HELENA I STEFAN KOZAKIEWICZOWIE
ju polskiej rzeźby renesanso-
wej i pozwoli na lepsze umiesz-
czenie w czasie poszczególnych
zabytków ze względu na typ
jaki reprezentują; a to z kolei
ułatwi bardzo trudną sprawę
datowania. Rzecz jasna i jak
najbardziej zasługująca na pod-
kreślenie, że przy wyciąganiu
wniosków z tych wszystkich
porównań typologicznych, na
ogół czysto formalnych, nie na-
leży zubażać badania o elemen-
ty innej kategorii podobieństw
i odrębności (fakturalnych, iko-
nograficznych, treściowych);
każda bowiem metoda, a więc
Ryc. 29. Nagrobek Jana Modliszewskiego * typologiczna, stosowana wy-
ro kościele farnym w Łomży. łącznie pod kątem formy i w
(Fot. Zabóroioski) sposób schematyczny, sprowa-
dzić może badania na manow-
ce. Przykładem tego, jak się
zdaje, jest — prócz wspomnianych już w ustępie o metodzie badań — pod-
trzymywana od lat kilkunastu próba Hornunga atrybuowania wbrew
przekazom źródłowym, wskazującym na Berecciego i lata ok. 1530, fi-
gury Zygmunta I na jego sarkofagu Padovanowi w okresie 1571-74, jedy-
nie ze względu na rzekomą niemożność umiejscowienia typu figury w cią-
gu rozwojowym sztuki włoskiej.
Stosunkowo pożyteczne i interesujące osiągnięcia uzyskano metodą
typologiczną w uporządkowaniu również obfitego materiału zabytkowego
wej, uzmysławia nam ważność
tego problemu: w typie wyka-
zują one dużą zależność od pol-
skiego nagrobka renesansowe-
go, zwłaszcza w powiązaniu bo-
gatej konstrukcji architekto-
nicznej z postacią zmarłego le-
żącą na sarkofagu; lecz ich
część architektoniczna jest nad-
wieszona (,,wisząca"), a pod tym
względem znajdująca nieliczne
tylko analogie w Polsce właści-
wej. Typologiczne uporządko-
wanie materiału zabytkowego
ułatwi też odmalowanie rozwo-
,,małego", epitafijnego i tablicowego 2 poł. w. XVI i pocz. w. XVII. Dett-
loff w dziejach polskiej rzeźby wyodrębnił dla 2 poł. w. XVI kilka typów
100
ju polskiej rzeźby renesanso-
wej i pozwoli na lepsze umiesz-
czenie w czasie poszczególnych
zabytków ze względu na typ
jaki reprezentują; a to z kolei
ułatwi bardzo trudną sprawę
datowania. Rzecz jasna i jak
najbardziej zasługująca na pod-
kreślenie, że przy wyciąganiu
wniosków z tych wszystkich
porównań typologicznych, na
ogół czysto formalnych, nie na-
leży zubażać badania o elemen-
ty innej kategorii podobieństw
i odrębności (fakturalnych, iko-
nograficznych, treściowych);
każda bowiem metoda, a więc
Ryc. 29. Nagrobek Jana Modliszewskiego * typologiczna, stosowana wy-
ro kościele farnym w Łomży. łącznie pod kątem formy i w
(Fot. Zabóroioski) sposób schematyczny, sprowa-
dzić może badania na manow-
ce. Przykładem tego, jak się
zdaje, jest — prócz wspomnianych już w ustępie o metodzie badań — pod-
trzymywana od lat kilkunastu próba Hornunga atrybuowania wbrew
przekazom źródłowym, wskazującym na Berecciego i lata ok. 1530, fi-
gury Zygmunta I na jego sarkofagu Padovanowi w okresie 1571-74, jedy-
nie ze względu na rzekomą niemożność umiejscowienia typu figury w cią-
gu rozwojowym sztuki włoskiej.
Stosunkowo pożyteczne i interesujące osiągnięcia uzyskano metodą
typologiczną w uporządkowaniu również obfitego materiału zabytkowego
wej, uzmysławia nam ważność
tego problemu: w typie wyka-
zują one dużą zależność od pol-
skiego nagrobka renesansowe-
go, zwłaszcza w powiązaniu bo-
gatej konstrukcji architekto-
nicznej z postacią zmarłego le-
żącą na sarkofagu; lecz ich
część architektoniczna jest nad-
wieszona (,,wisząca"), a pod tym
względem znajdująca nieliczne
tylko analogie w Polsce właści-
wej. Typologiczne uporządko-
wanie materiału zabytkowego
ułatwi też odmalowanie rozwo-
,,małego", epitafijnego i tablicowego 2 poł. w. XVI i pocz. w. XVII. Dett-
loff w dziejach polskiej rzeźby wyodrębnił dla 2 poł. w. XVI kilka typów
100