych. Wyczuwa się brak
jednolitej zasady podziału dla
poszczególnych stylów: dla
stylu I np. charakterystycz-
nym zdaje się być pewien
typ grobowca, dla II — pe-
wien typ dekoracji i wyraź-
niejsze znamiona stylu oso-
bistego, jaki nadaje ,,przo-
duj ący" artysta stylu, dla
IV — o wiele bogatszy zespół
cech i tendencji, jakie jed-
nak w części przejawiają się
już w ramach chronologicz-
nych stylu III, dla którego
zasada podziału nie jest bar-
dzo wyraźna. Brak podania
przez autora wyraźniejszych
cech charakterystyki stylów
I i III da się niewątpliwie w części wytłumaczyć tą odmiennością zasady
podziału. Ponieważ przyjęty przez Dobrowolskiego podział na fazy stylo-
we ma charakter także i chronologiczny, nasuwa się pytanie, czy nie wi-
nien był być lepiej zsynchronizowany z ogólnymi fazami rozwojowymi
renesansu w Polsce, wydzielonymi przez tego autora na innym miejscu:
okresem Zygmunta I (fazą „najbardziej włoską"), okresem Zygmunta
Augusta (w którym przychodzą do głosu wpływy renesansu niderlandz-
kiego i cechy rodzime), okresem Stefana Batorego (w którym wpływy te
przybierają na sile) i okresem Zygmunta III (granicy między późnym re-
nesansem a wczesnym barokiem). I tak w toku wykładu o stylu III przy-
padła w połowie cezura rozpoczynającego się nowego okresu Zygmunta
Augusta, a datę połowy XVI w., jako mającą znaczenie, podkreślił też Do-
Ryc. 16. Epitafium kanonika Piotra Małoklęc-
kiego w kolegiacie łoioickiej. (Fot. E. Kozłowska)
89
we zalety uporządkowania
dość różnoiitych zjawisk
i sprzyja jasności i tak jas-
nego wykładu autora. Lecz
budzą się także i. pewne za-
strzeżenia, które sprawiają,
że wolelibyśmy uważać ten
podział za prowizoryczny,
jaki z czasem będzie musiał
ulec zmianie. Uporządkowa-
nie zjawisk jest, być może,
trochę mechaniczne, jakby
:zysto chronologiczne, ze zbyt
małym uwzględnieniem róż-
norodności wątków rozwo-
jowych. Wyczuwa się brak
jednolitej zasady podziału dla
poszczególnych stylów: dla
stylu I np. charakterystycz-
nym zdaje się być pewien
typ grobowca, dla II — pe-
wien typ dekoracji i wyraź-
niejsze znamiona stylu oso-
bistego, jaki nadaje ,,przo-
duj ący" artysta stylu, dla
IV — o wiele bogatszy zespół
cech i tendencji, jakie jed-
nak w części przejawiają się
już w ramach chronologicz-
nych stylu III, dla którego
zasada podziału nie jest bar-
dzo wyraźna. Brak podania
przez autora wyraźniejszych
cech charakterystyki stylów
I i III da się niewątpliwie w części wytłumaczyć tą odmiennością zasady
podziału. Ponieważ przyjęty przez Dobrowolskiego podział na fazy stylo-
we ma charakter także i chronologiczny, nasuwa się pytanie, czy nie wi-
nien był być lepiej zsynchronizowany z ogólnymi fazami rozwojowymi
renesansu w Polsce, wydzielonymi przez tego autora na innym miejscu:
okresem Zygmunta I (fazą „najbardziej włoską"), okresem Zygmunta
Augusta (w którym przychodzą do głosu wpływy renesansu niderlandz-
kiego i cechy rodzime), okresem Stefana Batorego (w którym wpływy te
przybierają na sile) i okresem Zygmunta III (granicy między późnym re-
nesansem a wczesnym barokiem). I tak w toku wykładu o stylu III przy-
padła w połowie cezura rozpoczynającego się nowego okresu Zygmunta
Augusta, a datę połowy XVI w., jako mającą znaczenie, podkreślił też Do-
Ryc. 16. Epitafium kanonika Piotra Małoklęc-
kiego w kolegiacie łoioickiej. (Fot. E. Kozłowska)
89