POLSKIE NAGROBKI RENESANSOWE
trowe (zwane też podwójnymi
i dwuosobowymi): Eckhard-
tówna, Sinko-Popielowa w pra-
cy o Canavesim i zwłaszcza
Hornung w swych dziejach rzeź-
by polskiej mocno akcentowali
ich rodzimą odrębność mimo
sporadycznych wypadków wy-
stępowania we Włoszech. To
wszystko wydaje się o wiele za
mało. Należało by nie tylko
wyróżnić poszczególne warian-
ty nagrobków piętrowych, ale
i liczne odmiany pomników
przyściennych o jednej postaci,
ze względu na kształt wnęki,
jej zamknięcie górą płaskie
wzgl. archiwoltowe, sposób po-
wiązania z tablicą inskrypcyj-
ną, zwieńczenie, skrzydła i prze-
de wszystkim kształt całości.
Co więcej, pożyteczną pracą
byłoby posunięcie o wiele dalej
niż to zrobiono dotychczas ty-
pologii poszczególnych elemen-
tów architektonicznych kon-
strukcyjnych i dekoracyjnych
nagrobka i ich układów. Tylko
po dokonaniu tej pracy bę-
dzie umożliwione nie tylko upo-
rządkowanie bogatego materia-
łu zabytkowego, najczęściej nie
dającego się atrybuować okreś-
lonym artystom, ale i łatwiej
będzie Wyciągnąć wnioski co
do przynależności poszczególnych dzieł do określonych kręgów artystycz-
nych (trafną tego próbę przeprowadzili np. Kieszkowski i Zachwatowicz
w stosunku do rzeźby pomorskiej), szkół czy warsztatów; dalej, łatwiej
na tle wyodrębnionych typów odmalują się nam indywidualności bardziej
samodzielnych artystów odbiegających od zwyczajowych typów lub prze-
kształcających je twórczo, a niewątpliwie, mimo podkreślenia odpowied-
nich momentów już przez Pagaczewskiego i Kieszkowskiego, zyska, jak
się zdaje, na charakterystyce swego bardzo indywidualnego profilu jesz-
cze więcej twórczość Jana Michałowicza. Bardziej jasno odmalują się
też i odrębności polskiej rzeźby nagrobkowej jako całości. Porównanie
pod kątem typologicznym np. jakiegokolwiek z bardzo interesujących na-
grobków biskupich w Nysie z nagrobkami Polski środkowej i południo-
Ryc. 28. Nagrobek Dunin-Wolskich: bisku-
pa Piotra i kanonika Stanisława w katedrze
płockiej. (Fot. ze zb. P. I. S.)
99
trowe (zwane też podwójnymi
i dwuosobowymi): Eckhard-
tówna, Sinko-Popielowa w pra-
cy o Canavesim i zwłaszcza
Hornung w swych dziejach rzeź-
by polskiej mocno akcentowali
ich rodzimą odrębność mimo
sporadycznych wypadków wy-
stępowania we Włoszech. To
wszystko wydaje się o wiele za
mało. Należało by nie tylko
wyróżnić poszczególne warian-
ty nagrobków piętrowych, ale
i liczne odmiany pomników
przyściennych o jednej postaci,
ze względu na kształt wnęki,
jej zamknięcie górą płaskie
wzgl. archiwoltowe, sposób po-
wiązania z tablicą inskrypcyj-
ną, zwieńczenie, skrzydła i prze-
de wszystkim kształt całości.
Co więcej, pożyteczną pracą
byłoby posunięcie o wiele dalej
niż to zrobiono dotychczas ty-
pologii poszczególnych elemen-
tów architektonicznych kon-
strukcyjnych i dekoracyjnych
nagrobka i ich układów. Tylko
po dokonaniu tej pracy bę-
dzie umożliwione nie tylko upo-
rządkowanie bogatego materia-
łu zabytkowego, najczęściej nie
dającego się atrybuować okreś-
lonym artystom, ale i łatwiej
będzie Wyciągnąć wnioski co
do przynależności poszczególnych dzieł do określonych kręgów artystycz-
nych (trafną tego próbę przeprowadzili np. Kieszkowski i Zachwatowicz
w stosunku do rzeźby pomorskiej), szkół czy warsztatów; dalej, łatwiej
na tle wyodrębnionych typów odmalują się nam indywidualności bardziej
samodzielnych artystów odbiegających od zwyczajowych typów lub prze-
kształcających je twórczo, a niewątpliwie, mimo podkreślenia odpowied-
nich momentów już przez Pagaczewskiego i Kieszkowskiego, zyska, jak
się zdaje, na charakterystyce swego bardzo indywidualnego profilu jesz-
cze więcej twórczość Jana Michałowicza. Bardziej jasno odmalują się
też i odrębności polskiej rzeźby nagrobkowej jako całości. Porównanie
pod kątem typologicznym np. jakiegokolwiek z bardzo interesujących na-
grobków biskupich w Nysie z nagrobkami Polski środkowej i południo-
Ryc. 28. Nagrobek Dunin-Wolskich: bisku-
pa Piotra i kanonika Stanisława w katedrze
płockiej. (Fot. ze zb. P. I. S.)
99