Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
X Muzeum

Krystyna Czerni — Zbliżamy się do końca naszych rozmów,
a został nam cały wielki temat, który tylko sygnowałiśmy wcześniej
— pana doświadczenia i poglądy jako muzealnika. I tylko pozornie
jest to wątek poboczny, czy mniej ważny. Bo właśnie w muzeum,
któremu poświęcił pan dużą część swojego życia zbiegają się wszystkie
wątki, o których mówiliśmy, sprawdza się praktycznie konsekwencja
pana poglądów na sztukę i na dojście ze sztuką do drugiego człowieka.
Pierwsza pana posada to było właśnie muzeum, prawda?

Mieczysław Porębski — Tak, to trwało zresztą bardzo krótko
i skończyło się bardzo niesławnie... W każdym razie to było pierwsze
zetknięcie z rzeczywistością muzealną, która wtedy — czyli zaraz po
wojnie — była zamknięta w skrzyniach. W pierwszych latach po
wojnie nie było jeszcze sal, w Nowym Gmachu straszyły jakieś resztki
po niemieckim kasynie oficerskim, a Sukiennice odnawiało się dopiero
z wielkim trudem, rzeczywiście było to muzeum w skrzyniach, w pa-
kach, w magazynach i jedyna moja funkcja polegała na tym — ponie-
waż miałem za sobą studia plastyczne — że bardzo starannie
malowałem numerki na tych skrzyniach, no a na dodatek, żebym się nie
nudził, przepisywałem z jednej księgi katalogowej do drugiej inwentarz
grafiki, co też było mało pożywne. Natomiast wtedy zetknąłem się po
raz pierwszy z ludźmi muzeum, to było bardzo ważne doświadczenie,
a także z pewnymi obiektami, bo tam czasem pojawiał się jakiś sprzęt,
szafka, stolik, który trzeba było narysować na karcie katalogowej.

163
 
Annotationen