Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
M. P.: No więc jest konkretne pytanie i trzeba się nad tym
zastanowić. Oczywiście, że pobyt w Paryżu przyczynił się do zmiany
zdania, ale to nie znaczy, żeby to zdanie nie formowało się jako pewna
alternatywa już wcześniej...

K. C.: Czyżby francuski socrealizm był dla pana najpoważniejszą
propozycją z wszystkiego, co się wtedy działo w Paryżu?

M. P.: Wprost przeciwnie, uważałem, że myśmy to robili lepiej
i inaczej, ale Paryż mnie — jakby to powiedzieć — rozczarował. Sama
wiesz, że to jest miasto, które ma momenty dobre i złe, momenty,
w których coś się dzieje i w których nic się nie dzieje, a wszystko jest
w jakimś wyraźnym impasie. I Paryż 49 roku był chyba właśnie taki.
Ja bardzo chciałem tam znaleźć coś, co by mnie zainspirowało, ale o to
było bardzo trudno. Surrealizm dogorywał, a trzeba powiedzieć, że ja
wiedziałem, co to był surrealizm, i w pewnym sensie właśnie doktryna
surrealistyczna utorowała mi drogę do socrealizmu, co wam może się
wydać paradoksem. Ale to nie był taki paradoks, skoro tą drogą szli
poeci tej miary, co Eluard, Aragon, malarz tej miary, co Picasso
— bardzo się naraził swojej partii, kiedy narysował Stalina po jego
śmierci, choć starał się, żeby to był portret na taką okazję odpowiedni.
A wtedy obsyłał świat gołąbkami pokoju. Więc to były pewne
autorytety, z którymi trzeba się było liczyć.

K. C.: Wtedy był taki moment, że cała francuska elita intelektual-
na lewicowała i stalinizowała, ale czy to tak pana przejęło? Że oni też?

M. P.: Nie, że oni też, tylko, że wszyscy, czy nieomal wszyscy. To
jest sytuacja całej awangardy. Przecież cała awangarda od początku
swojego istnienia lewicowała, cała awangarda wpisała rewolucyjność
w swój program, cała awangarda przejęła ten napastliwy, agitacyjny
język tak świetnie operujący inwektywą. Trzeba czytać teksty Bretona
czy innych, myśmy to po nich odziedziczyli.

K. C.: Cała awangarda wierzyła też w pewną utopię.

M. P.: I tu jest właśnie miejsce na słowo utopia, cała awangarda
wierzyła w jakąś utopię i tę utopię sobie po swojemu wyobrażała.
Pewne utopie się kończyły i one się kończyły w jakiś sposób w tym
Paryżu właśnie na moich oczach. Wyraźnie się kończyła utopia
surrealistyczna, kiedy każdy może być artystą, to właściwie na tym
polegało. Pisałem potem, że trzymaliśmy ręce na klamce po dwóch


58
 
Annotationen