534
Rafał Makała
Friedrich Naumann4, z wykształcenia teolog i pastor, parał się przede wszystkim publi-
cystyką społeczną i polityczną, występując z pozycji socjaldemokratycznych i narodo-
wych. Podobnie jak Paul Schulze-Naumburg wywierał on znaczny wpływ na
artystów młodszego pokolenia, wyrosłych już w zjednoczonych Niemczech i wychowa-
nych w atmosferze pozjednoczeniowego triumfalizmu. Naumann, będący rzecznikiem
głębokich reform społecznych, należał też - obok Theodora Fischera i Richarda Riemer-
schmidta - do grupy inicjatorów powstania Werkbundu5. Głoszone przez niego tezy były
w znacznej mierze odzwierciedleniem poglądów mieszczańskiej inteligencji, z której
wywodzili się artyści skupieni w kręgu Werkbundu6.
Na przełomie XIX i XX wieku Niemcy stały się drugą po Anglii potęgą gospodarczą
świata. Był to przede wszystkim rezultat dynamicznego rozwoju przemysłu, w długim
okresie koniunktury po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku. Wraz ze wzrostem ogólnego
dobrobytu rosło też - przede wszystkim w kręgach mieszczańskich - poczucie dumy
z osiągniętego w krótkim stosunkowo czasie sukcesu, a wraz z nim pozytywna identyfika-
cja ze zjednoczonymi Niemcami. Przypomnijmy, że bismarckowskie zjednoczenie „krwią
i żelazem” dokonało się po stłumieniu przez Prusy prób stworzenia demokratycznego
ładu w Niemczech, podjętego w czasie Wiosny Ludów. Cywilizacyjny sukces II Rzeszy
sprawił, że wilhelmińskie mieszczaństwo w dużym stopniu utożsamiło się z nowym
państwem, zawdzięczając mu wprawdzie nie demokratyzację życia, ale przynajmniej
stabilizację, dobrobyt i poczucie dumy narodowej. Trzeba pamiętać, że w XVIII i XIX
stulecia Niemcy postrzegane były w zachodniej Europie jako kraj zacofany, niemal barba-
rzyński, tak jak to - w groteskowy sposób - zostało przedstawione w Kandydzie Woltera.
Ten swego rodzaju narodowy kompleks niższości Niemców rodził poczucie konieczno-
ści udowadniania ich europejskości i równorzędnego z innymi nacjami udziału w tworze-
niu cywilizacji europejskiej, prześladujące artystów niemieckich przełomu stuleci. W dys-
kusjach programowych toczonych w łonie Werkbundu po wielokroć podkreślano, że
produkty niemieckiego rzemiosła artystycznego uznawane są na świecie za symbol bez-
guścia i tandety. Tak ostre oceny pojawiły się jeszcze przed powstaniem stowarzyszenia-
m.in. w słynnym wykładzie, wygłoszonym przez Hermanna Muthesiusa latem 1907 roku
w berlińskiej Wyższej Szkole Handlowej (Handelshochschule) i powtarzały się we
wszystkich niemal wypowiedziach członków Werkbundu7.
Dobrobyt wilhelmińskich Niemiec postrzegano jako osiągnięcie całego narodu
i zgadzano się co do konieczność jego ochrony. Większość polityków opowiadała się za
utrzymaniem status quo\ również socjaliści nie ujawniali dążenia do zmian rewolucyj-
nych, lecz raczej chęć ewolucyjnego poprawiania stosunków społecznych8. Wytworzyło
to dość szczególną sytuację społeczną, określaną mianem wilhelmińskiego kompromisu.
Julius Posener definiował go jako „pogląd, który zapanował w kierowniczych kręgach
4 W niniejszym artykule opieram się przede wszystkim na zamieszczonym w cytowanej powyżej książce Juliusa Pose-
nera rozdziale zatytułowanym Friedrich Naumann. Zob. Posener, op.cit., s. 49-54.
5 P. BRUCKMANN, Die Griindung des Deutschen Werkbundes 6 Oktober 1907. “Die Form” 10/1932. Cyt. za: Zwz-
schen Kunst und Industrie. Der Deutsche Werkbund. Red. W. FISCHER, II wyd., Stuttgart 1987.
6 Najdosłowniej o mieszczańskim charakterze Werkbundu mówił w programowym referacie na konferencji Werkbundu
w Dreźnie w 1911 r. Hermann Muthesius. Por. Zwischen Kunst und Industrie..., s. 61.
7 H. MUTHESIUS. Die Bedeutung des Kunstgewerbes. Berlin 1907. Cyt. za: Zwischen Kunst undIndustrie..., s. 48-49.
8 K. SCHEFFLER (Die Architektur der Grofistadt, Berlin 1913 s.131) wyraził ten pogląd dosłownie: “Die kapitalisti-
sche Wirschaftsordnung mit Erfolg zu bekampfen ist unmóglich. Denn sie ist vorlaufig wie ein Weltschicksaal.”
Rafał Makała
Friedrich Naumann4, z wykształcenia teolog i pastor, parał się przede wszystkim publi-
cystyką społeczną i polityczną, występując z pozycji socjaldemokratycznych i narodo-
wych. Podobnie jak Paul Schulze-Naumburg wywierał on znaczny wpływ na
artystów młodszego pokolenia, wyrosłych już w zjednoczonych Niemczech i wychowa-
nych w atmosferze pozjednoczeniowego triumfalizmu. Naumann, będący rzecznikiem
głębokich reform społecznych, należał też - obok Theodora Fischera i Richarda Riemer-
schmidta - do grupy inicjatorów powstania Werkbundu5. Głoszone przez niego tezy były
w znacznej mierze odzwierciedleniem poglądów mieszczańskiej inteligencji, z której
wywodzili się artyści skupieni w kręgu Werkbundu6.
Na przełomie XIX i XX wieku Niemcy stały się drugą po Anglii potęgą gospodarczą
świata. Był to przede wszystkim rezultat dynamicznego rozwoju przemysłu, w długim
okresie koniunktury po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku. Wraz ze wzrostem ogólnego
dobrobytu rosło też - przede wszystkim w kręgach mieszczańskich - poczucie dumy
z osiągniętego w krótkim stosunkowo czasie sukcesu, a wraz z nim pozytywna identyfika-
cja ze zjednoczonymi Niemcami. Przypomnijmy, że bismarckowskie zjednoczenie „krwią
i żelazem” dokonało się po stłumieniu przez Prusy prób stworzenia demokratycznego
ładu w Niemczech, podjętego w czasie Wiosny Ludów. Cywilizacyjny sukces II Rzeszy
sprawił, że wilhelmińskie mieszczaństwo w dużym stopniu utożsamiło się z nowym
państwem, zawdzięczając mu wprawdzie nie demokratyzację życia, ale przynajmniej
stabilizację, dobrobyt i poczucie dumy narodowej. Trzeba pamiętać, że w XVIII i XIX
stulecia Niemcy postrzegane były w zachodniej Europie jako kraj zacofany, niemal barba-
rzyński, tak jak to - w groteskowy sposób - zostało przedstawione w Kandydzie Woltera.
Ten swego rodzaju narodowy kompleks niższości Niemców rodził poczucie konieczno-
ści udowadniania ich europejskości i równorzędnego z innymi nacjami udziału w tworze-
niu cywilizacji europejskiej, prześladujące artystów niemieckich przełomu stuleci. W dys-
kusjach programowych toczonych w łonie Werkbundu po wielokroć podkreślano, że
produkty niemieckiego rzemiosła artystycznego uznawane są na świecie za symbol bez-
guścia i tandety. Tak ostre oceny pojawiły się jeszcze przed powstaniem stowarzyszenia-
m.in. w słynnym wykładzie, wygłoszonym przez Hermanna Muthesiusa latem 1907 roku
w berlińskiej Wyższej Szkole Handlowej (Handelshochschule) i powtarzały się we
wszystkich niemal wypowiedziach członków Werkbundu7.
Dobrobyt wilhelmińskich Niemiec postrzegano jako osiągnięcie całego narodu
i zgadzano się co do konieczność jego ochrony. Większość polityków opowiadała się za
utrzymaniem status quo\ również socjaliści nie ujawniali dążenia do zmian rewolucyj-
nych, lecz raczej chęć ewolucyjnego poprawiania stosunków społecznych8. Wytworzyło
to dość szczególną sytuację społeczną, określaną mianem wilhelmińskiego kompromisu.
Julius Posener definiował go jako „pogląd, który zapanował w kierowniczych kręgach
4 W niniejszym artykule opieram się przede wszystkim na zamieszczonym w cytowanej powyżej książce Juliusa Pose-
nera rozdziale zatytułowanym Friedrich Naumann. Zob. Posener, op.cit., s. 49-54.
5 P. BRUCKMANN, Die Griindung des Deutschen Werkbundes 6 Oktober 1907. “Die Form” 10/1932. Cyt. za: Zwz-
schen Kunst und Industrie. Der Deutsche Werkbund. Red. W. FISCHER, II wyd., Stuttgart 1987.
6 Najdosłowniej o mieszczańskim charakterze Werkbundu mówił w programowym referacie na konferencji Werkbundu
w Dreźnie w 1911 r. Hermann Muthesius. Por. Zwischen Kunst und Industrie..., s. 61.
7 H. MUTHESIUS. Die Bedeutung des Kunstgewerbes. Berlin 1907. Cyt. za: Zwischen Kunst undIndustrie..., s. 48-49.
8 K. SCHEFFLER (Die Architektur der Grofistadt, Berlin 1913 s.131) wyraził ten pogląd dosłownie: “Die kapitalisti-
sche Wirschaftsordnung mit Erfolg zu bekampfen ist unmóglich. Denn sie ist vorlaufig wie ein Weltschicksaal.”